Portal

Portal
Sztab VVeteranów
Tytuł: Portal
Producent: Valve Software
Dystrybutor: Electronic Arts Polska
Gatunek: Logiczna
Premiera Pl:2007-10-19
Premiera Świat:
Autor: gary_joiner
Ocena
czytelników 79 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 80% procent
Głosuj na tę grę!

Portal

Gry logiczne to niepozorny gatunek – ze świecą szukać należących do niego wysokobudżetowych superprodukcji, trudno też spotkać kogoś kto na pytanie „Jakie gry lubisz?” odpowiedziałby „Najbardziej to logiczne”. Kto jednak nie słyszał o Tetrisie? Jaki szanujący się użytkownik systemu operacyjnego Microsoftu przynajmniej raz nie zagrał w Sapera? Portal – gra stworzona przez Valve, mimo że nie jest typowym reprezentantem gatunku, również jest niepozorna i łatwo ją przeoczyć w szumie medialnych doniesień o najnowszych hitach. Po cichu, bez rozgłosu Portal zdobywa rzesze oddanych fanów i niewykluczone, że niebawem dołączy do panteonu legend u boku Tetrisa i Sapera. Jeżeli chcesz się przekonać dlaczego to zapraszam do lektury niniejszej recenzji.
portal-2639-1.jpg 1Portal to innowacyjna gra logiczna wywodząca się bezpośrednio od darmowej, stworzonej przez grupę studentów gry Narbacular Drop. Młodzi programiści znaleźli zatrudnienie w Valve i przy okazji prac nad drugim dodatkiem do Half-Life 2 mieli okazję rozwinąć i udoskonalić pomysły pochodzące z ich dawnego projektu – dostarczając na rynek jedną z ciekawszych gier 2007 roku.

Gracz wciela się w rolę Chell – młodej kobiety o nieznanej przeszłości, której przypadł w udziale wątpliwy zaszczyt przetestowania najnowszego osiągnięcia korporacji Aperture Sicence – technologii umożliwiającej teleportację. Chell, niczym laboratoryjny szczur, zmuszona jest przedrzeć się przez dziewiętnaście specjalnie zaprojektowanych poziomów by odzyskać utraconą w niejasnych okolicznościach wolność i skosztować tajemniczego, obiecanego jej ciasta. Podczas eksperymentu towarzyszyć będzie jej jedynie zimny kobiecy głos ( za wyjątkiem jednego poziomu, gdzie dołączy do niej małomówny, ale oddany kompan) zniechęcający do dalszych prób pokonania przeszkód i chwalący za osiągnięcia na przemian – wszystko to z dużą dozą ironicznego, momentami czarnego, ale zawsze zabawnego humoru. Miłą niespodzianką jest to, że fabuła Portalu jest sprawnie i solidnie opracowana, mimo iż gra, ze względu na gatunek, mogłaby się w ogóle bez fabuły obejść. Przedstawiona historia osadzona jest w realiach świata HL i dość zaskakująco rozwija się w późniejszych etapach gry – o czym najlepiej przekonać się osobiście.

Zabawa opiera się przede wszystkim na wykorzystaniu tytułowego portalu, umożliwiającego teleportację z jednego miejsca do drugiego, otwieranego za pomocą urządzenia dzierżonego przez Chell. Aby portal mógł funkcjonować musi posiadać wejście i wyjście (przy czym są to jedynie umowne nazwy, gdyż portale działają w obie strony – wchodząc do wyjścia, wyjdziesz wejściem), które to mogą być „wystrzeliwane” na dowolne odległości ale jedynie na płaskie i nieruchome powierzchnie ( a i to nie wszystkie). Przez portal „przechodzić” może gracz lub transportowane mogą być różne niewielkie przedmioty, przy czym obiekty „wychodzące” z portalu zachowują pęd i kierunek pędu jaki posiadał w momencie „wejścia” (w języku laika – szybciutkie rzeczy wpadają, szybciutkie rzeczy wypadają). Gracz może otworzyć tylko jeden portal naraz. O ile zasady funkcjonowania portali nie są specjalnie trudne do ogarnięcia (choć moje toporne wyjaśnienia mogły wywołać inne wrażenie) to pełne ogarnięcie wszystkich możliwych sposobów w jakie można z portali korzystać wymaga trochę czasu, wysiłku i przede wszystkim wyobraźni przestrzennej.

Developerzy doskonale zdawali sobie z tego sprawę projektując grę – większość początkowych poziomów ma za zadanie wyłącznie pokazać graczowi co
i jak może zrobić, a zrobić można naprawdę wiele: przedostać na drugą stronę przepaści, zrzucić skrzynię na dybiącą na życie Chell wieżyczkę ( dybiącą w bardzo uprzejmy i przyjazny sposób), obejrzeć własne plecy, wykonywać imponująco dalekie skoki ( nogi Chell zostały wzmocnione specjalnymi „sprężynami”, które amortyzują siłę każdego upadku) oraz masę innych, nie zawsze praktycznych, rzeczy.

Pokonanie ostatnich czterech, stanowiących prawdziwe wyzwanie, etapów wymagać będzie nie tylko umiejętności logicznego myślenia ( niekiedy szybkiego logicznego myślenia) i prawidłowego korzystania z portali, ale także refleksu i zręczności – co wydaje się oczywiste, biorąc pod uwagę fakt, że gracz przedziera się przez kompleks badawczy obserwując go z perspektywy pierwszej osoby. Zręcznościowy aspekt rozgrywki jest na tyle rozbudowany by uczynić z Portalu grę emocjonującą i intensywną, pozostając przy tym jedynie doskonałym dodatkiem do wymagających i świetnie zaprojektowanych łamigłówek logicznych.

Oprawa graficznie gry prezentuje się bardzo dobrze, choć monotonnie. Laboratoryjne pomieszczenia testowe wyglądają tak jak wyglądać powinny – wszystkie są do siebie podobne, zimne i puste. W dołączonych do gry komentarzach można usłyszeć twórców, tłumaczących, że choć początkowo planowali urozmaicić wygląd poziomów i wypełnić grę przeróżnymi obiektami na wzór Half-Life'a to zrezygnowali z tego pomysłu, nie chcąc odwracać uwagi gracza od łamigłówek. Trudno tego wyjaśnienia nie zaakceptować. Brakuje też jakichkolwiek graficznych fajerwerków, za wyjątkiem możliwości patrzenia przez otwarty portal, która to niekiedy dostarcza spektakularnych rezultatów. Sterylna stylistyka może się podobać lub nie, jednak buduje ona specyficzną atmosferę, idealnie odpowiadającą fabule Portalu. Tym efektom i rozwiązaniom dla których miejsce w grze się znalazło nie można jednak nic zarzucić – odpowiada za nie Source, jeden z najlepszych silników na rynku.

Udźwiękowienie gry zachowane jest podobnie minimalistycznym stylu i z podobnej przyczyny. Kompleks badawczy to nie miejsce na pokrzykiwania wrogów, terkot karabinów, śpiew ptaków i huk eksplozji. Wytężonemu wysiłkowi intelektualnemu gracza nie towarzyszy jednak cisza – skrzynie z metalicznym zgrzytem spadają na posadzkę, drzwi rozsuwają się z sykiem hydrauliki, portale otwierają się z satysfakcjonującym dźwiękiem, którego nie sposób opisać nie uciekając się do onomatopei, wieżyczki wygłaszają uprzejme i przyjazne kwestie otwierając ogień a tajemnicza istota nadzorująca eksperyment co i rusz raczy Chell złośliwym słowem. To w zupełności wystarcza. Subtelna elektroniczna muzyka stanowiąca podkład dźwiękowy podkreśla tajemniczy klimat rozgrywki, nie zapadając przy tym w pamięć (za wyjątkiem utworu wykorzystanego podczas „napisów końcowych” gry) ale i nie dekoncentrując.
>
Jedyną wadą Portalu jest jego długość. Wystarczy kilka godzin by rozwikłać wszystkie postawione przed Chell problemy – zdecydowanie zbyt mało. Na szczęście po zakończeniu gry właściwiej odblokowane zostają dwa dodatkowe tryby rozgrywki, pozwalające ponownie rozegrać sześć z najtrudniejszych etapów na odrobinę innych warunkach.

Pierwszy tryb stawia przed graczem wyzwanie ukończenia danego poziomu w konkretnym przedziale czasu, przy wykorzystaniu ograniczonej liczby portali lub wykonując minimalną ilość kroków. Zmusza to gracza do wynajdywania nowych, mniej oczywistych rozwiązań poprzednio rozwiązanych łamigłówek dostarczając mu przy tym sporo rozrywki.

Drugi tryb nie stawia podobnych wymagań, zamiast tego oferowane przez niego poziomy są tak zmodyfikowane by drastycznie zwiększyć poziom ich trudności. Pokonanie etapów w tym trybie jest karkołomnym wyczynem, gdyż wymaga nie tylko intensywnego myślenia ale i idealnie precyzyjnego wykonania szeregu czynności w ściśle określonym czasie – co może okazać się bardzo frustrujące.

Przedłużyć przyjemność z zabawy z Portalem można także sięgając po poziomy stworzone przez fanów gry. W obecnej chwili po Internecie krążą ich dziesiątki, a część z nich stoi na naprawdę wysokim poziomie. Niektóre korzystają nawet z rozwiązań, o których nie pomyśleli w Valve, przykładem tutaj może być świetna i wymagająca mapa autorstwa Daryla Brignera, projektanta poziomów pracującego dla Betesda (twórcy cyklu Elder Scrolls).

Portal to świetna, dopracowana i wymagająca gra logiczna. Nawet jeżeli nie jesteś fanem tradycyjnych komputerowych łamigłówek to warto po nią sięgnąć, choćby po to by zapoznać się z innowacyjną ( i wściekle zabawną) mechaniką portali, która w niedalekiej przyszłości ma spore szanse znaleźć zastosowanie w nowych, ukierunkowanych głównie na akcję tytułach Valve. Niestety Portal nabyć można jedynie jako element pakietu Orange Box ( w skład którego wchodzą również Half-Life 2, Episode One, Episode Two, Team Fortress) lub drogą elektroniczną (średnio opłacalne rozwiązanie, zważywszy na fakt, że Orange Box można u nas kupić po wyjątkowo atrakcyjnej cenie).

Plusy:
  • innowacyjność
  • klimatyczna oprawa audiowizualna
  • solidne wykonanie
  • możliwość ściągnięcia dodatkowych map


  • Minusy:
  • jak to, to już koniec gry?! Przecież dopiero się rozgrzewam!
  • do nabycia jedynie w pakiecie lub drogą elektroniczną





  • Krzysztof „gary_joiner” Sochal
    E-mail autora: sochal(at)o2.pl




    Autor: gary_joiner
    skomentuj
    KOMENTARZE NA TEMAT GRY
    więcej komentarzy dodaj komentarz
    RECENZJE CZYTELNIKÓW
    ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję