Shoguns Empire: Hex Commander

Shoguns Empire: Hex Commander
Sztab VVeteranów
Tytuł: Shoguns Empire: Hex Commander
Producent: Home Net Games
Dystrybutor:
Gatunek: Strategia turowa
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Ignis
Ocena
czytelników 85 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 60% procent
Głosuj na tę grę!

Shogun's Empire: Hex Commander

Total War: Shogun 2 był dla mnie jedną z lepszych odsłon serii, a niemałą rolę w tym odegrały realia, w których tytuł ten jest osadzony. Kierowany nostalgią spojrzałem przychylnie na pozycję zdającą się być taką lekką i pierwotnie mobilną wersją wspomnianej produkcji ze stajni Creative Assembly.
shoguns-empire-hex-commander-20242-1.jpg 1Akcja Shogun’s Empire rozpoczyna się w końcowych dekadach okresu Sengoku, kiedy de facto wojny japońskich daimyo powinny zmierzać ku zmierzchowi. Znajdujemy się więc przed wyborem jednej z trzech kampanii, które można sklasyfikować jako krótką, długą i totalną, w której celem jest podbicie całej przedstawionej Japonii. Objąć kontrolę można nad łącznie 15 klanami, wśród których znajdziemy oczywiście również te najbardziej znane, jak chociażby Shimazu. Z tym klanem wiąże się również ogromna nieścisłość, bowiem z jakiegoś nieznanego mi powodu autorzy zdecydowali się całkowicie pominąć obecność wyspy Kiusiu na mapie gry, a rzeczoną frakcję umieścili w południowym regionie Honsiu, nawet nie w pobliżu jej właściwego miejsca.

O ile pozornie wcześniej wspomniana liczba 15 może wydawać się nawet imponująca, o tyle w praktyce można by tę liczbę pomnożyć przez 10 i efekt pozostałby ten sam. Różnice bowiem między klanami sprowadzają się do koloru, (siłą rzeczy) warunków startowych, oraz drobnych, w praktyce ekstremalnie mało znaczących modyfikatorów. Mimo mojego początkowego entuzjazmu do ukończenia co najmniej jednej kampanii każdym z klanów, zostałem szybko sprowadzony na ziemię. Każda następna rozgrywka po kilku turach wygląda tożsamo jak poprzednie. Chciałoby s
ię zobaczyć chociażby unikatowe jednostki dostępne tylko dla danego klanu.

Warstwa strategiczna w Shogun’s Empire to nietrudne balansowanie zasobami ryżu i złota (oraz honorem). Ekonomia produkcji sprowadza się do oczekiwania na przyrost zasobów, a następnie ich wydawania. Nie uświadczymy tutaj nawet średnio złożonych zależności, które zachęcały by do podejmowania określonych działań. Zasadniczo każda tura będzie wyglądać tak samo, niezależnie od stopnia zaawansowania rozgrywki, co na początku jest pozytywnie nieobciążające, jednakże później staje się przytłaczająco nużące. Jeszcze chyba gorzej wypadają stosunki dyplomatyczne, a gra zdaje się przekazywać jasną informację: sojusze nie istnieją. Każdy sąsiad wypowie nam wojnę, niezależnie od potencjalnych nawiązanych stosunków handlowych czy aliansów, jeśli tylko pozostawimy niebronioną prowincję na granicy – w połączeniu z niezbyt wyrafinowanymi zdolnościami komputerowego przeciwnika, kończy się to dlań tragicznie.

Podtytuł Hex Commander zobowiązuje – na czas potyczek gra przenosi gracza do wciąż turowej warstwy taktycznej, mającej miejsce – a jakże – na polach heksagonalnych. Tutaj główną rolę odgrywa ukształtowanie terenu, zabudowa oraz skład jednostkowy armii. Od pospolitych ashigaru, przez ciężshoguns-empire-hex-commander-20242-2.jpg 2kozbrojnych samurajów i kawalerię, do importowanej ręcznej broni palnej i armat – wybór jest niemały, a jednostki dość skutecznie zwalczają się na bazie zasady papier-nożyce-kamień. Szkoda jedynie, iż taktyczna głębia Shogun’s Empire jest spłycona przez kolosalnie ubogą sztuczną inteligencję, której umiejętności kończą się na bezceremonialnej szarży naprzód. Toporna SI jest główną przeszkodą w czerpaniu przyjemności z potyczek.

Oprawa wizualna produkcji pozostawia nieco do życzenia. Próżnym będzie doszukiwanie się przyjemnych widoków, aczkolwiek nie można zarzucić braku przejrzystości. Udźwiękowienie jest bardzo skromne, a różnorodność (a raczej jej brak) odgłosów jednostek powiewa budżetowością. Największym felerem okazało się jednak leniwe przeniesienie gry na komputery osobiste, skutkiem czego jest wykonywanie absolutnie wszystkich operacji lewym przyciskiem myszy.

Mimo wywleczenia pewnej ilości przywar, niesłusznym będzie nadanie rzeczonej produkcji jednoznacznie negatywnej oceny. Przez kilka(-naście) dobrych godzin gra dostarcza sporo uciechy, co w połączeniu z relatywnie niską ceną skutkuje brakiem kaca moralnego po jej zakupie. Shogun’s Empire jednakże nie przekona do siebie większości z powodu swej nadmiernej prostoty, a nieobojętną dla potencjalnego nabywcy okaże się pasja do XVI w. Japonii.

Autor: Ignis
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję