Pax Nova

Pax Nova
Sztab VVeteranów
Tytuł: Pax Nova
Producent: Grey Wolf Entertainment
Dystrybutor:
Gatunek: Strategia turowa/4x
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 70% procent
Głosuj na tę grę!

Pax Nova

W ostatnich latach znowu dają się dostrzec oznaki pewnej kosmicznej gorączki, narastającego tempa w tym, co z niemałą przesadą można by było określić mianem wyścigu w podboju kosmosu. I choć współcześnie zapewne nikt już nie wierzy w realną możliwość prawdziwej kolonizacji obcych planet za swego życia, tym niemniej znowu nieco łatwiej snuć jest marzenia o poznawaniu zupełnie nowych ekosystemów i biomów. Choćby przy okazji rozgrywki w Pax Nova.
pax-nova-24429-1.jpg 1Autorzy postanowili bazować na nie tylko znanym, lecz również dość lubianym standardzie, przywodzącym na myśl najnowsze odsłony serii Civilization - nasz świat składa się więc z heksów, my zaś wybieramy jedną z grona szeregu dostępnych frakcji (niekoniecznie człowieczych, możemy zresztą wykreować również własną) i wraz z pojedynczą jednostką kolonisty ruszamy założyć pierwszy przysiółek, stanowiący koło zamachowe dla dalszego postępu.

Przez pierwszych kilkadziesiąt minut rozgrywki nie sposób danego tytułu nie uznać za swego rodzaju klona Alpha Centauri, może nieco ładniejszego, lecz w pełni czyniącego zadość jednej z maksym nieodżałowanego inżyniera Mamonia, co to lubił te piosenki, które już znał. Nie zaszokują więc nas ani przewidywane wynalazki, ani obecność niezbyt przyjaznej fauny, ani konieczność znalezienia złotego środka między wzrostem populacji, rozwojem przemysłowym i naukowym, o militarnym nie wspominając.

W pewnym momencie zaczynamy jednak dostrzegać całkiem ciekawe nowalijki. Okazuje się bowiem, iż możemy oderwać się od powierzchni i ruszyć ku kosmosowi, tak że Cywilizacja nagle przekształca nam się w potencjal
ną kolejną odsłonę serii Master of Orion, gdy zaś uda nam się odnaleźć inną interesującą nas planetę, to po jej zasiedleniu wrócić do perspektywy właściwej dla pierwszego ze wspomnianych tytułów. Na litość, dlaczego ta genialna mechanika nie jest powszechna od lat?!

Nieco trzeba również zmienić przyzwyczajenia chociażby w zakresie obrony obleganych miast. Mianowicie gdy tylko jego granice zostaną przekroczone, traci ono zdolność produkowania nowych jednostek, a więc obronienia siebie samego (o ile wcześniej nie został wzniesiony specjalny dystrykt defensywny). Sprawia to, że – wbrew standardom – nawet na późnych etapach rozgrywki warto tworzyć i utrzymywać jednostki mało zaawansowane (czyt. tanie i słabe), które jednak zajmując dany heks odbierają przeciwnikowi możliwość natychmiastowego sparaliżowania naszej produkcji.

W końcu tu czy ówdzie uda się nam odnaleźć portale międzyplanetarne łączące ze sobą układy porozrzucane po całym kosmosie, co ma znaczenie tak taktyczne, jak i strategiczne. W konsekwencji pomimo dwuwymiarowości obu trybów konieczne jest dokonywane pewnych poprawek we własnym sposobie myślenia.

Niestety wiele innych elementów doczekałpax-nova-24429-2.jpg 2o się nieraz irytujących i zbyt głębokich uproszczeń. I tak planety są okrągłe tylko z perspektywy „kosmicznej”, bo już po zapoznaniu się z ich powierzchniami nagle odkrywamy, że podążając na zachód wcale nie trafimy na wschód. Opcje dyplomatyczne są dość skromne i bezwzględnie schematyczne, możemy zapomnieć o szpiegostwie czy chociażby możliwości wystrzelenia satelitów, które usunęłyby „mgłę wojny”, co jest dość dziwne zważywszy na możliwość odbywania lotów międzygwiezdnych czy eksploatacji meteorytów. Wyliczankę mógłbym ciągnąć i ciągnąć…

Gra z pewnością przykuwa oko i ucho, twórcom udało się doskonale wyważyć proporcje przy zestawianiu ze sobą kolorów – po prostu miło się patrzy na ekran i czasami aż chce się przy tej okazji wsłuchać w dźwięki dobiegające z głośników. Pewnym zgrzytem na tym tle jest mapa przestrzeni kosmicznej, wręcz szpetna w swej istocie.

Pax Nova to produkcja oferująca kilka świeżych pomysłów, z których co najmniej jeden jest wręcz rewelacyjny, ale też nie wolna od licznych wad i ograniczeń, czasami wręcz bawiących na początku trzeciej dekady XXI wieku. Nie ma ona jednak trudności w wyzwoleniu syndromu jeszcze jednej tury.

Autor: Klemens
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ¦REDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję