Robin Hood: Defender of the Crown
Tytuł: Robin Hood: Defender of the Crown
Producent: Cinemaware
Dystrybutor: Play
Gatunek: Strategiczna/RPG
Premiera Pl:2004-07-19
Premiera świat:
Autor: 79
Robin Hood: Defender Of The Crown | |||
Robin Hood: Defender Of The Crown
Fabuła gry opowiada o czasach Robina z Locksley. Na Wyspach Brytyjskich i w Europie trwa Wojna Róż. Król Ryszard Lwie Serce wybrał się na krucjatę i jak dotąd nie wrócił do królestwa. Państwem rządzi książę Jan bez Ziemi, który jest wyjątkowo dokuczliwym człowiekiem. Aspiruje on do miana króla i nie przyjmuje do wiadomości, iż jego brat jeszcze żyje. Nic zatem dziwnego, że Robin Hood wraz z przyjaciółmi (Małym Johnem, braciszkiem Tuckiem i innymi Wesołymi Kompanami) zaszywa się w lasach Sherwood, gdzie prowadzi partyzantkę, walcząc z księciem oraz pogardzając szeryfem z pobliskiego miasta Nottingham. Mogłoby się zdawać, że zna się tę historię na pamięć, jednak grając w opisywany tutaj tytuł z chęcią poznamy ją na nowo. Jednym z ciekawszych rozwiązań jest tutaj rozdzielenie poszczególnych zadań na różne postacie. I tak na przykład Mały John rekrutuje armię, Robin Hood organizuje zasadzki na poborców podatkowych, a Lady Marion pełni rolę szpiega w obozie naszych wrogów. Postaci jest oczywiście jeszcze więcej i mają one inne zadania do wykonania. Same zaś prace ujęte zostały w formę mini-gier. Przykładowo napadając na konwój ze złotem na ekranie pojawia się bardzo ruchliwy celownik, którym musimy wycelować i trafić w żołnierzy. Przy każdym celnym skrzele dostajemy określoną pulę pieniędzy. Nie jest to jednak proste zadanie, gdyż celownik "pływa" po ekranie. Niestety wadą jest to, iż po pewnym czasie gierki zaczynają się powtarzać, co jest jednoznaczne z nudą. Wspomniałem, iż armie rekrutuje Mały John. Czas wspomnieć o rozgrywce. Gracz porusza się w turach po bardzo uproszczonej mapie. Co jakiś czas program zleca nam jakąś misje, np. pozbycie się szeryfa z Nottingham, zaś kolejne zadania mają charakter uproszczonej gry turowej. Podbijamy w nich zamki i zdobywamy złoto dla naszych żołdaków. Tak właśnie - dla naszych żołdaków. W tej grze złoto nie trafia do biednych i pokrzywdzonych, przydaje się natomiast do rekrutacji armii. Co ciekawe, z podbitych terytoriów Robin Hood ściąga podatki. Cóż każdemu władza uderza do głowy.;).Najgorsze jest jednak to, iż do wyboru mamy zaledwie kilka jednostek (piechurzy, łucznicy, katapulty etc.), zaś do wygrania bitwy wystarczy tylko kilka lepszych jakościowo wojowników. Niestety jest to zbyt duże uproszczenie, na szczęście między kolejnymi misjami możemy wziąć udział we wspomnianych mini grach, co urozmaica chwile spędzone przy Robin Hood: Defender of the Crown.
Robin Hood: Defender Of The Crown | |||
| 1 | 2 | nastpna >> |