SpellForce 3

SpellForce 3
Sztab VVeteranów
Tytuł: SpellForce 3
Producent: Grimlore Games
Dystrybutor: CDP
Gatunek: RTS/RPG
Premiera Pl:2017-12-07
Premiera Świat:
Autor: Wojman
Ocena
czytelników 60 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 90% procent
Wyroznienie
Głosuj na tę grę!

SpellForce 3

Kilka dni przed premierą gry SpellForce 3 dostałem maila reklamowego od gog.com. Tytuł brzmiał mniej więcej tak: „Wojman, znaleźliśmy Twoją nową ulubioną grę”. Nie wiedziałem wtedy, że kilka dni później Generał Klemens przywróci mnie z powrotem do kadry Sztabu VVeteranów, ani tym bardziej, że w tym przypadku slogan reklamowy ma pokrycie z rzeczywistością.
spellforce-3-16753-1.jpg 1Generale, panie moją recenzję gry zacznę od tego co mi się w niej nie podobało. A jest to polska wersja językowa. Czasami zdarza się, że jakaś kwestia jest nie przetłumaczona. Po prostu it looks strange, sami przyznacie. Gorzej, że czasami to co mówią postacie w grze, nie do końca zgadza się z polskim tłumaczeniem. Na przykład angielski zwrot „yes, sir” przetłumaczono jako „tak, panie” co nie ma żadnego sensu, biorąc pod uwagę fakt, że zwrotu tego używa żołnierz do swojego przełożonego. Zatem powinno być raczej „tak jest”. Podaję tu akurat pierwszy przykład z brzegu, ale takich nieścisłości jest niestety sporo.

Na szczęście mój angielski jest na tyle dobry, że mogę rozkoszować się rozgrywką bez żadnego problemu. Po przełączeniu się na wersję angielską wsiąkłem w grę na długie godziny. SpellForce 3 jest połączeniem gry RTS, czyli strategii czasu rzeczywistego z RPG. Wyśmienitym połączeniem trzeba powiedzieć. W trybie RTS budujemy osadę, szkolimy żołnierzy, wydobywamy surowce takie jak np. drewno czy kamień, obsadzamy budynki i szkolimy wojsko. Jedynym minusem jest fakt, że zazwyczaj większa armia jest w stanie podbić wszystko i wszystkich. Tę część gry porównałbym do nowszych odsłon serii The Settlers. Ba, żeby powiększyć granice naszej osady trzeba wznosić przyczółki. Co więcej transport na większe odległości odbywa się za pomocą karawan i jeśli ich nie bronimy, to można się spodziewać ataku ze strony przeciwnika. I ich przejęcia rzecz jasna. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby samemu robić zasadzki na drogi zaopatrzeniowe przeciwnika. Na plus trzeba zaliczyć to, że oponent potrafi zaatakować bardzo inteligentnie i niespodziewanie.

W trakcie rozszerzania naszych włości możemy udać się naszymi bohaterami i wojskiem na wycieczkę krajoznawczą po mapie. I warto to robić, można bowiem znaleźć różnego rodzaju przydatne dobra, czasem bronione przez stworzenia takie jak wilki czy pająki. Niemniej jednak nagrody są warte poświęcenia. Niestety, ponieważ jest tylko kilka surowców rozbudowa bazy przebiega za każdym razem według tego samego schematu, a chciałoby się czegoś wiecej. W grze występują trzy frakcje: ludzie, orkowie i elfy, a każdą z nich gra się tak miło i swob
odnie jak i podobnie.

Kiedy zaś nie zajmujemy się rozbudowa bazy, mamy do czynienia z mechaniką gier RPG. Otóż mamy głównego bohatera (lub bohaterkę), którego tworzymy w bardzo rozbudowanym kreatorze postaci. W trakcie gry może do nas dołączyć na raz trzech towarzyszy, bardzo się różniących. Powiem w ten sposób: fabuła w tej grze jest świetna i naprawdę warto się w nią zagłębić. Owszem, pojawiają się schematy w stylu PPP (Przynieś, Podaj, Pozamiataj), ale nie warto się tym przejmować. Większość questów jest naprawdę wciągająca. Za wykonanie zadań i oczywiście mordow… zabijanie wrogów dostajemy punkty doświadczenia, które są potrzebne do awansu naszej drużyny. Punkty zaś można wydać nie tylko na rozwój naszego bohatera, ale też np. na zdolności pasywne czy rozkazy bitewne, dzięki czemu nawet wymagające potyczki da się przejść.

