Sid Meiers Civilization: Beyond Earth
Sztab VVeteranów
Tytuł: Sid Meiers Civilization: Beyond Earth
Producent: Firaxis Games
Dystrybutor: Cenega Poland
Gatunek: Strategia turowa/4x
Premiera Pl:2014-10-14
Premiera świat:
Autor: Klemens
Tytuł: Sid Meiers Civilization: Beyond Earth
Producent: Firaxis Games
Dystrybutor: Cenega Poland
Gatunek: Strategia turowa/4x
Premiera Pl:2014-10-14
Premiera świat:
Autor: Klemens
Sid Meier's Civilization: Beyond Earth
Powiedzmy to sobie wprost – zmierzamy ku zagładzie. Środowisko naturalne zostało przez nas kompletnie skażone, zaś gospodarka w zbyt dużym stopniu uzależniona od paliw kopalnianych, wraz z których wyczerpaniem ludzkość czekały niezwykle głębokie zaburzenia. Wyjście pozostawało jedno – ucieczka. Jako że jednak już cała Ziemia została spenetrowana i wyeksploatowana, możliwy stał si…ę tylko jeden kierunek – gwiazdy. W konsekwencji nasi potomkowie upatrzyli sobie dość nieodległe ciało niebieskie, ku któremu skierowali swych wybrańców – oraz swoje nadzieje.
Charakter nowego biomu zależy już od decyzji gracza – może to być planeta mała bądź ogromna, o typowo ziemskim klimacie i zbliżonej doń faunie bądź florze, lecz również cechować może się ona znaczącą egzotycznością – np. poprzez wykształcenie środowisko o wybitnie mykoidalnym charakterze. Jedno jest jednak niezmienne – jest to obiekt o własnej historii ewolucyjnej, w konsekwencji czego tamtejsza przyroda toczy własny bój o przetrwanie, do którego wszak wkraczamy jako intruzi i potencjalni wrogowie. Łatwo dać się prz
yłapać na typowo ludzkiej perspektywie nakazującej traktować obce istoty w kategoriach przeszkód czy choćby złóż. Ludzkość jednak niewiele się nauczyła.
Odłóżmy idealizm na bok i pogódźmy się z faktem, że nawet w obliczu apokalipsy przedstawiciele gatunku homo sapiens bynajmniej się nie zjednoczą, przeciwnie, podziały pomiędzy nimi ulegną tylko dodatkowemu pogłębieniu. Już więc na samym początku czeka nas konieczność wyboru frakcji, z których rozliczne przypominają swe odpowiedniki z Alphy. Różnice pomiędzy nimi są realne, acz same ugrupowania sprawiają wrażenie nieco sztucznych.
Osobiście przypadły mi do gustu największe odstępstwa od „cywilizacyjnego” kanonu, a to w zakresie choćby takiego drzewka technologicznego – które bynajmniej drzewem nie jest, bardziej węzłem pnączy. Twórcy popuścili przy tej okazji wodzy swej wyobraźni, jak też futurologicznym zapędom, z dość interesującym efektem. Niektórzy mogą się wzburzyć z uwagi na dotychczasowe doświadczenia – i idące w ślad za nimi przyzwyczajenia – osobiście uważam jednak, że taki powiew świeżości jest więcej niż cenny.
Sama rozgrywka mocno przypomina zabawę we właściwą Cywilizację V, tyle że z wykorzystaniem znacznie bardziej zaawansowanego technologicznie asortymentu, by zwrócić chociażby uwagę na możliwość (i wręcz konieczność) zarządzania również sferą orbitalną planety. Można wręcz odnieść wrażenie, iż autorzy mocno zapragnęli stworzyć mod do własnej produkcji.
Produkcja jest utrzymana w mocno estetycznej warstwie audiowizualnej. Pomijając fakt feerii barw – która jednak na dłuższą metę potrafi stać się męczącą i wręcz odrzucającą – do gustu przypadła mi szczególnie muzyka. Twórcy bowiem byli wolni od „ziemskich” nawiązań, w związku z czym pozwolili sobie na zupełnie nowe motywy i tonacje, z zupełnie dobrym skutkiem.
Sid Meier’s Civilization: Beyond Earth to gra bardzo dobra, acz nie tak znakomita, jak swego czasu Alpha Centauri. Powiada się, że lepsze jest wrogiem dobrego, tak więc autorom zabrakło odwagi ku zupełnemu wyzwoleniu się od dotychczasowych wysoce sprawnych mechanizmów. Nie tak łatwo uzyskać rozgrzeszenie wobec grzechów Starej Ziemi.
Autor: Klemens
Charakter nowego biomu zależy już od decyzji gracza – może to być planeta mała bądź ogromna, o typowo ziemskim klimacie i zbliżonej doń faunie bądź florze, lecz również cechować może się ona znaczącą egzotycznością – np. poprzez wykształcenie środowisko o wybitnie mykoidalnym charakterze. Jedno jest jednak niezmienne – jest to obiekt o własnej historii ewolucyjnej, w konsekwencji czego tamtejsza przyroda toczy własny bój o przetrwanie, do którego wszak wkraczamy jako intruzi i potencjalni wrogowie. Łatwo dać się prz
Odłóżmy idealizm na bok i pogódźmy się z faktem, że nawet w obliczu apokalipsy przedstawiciele gatunku homo sapiens bynajmniej się nie zjednoczą, przeciwnie, podziały pomiędzy nimi ulegną tylko dodatkowemu pogłębieniu. Już więc na samym początku czeka nas konieczność wyboru frakcji, z których rozliczne przypominają swe odpowiedniki z Alphy. Różnice pomiędzy nimi są realne, acz same ugrupowania sprawiają wrażenie nieco sztucznych.
Osobiście przypadły mi do gustu największe odstępstwa od „cywilizacyjnego” kanonu, a to w zakresie choćby takiego drzewka technologicznego – które bynajmniej drzewem nie jest, bardziej węzłem pnączy. Twórcy popuścili przy tej okazji wodzy swej wyobraźni, jak też futurologicznym zapędom, z dość interesującym efektem. Niektórzy mogą się wzburzyć z uwagi na dotychczasowe doświadczenia – i idące w ślad za nimi przyzwyczajenia – osobiście uważam jednak, że taki powiew świeżości jest więcej niż cenny.
Sama rozgrywka mocno przypomina zabawę we właściwą Cywilizację V, tyle że z wykorzystaniem znacznie bardziej zaawansowanego technologicznie asortymentu, by zwrócić chociażby uwagę na możliwość (i wręcz konieczność) zarządzania również sferą orbitalną planety. Można wręcz odnieść wrażenie, iż autorzy mocno zapragnęli stworzyć mod do własnej produkcji.
Produkcja jest utrzymana w mocno estetycznej warstwie audiowizualnej. Pomijając fakt feerii barw – która jednak na dłuższą metę potrafi stać się męczącą i wręcz odrzucającą – do gustu przypadła mi szczególnie muzyka. Twórcy bowiem byli wolni od „ziemskich” nawiązań, w związku z czym pozwolili sobie na zupełnie nowe motywy i tonacje, z zupełnie dobrym skutkiem.
Sid Meier’s Civilization: Beyond Earth to gra bardzo dobra, acz nie tak znakomita, jak swego czasu Alpha Centauri. Powiada się, że lepsze jest wrogiem dobrego, tak więc autorom zabrakło odwagi ku zupełnemu wyzwoleniu się od dotychczasowych wysoce sprawnych mechanizmów. Nie tak łatwo uzyskać rozgrzeszenie wobec grzechów Starej Ziemi.
Autor: Klemens