Railgrade

Railgrade
Sztab VVeteranów
Tytuł: Railgrade
Producent: Minakata Dynamics
Dystrybutor:
Gatunek: Logiczna
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 80% procent
Głosuj na tę grę!

Railgrade

Jednym z chłopięcych (choć absolutnie nie tylko!) marzeń o zabawce często jest kolejka, a i dorastając wiele osób wciąż nie wyzbywa się fascynacji maszynowozami obarczonych ciągnącymi się nieraz minutami wagonami, niejednokrotnie oznaczeniami z najróżniejszych miejsc świata, różniących się nie tylko kolorami, lecz i kształtami związanymi z przewożonym ładunkiem. Nic więc dziwnego, że już wiele, wiele lat temu atrakcyjność rzeczonego tematu dostrzegli twórcy gier, racząc miłośników wirtualnej rozrywki najprzeróżniejszej maści symulatorami, tycoonami czy sandboxami. Czy na owym rynku jest jeszcze miejsce dla Railgrade?
railgrade-25565-1.png 1Na pierwszy rzut oka nie sposób pozbyć się wrażenia, iż będziemy mieli do czynienia z kolejnym reprezentantem gier ekonomicznych, w którym to przekonaniu gracza utwierdzają cyferki symbolizujące walutę w lewym górnym rogu, a co gorsza nad naszymi liniami co i rusz pojawiają się kolejne liczby, niepokojącą czerwienią sygnalizując, że mamy do czynienia z wydatkiem. To jak, sięgać po arkusz kalkulacyjny?

Początkowo nie ma takiej potrzeby, kolejnymi misjami jesteśmy bowiem raczej wdrażani bardziej w mechaniki budowlano-techniczne, skupiając się na zasadniczym trudzie w ogóle połączenia dwóch powiązanych ze sobą surowcowo placówek. A trochę tu opcji mamy, możemy bowiem tworzyć tak trasy cyrkularne, jak i poprzestać na liniowych połączeniach, zadowalając się koniecznością tolerowania marnotrawstwa czasu poświęcanego na przestawienie składu, możemy tworzyć krzyżówki linii tudzież cieszyć oczy różnorakimi wyniesieniami i wiaduktami, tyleż szpecącymi krajobraz, co i radującymi serce każdego małego kolejarza.

Początkującego miłośnika zabawy z kolejkami zawsze przerażała myśl o kolizjach, zaś wraz z osiąganą biegłością (ewentualnie podszpetami ze strony procentów czy innych kolegów) stając się nęcącym owocem zakazanym. Autorzy Railgrade z tym potencjalnym problemem ze strony instytucji ratingowych uporali się podstępem-wy
trychem, wprowadzając mechanikę tzw. przenikania – gdy dwa składy dotrą naprzeciwko siebie, jeden z nich przyjmie „konsystencję” ducha, umożliwiając swobodny przejazd drugiemu, samemu jednak wytracając cały dotychczasowy pęd. Gra więc wolna jest od rzeczonego stresu (bądź wyzwania czy nawet atrakcji, zależnie od perspektywy), choć trochę szkoda, że nie pozostawiono tutaj graczowi wyboru. A jak to się ma do realizmu? Akcja gry rozgrywa się w przyszłości, więc pozwólmy się wykazać przyszłym pokoleniom wynalazców.

Railgrade nie jest jednak typowym symulatorem, choć bowiem działamy w warunkach konieczności liczenia się z rachunkiem ekonomicznym, to ten nie rządzi się jakimiś szczególnie restrykcyjnymi prawami, stanowiąc raczej tamę dla naszych zapędów ku natychmiastowemu zabudowania planszy czym i jak popadnie, skłaniając ku głębszemu namysłowi nad pożądanym efektem końcowym. Raczej istotniejsza jest realizacja określonych celów w narzuconych limitach czasowych, choć te ostatnie są raczej ukierunkowane na nagradzanie (tzw. kuponami, a to za szczególną biegłość) niźli karanie niemożliwością kontynuowania rozgrywki.

Omawianej produkcji tak naprawdę znacznie bliżej do gier logicznych, słowem-kluczem jest bowiem optymalizacja, tak naprawdę bowiem w nosie mamy ekonomiczną wydajność naszych ciągów komunikacyjnych, interesując się nirailgrade-25565-2.png 2emal wyłącznie osiągnięciem jak najbardziej efektywnego przepływu poszczególnych towarów. Jeśli uda się nam osiągnąć zegarmistrzowską precyzję, pozostanie nam obserwacja pomykających pociągów, praktycznie żadne wydarzenia losowe nam nie zagrażają. Pozostaje odczekać i przejść do kolejnej misji. Jeśli zaś nastawialiście się na wielo-, wielogodzinną kampanię właściwą dla tycoonów, to będziecie rozczarowani.

Railgrade opiera się na silniku Unreal, z którego jednak autorzy nie wyciskali ostatnich potów. Nasz sprzęt to polubi, uczciwie jednak trzeba zaznaczyć, że pod względem wizualnym gra niespecjalnie wyróżnia się na tle konkurentów, i to jakkolwiek by definiować tych ostatnich. Choć zawsze fajnie jest wykonać zbliżenie, wtedy w istocie odżywają wspomnienia dzieciństwa. Lepiej wypada ona pod względem muzycznym, możliwość odblokowania za wspomniane kupony nowych ścieżek muzycznych okazuje się zresztą całkiem skuteczną motywacją dla śrubowania wyników.

Produkcja Minakata Dynamics pozwoliła mi na powrót poczuć się dzieckiem, którego marzenia o wielkich trasach na cały stół mogły wreszcie się ziścić. I choć z upływem lat stałem się bardziej wymagający, a przez to czasami skłonny do pewnych zmarszczeń brwi i skrzywień ust, to i tak wielokrotnie dawałem się przyłapać na pragnieniu rozegrania jeszcze jednej misji, mimo że Księżyc sugerował zupełnie odmienne zachowanie.

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję