Perimeter

Perimeter
Sztab VVeteranów
Tytuł: Perimeter
Producent: K-D Lab
Dystrybutor:
Gatunek: Strategia RTS
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera świat:
Autor: 91
Ocena
czytelników 45 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI bd% procent
Głosuj na tę grę!
Perimeter

Perimeter


Nazwa gry : Perimeter
Gatunek: RTS
Oficjalna strona : www.codemasters.com/perimeter
Skrócony opis gry: Dodatek do znanem gry strategicznej Warrior Kings.




Odrodzenie RTS-ów ?!

Dziesiątki już razy narzekałem, że przyszło mi recenzować kolejny typowy i schematyczny RTS. Jednocześnie przeklinałem producentów, wydawców i graczy (wszak ktoś to kupuje), marząc, iż kiedyś nadejdzie dzień, w którym pojawi się coś zupełnie innego. Rewolucja nadeszła z Rosji (wszak historia zobowiązuje) i „stała się jasność”, bo pojawił się Perimeter.

Nareszcie! Po tylu długich miesiącach oczekiwań, w końcu w moje ręce trafił nowatorski RTS, który łamie wszelkie schematy! Perimeter jest dziełem naszych sąsiadów zza wschodniej granicy i po raz kolejny pokazuje, iż rusek to jednak potrafi. Sam producent mówi o grze, iż jest to odrodzenie RTS-ów i musze przyznać, iż wiele jest w tym stwierdzeniu prawdy. Gra, której rozgrywka toczy się w kosmosie, opiera się na bardzo oryginalnej mechanice- nadrzędnym celem jest transformacja terenu i ekspansja terytorialna bazy, dzięki czemu będziemy mogli zdobyć jedyny surowiec- energię. To dzięki niej uzyskamy możliwość dalszej rozbudowy, w tym tworzenia trzech jednostek ofensywnych: technika, żołnierza i oficera. Pomyli się jednak osoba, która założy, iż jest to już cała nasza armia, albowiem tu objawia się kolejna innowacja- podstawowe jednostki są jak atomy pierwiastków, możemy je łączyć ze sobą w zupełnie nowe, zabójcze formy! Dzięki temu, iż można je w czasie bitwy dowolnie modyfikować (rozłączać i łączyć na nowo) walka wymaga stosowania niespotykanych do tej pory taktyk. Co ważne- Perimeter posiada najlepszą oprawę graficzną jaką kiedykolwiek widziałem w grze strategicznej- to po prostu ideał! Jeśli więc uda się wam nauczyć dość skomplikowanych zasady gry (trzeba poświecić na to przynajmniej kilka godzin) to znakomita zabawa jest gwarantowana!


Emocjonalny powrót do źródeł

Mojemu pierwszemu kontaktowi z grą, towarzyszyły dziwne emocje. Znacie to uczucie, gdy wydaje się wam, że już tą sytuacje przeżyliście (tzw. deja vu)? Długo się zastanawiałem, z czym Perimeter mi się skojarzył i już wiem- z Dune 2! Szybkie przypomnienie, bo tą grę wydaną w 1992 pamiętają już chyba wyłącznie najstarsi cybernetyczni górale. Był to pierwszy „typowy” RTS (bzdury plotą Ci którzy wskazują na Warcrafta lub Command & Conquer). Perimeter w mniejszym lub większy sposób do niej nawiązuje- tu również akcja rozgrywa się na powierzchni rozrzuconych w kosmosie planet, a w konflikt zaangażowane są 4 nacje (o których szerzej nie wspomnę by nie zdradzać fabuły gry). Do tego zarówno intro jak inne filmy w grze, utrzymane są w podobnej stylistyce co w Dune 2. Na ile jest to prawda, a na ile moje subiektywne odczucia- ocenicie sami, jednak jedno jest faktem- obydwie gry wprowadziły do gatunku gier strategicznych nową jakość!


Perimeter 204231,1

Przed wybudowaniem czegokolwiek należy odpowiednio przeformować podłoże


Koniec ze schematami!

Zapomnicie o wszystkim, czego do tej pory nauczyły was zwykłe RTSy. W Perimeter rozgrywka toczy się na zupełnie innych zasadach, których pełne wytłumaczenie pochłonęłoby 1/4 objętości Virusa. Mówiąc maksymalnie krótko- inna rozbudowa bazy i diametralnie różna walka. Zaczynamy z lewitującą nad ziemią kolonią i naszym nadrzędnym celem jest rozbudowa bazy zajmując jak największy teren. Tylko w ten sposób zyskamy przypływ jedynego w grze surowca- energii, bez którego nie uda się nic wybudować, czy też aktywować niezbędnej do obrony tarczy ochronnej. Budowle możemy stawiać wyłącznie na równinach, dlatego wcześniej należy odpowiednio przekształcić teren korzystając z odpowiednich jednostek (pamiętacie grę Populus?). Kolejnym krokiem jest stworzenie armii, która choć składa się wyłącznie z trzech jednostek (patrz ramka), to poprzez ich odpowiednią kombinacje pozwala tworzyć przeróżne oddziały. I tu zaczyna się prawdziwa zabawa, bo ich odpowiednie wykorzystanie jest diabelnie trudne, szczególnie, że bazę przeciwnika można zniszczyć na kilka sposobów (atak frontalny, odcięcie od zasobów energii, „przełamanie” bazy na kilka części etc.).

Trzy jednostki, a dziesiątki możliwości

Ciekawostką jest fakt, iż w Perimeter możemy wybudować wyłącznie trzy jednostki ofensywne: żołnierza, technika i oficera. Na usta same cisną się więc słowa „Tylko trzy? Cóż to za przyjemność i problem walczyć tak mało zróżnicowaną armią”? Okazuje się jednak, iż owe trzy jednostki to tylko wierzchołek góry lodowej, albowiem możemy je dowolnie przekształcać w inne, silniejsze odziały! W praktyce wygląda to tak- budujemy słabe jednostki oficerów. Po wybudowaniu odpowiedniego budynku militarnego, zyskujemy możliwość budowania jednostek snajperów, które te składają się z trzech oficerów. Odpowiedni rozkaz i już za chwile oficerowie łączą się tworząc jednostkę snajpera. Opracowujemy kolejna technologię i już z kilku snajperów i technika robimy działo. I tak cały czas, jednocześnie mogąc w każdej chwili „rozłożyć” jednostki do punktu początkowego, (czyli na techników, oficerów, żołnierzy) i złożyć z nich zupełnie inny oddział, który według nas w danej sytuacji okaże się skuteczniejszy.


Lepszej grafy strateg nie widział

Nie jestem specjalnym entuzjastą nowinek technicznych, przez co w grach strategicznych nie przywiązuje zbyt dużej wagi do ich wyglądu. Czołg wcale nie musi składać się z 3 milionów polygonów, wystarczy, że wygląda na tyle dobrze, bym nie pomylił go z transporterem. Jednak to co zobaczyłem w Perimeter, rzuciło mnie po prostu z wrażenia na podłogę! Jest po prostu idealnie! Filmiki pomiędzy misjami są tak znakomitej jakości, iż mogłyby walczyć o Oskara za najlepszy film animowany. Świat gry jest w pełni trójwymiarowy, a kamerą możemy dowolnie wywijać delektując się obrazem przedstawionym na ekranie. Feeria barw wręcz tryska z monitora i nie znajdę odpowiednich słów by opisać jak znakomicie prezentują je scenerie planet, w których toczymy pojedynki. Jedynym mankamentem tej wizualnej uczty są wymagania sprzętowe gry. Producent zaleca Pentium 4 2Ghz, 512Mb RAM i kartę graficzną lepszą niż ATi Radeon 9500!


Perimeter 204231,2

Pole siłowe- najlepsza ochrona przed prymitywnymi napastnikami


Nawet za bardzo nowatorskie

Perimeter jest grą niezwykłą. Szalenie się cieszę, iż ktoś w końcu odważył się na stworzenie czegoś innego niż setnego RTS-a rozgrywającego się w krainie rodem z powieści fantasty. Gra zaskakuje, wymaga zupełnie innego podejścia i stosowania innych niż do tej pory taktyk walki. No i do tego ta cudowna oprawa wizualna! Każdy kij ma jednak dwa końce- opanowanie reguł gry trwa dość długo. I na dodatek wcale nie jest proste, bo z misji samouczka gracz zbyt wiele się nie dowie. W efekcie dwóch moich znajomych wyrzuciło grę już po godzinie, twierdząc, iż w to grać się nie da. O Perimeter można, więc mówić dobrze, można też wieszać na niej psy, jedno jest jednak pewne- tak nowatorskiego RTS-a już bardzo dawno nie było. I chociażby dla tego Warto w niego zagrać.

Alternatywy

Emperor: Battle of Dune

Kontynuacja kultowej gry Dune 2, w trójwymiarowej oprawie graficznej. Trzy rody Atrydzi, Harkoneni, i Ordosi walczą o dominacje na piaszczystej, bogatej w cenny surowiec planecie.


Tekst udostępniony na wyłączność dzięki czasopismu Virus (C).
Wydawnictwo Bauer


E-mail autora: MAO

Perimeter



Autor: 91
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ¦REDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję