RIM: Battle Planets
Sztab VVeteranów
Tytuł: RIM: Battle Planets
Producent: TriNodE
Dystrybutor: Lemon Interactive
Gatunek: Strategia turowa
Premiera Pl:2002-05-16
Premiera Świat:
Autor: 91
Tytuł: RIM: Battle Planets
Producent: TriNodE
Dystrybutor: Lemon Interactive
Gatunek: Strategia turowa
Premiera Pl:2002-05-16
Premiera Świat:
Autor: 91
RIM: Wojna O Planetę | ||||||
Rim: Wojna O PlanetęNazwa gry : Rim: Wojna o planetę Gatunek: strategiczne Oficjalna strona : www.trinode.de/games/rim/rimstart.htm Skrócony opis gry: Rim: Wojna o planetę to gra mało znana, choć całkiem porządnie się prezentuje. Grę Rim: Bitwa o Planetę instalowałem z ironicznym uśmiechem na ustach. Wszystkie znaki na niebie i ziemi przemawiały za tym, iż po raz kolejny będę miał okazję ponarzekać na programistów, dystrybutora, nietrafione pomysły i kiepskie wykonanie. Czym bowiem może zaskoczyć mnie która kosztowała 20zł i zapowiadana była jako kolejny RTS rozgrywający się w kosmosie? Już wyszukiwałem sobie synonimy słówek „kiepsko” i „nic ciekawego” z których przewidywałem zbudować tą recenzje ;). Zaskoczenie które przeżyłem po 2h gry było więc podwójne! Po pierwsze RIM okazał się całkiem przyzwoitą grą, a po drugie nie jest żadnym RTS-em! Ale do tego jeszcze dojdziemy, zacznijmy więc od początku.. Daleko, daleko stąd gdzieś na skraju wszechświata przestrzeń kosmiczną przecina statek RSS Solarius. Na jego pokładzie znajduje się człowiek o jakże swojskim nazwisku- Adamski. To właśnie on będzie głównym bohaterem tej historii. RSS Solarius został wysłany z misją badawczo-zwiadowczą na teren Pierścienia Zewnętrznego. Ten szalenie niebezpieczny rejon przez długi czas był niedostępny dla wszelkich statków kosmicznych, a nawet teraz nawigacja jest bardzo utrudniona. Zapewne nikt rozsądny nie zapuszczałby się w ten zakątek galaktyki, gdyby nie fakt, iż to właśnie tutaj prowadzą ślady Starych- mistycznej rasy która dysponowała niezwykła technologią. Ten kto ją zgłębi zdobędzie panowanie nad galaktyką, nic więc dziwnego, że każda z ras zamieszkujących wszechświat uczyni wszystko by ją zdobyć. Rozpoczyna się wyścig w którym wszystko się może zdarzyć... Moje pierwsze wrażenie po zapoznaniu się z RIM było dość mieszane. Zupełnie nie tego oczekiwałem! RIM zapowiadany był jako klasyczny RTS, podczas gdy okazał się czymś zupełnie innym. Ci w was którzy spodziewali się nadejścia kolejnego klonu legendarnego już Starcrafta przeżyją ogromy szok! Ta gra ma ze Starcraftem tyle wspólnego co koleś spod budki z piwem z odkryciem Ameryki! Dobrze, wiemy już czym nie RIM nie jest, pora więc poszukać odpowiedzi na pytanie „co to za zwierz”. Zacznijmy od tego, iż RIM jest klasyczną grą turową. Polski dystrybutor którym jest Lemon Interactive uparcie jednak pisze na swojej stornie www tu cytat: „RIM: Battle Planets to strategia czasu rzeczywistego...”. No tak, w końcu Einstein dowiódł, że czas jest pojęciem względnym ;). Do dyspozycji mamy 6 zupełnie różnych ras (od ludzi- Rey, poprzez podobnych do mrówek Slazaków, a na robalopodobnych Nurach kończąc) którymi będziemy mogli dowodzić wraz z rozwojem kampanii lub podczas starć w trybie gry wieloosobowej. Razem daje to blisko 70 jednostek. Główną częścią gry jest kampania składająca się z 28 bardzo długich misji. By ukończyć RIM potrzeba dużo czasu i cierpliwości ;). Wszystkie misje połączone są w logiczną całość za pomocą epickiej opowieści która jest nam opowiadana pomiędzy poszczególnymi starciami. Bardzo chce podkreślić, iż to właśnie fabuła jest największa zaletą RIM- nie przypominam sobie gry strategicznej w której czuło się tak bardzo, iż ma się wpływ na przyszłe wydarzenia! Wprost znakomita historia która przykuwa do monitora i nie pozwala się od niego oderwać. Szkoda tylko, że sama rozgrywka jest w stanie zanudzić człowieka na śmierć! ;) Rim: Wojna O Planetę
|
| | 1 | 2 | 3 | następna >>
| |