Jeżeli chodzi o interfejs, to z jednej strony można łatwo sprawdzić jakie zdolności czy odporności posiada nasz przeciwnik, dzięki czemu łatwo jest uzbroić nasze postacie w sprzęt czy czary, które pomogą nam go pokonać. Z drugiej strony taki ekwipunek… cóż, bardzo często robi tam się bałagan i ciężko jest w nim się połapać. Szczególnie, że nie zawsze wiadomo co może nam się przydać, a co nie.

Technicznie rzecz biorąc SpellForce 3 jest prequelem obu poprzednich części. Oznacza to, że znajomość poprzedniczek nie jest wymagana do tego, aby zanurzyć się w wykreowanym świecie. Ponieważ akcja ma miejsce ponad 500 lat wcześniej niźli w poprzednich odsłonach, kontynent Eo jest jeszcze przed wielkim kryzysem i w całości. Do gustu przypadła mi muzyka i miejscami żałowałem, że nie został dołączony soundtrack. Ten zaś wraz z artbookiem i dodatkową misją można sobie dokupić za 30 PLN. Jeżeli lubicie prequel prequela to można się zastanowić nad wzięciem tego dodatku. Ja niestety nie miałem okazji się z nim zaznajomić. No i cena - jeśli wziąć pod uwagę, że w dystrybucji cyfrowej gra kosztuje około 190 złotych - jakoś nie zachęca. Bo za całą grę trzeba zapłacić ok. 220 złotych, czyli drogo. Trochę taniej, bo za ok. 140 złotych, grę można nabyć w dystrybucji pudełkowej, niemniej jednak i w tym przypadku trzeba osobno kupić dodatki. spellforce-3-16753-2.jpg 2

Zazwyczaj gry z serwisu gog.com nie uruchamiam za pomocą specjalnej i opcjonalnej platformy GoG Galaxy, gdyż zwyczajnie nie lubię podczas gry mieć włączonych niepotrzebnych aplikacji, lubię za to grać w gry bez zabezpieczeń. W przypadku SpellForce 3 jednak się przełamałem z jednego prostego powodu. Otóż od dnia premiery gra SpellForce 3 jest nieustannie aktualizowana. Czasami dziennie wychodzą nawet dwa patche. Z jednej strony cieszę się, że producent Grimlore Games i wydawca THQ Nordic nie zasypują gruszek w popiele, tylko wydają łatki i poprawiają produkt. Z drugiej strony w dniu premiery i zaraz po niej gra była mocno zabugowana. Do niektórych rzeczy już nie mogę się przyczepić, bo zostały poprawione. Niemniej jednak nadal zdarza się, ze postać gdzieś się zakleszczy albo jakiś skrypt nie odpali i wtedy czasami trzeba nawet zrestartować grę. Niemniej jednak jeżeli trafi się na jakiś problem czy bug można go bardzo łatwo twórcom zgłosić.

Jeżeli komuś jest mało zawartości (choć gra jest obszerna), może zmierzyć się w trybie multiplayer. Z wiadomych względów potyczki w tym trybie skupiają się raczej na RTS-owych aspektach. Ja jednak jestem graczem, który bardziej lubi i ceni kampanie dla jednego gracza.

Długo się zastanawiałem jaką ocenę wystawić oraz czy zarekomendować znaczek jakości Sztabu Vveteranów. Po długim namyśle doszedłem do wniosku, że firma Blizzard jest chwalona za ciągłe ulepszanie swoich gier i nikt nie ma im za złe, że patche do ich hitów wychodzą bardzo często. Uważam, że SpellForce 3 więc na znaczek jakości jak najbardziej zasługuje. Odwiedzony świat w SpellForce 3 wciągnął mnie na długie godziny. Jest to bardzo udane, wręcz genialne połączenie RTS-a z RPG i nie ma innej opcji: Generale, panie, w tę grę po prostu trzeba zagrać. Już teraz wyczekuję dodatków, bo że takowe będą nie mam najmniejszej wątpliwości. Serwis gog.com faktycznie znalazł moją nową ulubioną grę. Nazywa się SpellForce 3.

Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/spellforce_iii

Autor: Wojman
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję