LOGOWANIE

Zarejestruj sie

SolSeraph

ocena05101520253035404550556065707580859095100 Głosuj na tę grę!

SolSeraph to gra łącząca w sobie wiele gatunków naraz. Z początku wręcz byłam przekonana, że się pomyliłam!

Miało być budowanie miasta, a chodziłam jakimś aniołkiem, ciachałam mieczem wrogów skacząc między platformami. Po pokonaniu większego wroga nagle zmienia się widok na izomeryczny i proszą nas o wybudowanie domków wokół ogniska, oraz przygotowanie się na nadchodzące fale wrogów. Gra ze slashera staje się strategią, gdyż surowców nie jest zbyt wiele, jak i również trzeba mądrze dysponować przestrzenią. Dodatkowo dochodzą elementy fabularne i z rozmowy dziadka z wnuczką możemy wywnioskować, co tu się naprawdę dzieje.

Otóż jesteśmy Heliosem, jednym ze starych, dobrych bogów, któremu dziadek oddaje cześć. Helios dał mieszkańcom ogień, wokół którego budujemy osadę, ale generalnie wciąż będąc pod postacią... ciśnie się na usta, że Ducha Świętego, ale pozostańmy przy świetlistym ptaszku... Mapę jednak spowija mgła młodych, gniewnych bogów, którzy chcą zniszczyć ognisko Heliosa, jak i całą ludność ziemi. Naszym zadaniem jest chronić ludność, zsyłać im odpowiednią pogodę, aby rosły im plony, „inspirować” do postawiania budynków w konkretnym miejscu, oraz ustawienia odpowiedniej ilości obrony, aby przetrwać wciąż nadciągające fale wrogów i dzięki świątyni też przepędzić źródła czarnej mgły. Jeśli wytrwamy, to Helios owe źródła zapieczętuje, wskakując w dziury i z świetlistego ptaszka stając się ponownie aniołkiem z mieczem.

Źródeł jest kilka, gra nie jest więc długa, rozgrywka nie jest przesadnie trudna, dość relaksująca i z pewnością dotrze do szerokiego grona odbiorców ze względu na wachlarz możliwości jaki oferuje. Jest to bowiem dość niestandardowe połączenie gatunków, niestety również dość ubogie, gdyż zarówno tak umiejętności postaci nie jest zbyt wiele, by epizody slasherowe mogły wciągnąć, to i budynków jest do zbudowania kilka na krzyż, a zarządzanie wioską jest bardzo okrojone. Nie mamy wpływu ani na miejsce postoju wojsk, ani na cele, jakie obierają nasi łucznicy podczas obrony miasta, ani na priorytety zdobywania surowców, ani ogólnie nie mamy zbyt wielu surowców do wyboru. Raptem żywność i drewno...

Ten miszmasz więc jest wart uwagi, by zaspokoić swoją ciekawość, bo wiele rzeczy robi nowatorsko, jednak jest zbyt mało rozbudowany, by wciągnąć i zatrzymać na dłużej.

Autor: tenshi_chan

więcej komentarzy dodaj komentarz

ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję