Shardpunk: Verminfall

ocena05101520253035404550556065707580859095100 Głosuj na tę grę!

Nie jestem jakimś wielkim fanem pixeli, jednak za każdym razem gdy sięgam po grę w stylu pixel-art, zostaję oczarowany. Wszystko wskazuje na to, że i tym razem udało mi się trafić na perełkę.

Shardpunk: Verminfall zabiera nas w odległą przyszłość. Ludzkość toczy przegraną już w zasadzie wojnę ze Szczurami. Naszych bohaterów poznajemy w momencie gdy większość stolicy została opanowana przez hordę i nie pozostaje nam nic innego jak spróbować swoich sił w ucieczce, zabierając ze sobą jak najwięcej zasobów potrzebnych do przetrwania.

Shardpunk: Verminfall to niezwykle klimatyczna i bardzo dobrze zaprojektowana gra. Na duży plus zasługuje ścieżka dźwiękowa, która doskonale wpasowuje się w post-apokaliptyczną przygodę.

Sama rozgrywka jest przemyślana i niezwykle wciągająca. Mamy tutaj znakomite turowe pojedynki, w których bardzo dużą rolę odgrywa umiejętność taktycznego planowania. Nasza drużyna składa się z kilku postaci, z których każda dysponuje innymi umiejętnościami. Do tego dochodzą różnorodne bronie oraz gadżety typu granaty, rdzenie fuzyjne czy stimpaki. Jakby tego było mało, podczas starć wspomaga nas robot, którego umiejętności niejednokrotnie mogą przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść.

Mimo wysokiego poziomu trudności gra jest dobrze zbalansowana. Chcąc jednak doprowadzić początkową drużynę do samego końca, musimy być niezwykle skoncentrowani. Nie ma tutaj miejsca na błędnie wykorzystane punkty akcji. Każdy nasz ruch musi być dokładnie przemyślany.

Twórcy określają swój produkt jako połączenie XCOM-a z Darkest Dungeon. Jest w tym sporo racji. Turowe i bardzo angażujące pojedynki to jedno. Każda bitwa to jednak dodatkowy stres nakładany na członków naszego zespołu. Im większe znerwicowanie, tym gorzej dla nas. Postacie słabiej celują, a i mogą otrzymać negatywne efekty, które utrzymują się przez dany etap. Stres niwelujemy po zakończeniu misji wkraczając do schronu. To miejsce to dodatkowo mnóstwo kolejnych aktywności. Tutaj wydajemy punkty doświadczenia, ulepszamy umiejętności zespołowe czy wzmacniamy posiadane bronie. Oprócz zmniejszania poziomu stresu, to właśnie w schronie permanentnie wyleczymy członków naszego oddziału a także wytworzymy potrzebne do dalszej rozgrywki przedmioty. Za to wszystko należą się twórcom wielkie brawa. Przyznaję, że dawno żaden tytuł tak bardzo mnie nie wciągnął.

Duży plus to cena produkcji. Za około 55 zł otrzymujemy grę, przy której spokojnie spędzimy blisko 20 godzin. Chętni z pewnością jeszcze więcej, a to głównie za sprawą odblokowywanych w trakcie pierwszego przejścia postaci, umiejętności czy ulepszeń do broni. Przyznaję, że nawet jak na grę indie, cena jest niezwykle atrakcyjna.

Na koniec zostawiłem sobie kilka niewielkich minusów.
Fabuła jest bardzo szczątkowa. Stanowi tylko i wyłącznie wytłumaczenie dla naszego głównego celu. Ludzkość przegrała wojnę ze Szczurami, a pozostali przy życiu zostali zmuszeni do ucieczki. Ot i tyle.

Kolejny minusik to dosyć powtarzalne od strony wizualnej lokacje. Zdarzają się wyjątki, ale jest ich zdecydowanie zbyt mało. Większość to podobne do siebie miejscówki.

Shardpunk: Verminfall dostaje ode mnie 9 punktów na 10. Mimo niewielkich minusów, gra broni się całą resztą. Rozgrywka jest niezwykle miodna i bardzo dobrze dopracowana. Ciężko dzisiaj o takie perełki, a Shardpunk: Verminfall z pewnością do nich należy.

Całość moich wrażeń zobaczycie tutaj.

Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/pl/game/shardpunk_verminfall

Autor: Suert

więcej komentarzy dodaj komentarz

ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję