Panzer General 2

Panzer General 2
Sztab VVeteranów
Tytuł: Panzer General 2
Producent: Mindscape
Dystrybutor: Play It
Gatunek: Strategia turowa
Premiera Pl:1998-11-21
Premiera Świat:
Autor: Matis
Ocena
czytelników 84 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 90% procent
Wyroznienie
Głosuj na tę grę!

Panzer General 2

Starzenie się jest procesem nieuchronnym. Starzeją się i odchodzą ludzie, starzeją się i przemijają galaktyki. Choć gry komputerowe jako medium (podobnie jak filmy czy książki) co do zasady – póki istnieją nośniki je zawierające – nie mogą ulec rozkładowi, to truizmem będzie uwaga, że nie wszystkie gry z lat naszej młodości po latach będą równie grywalne jak za lat dziecięcych. Niektóre pozycje po latach wciąż mogą wzbudzać zachwyt, a inne budzić będą odrazę, a część zaś mogą nie w ogóle okazać się niemożliwa do uruchomienia na nowych maszynach.
panzer-general-2-recenzja-po-dwudziestu-latach-od-premiery-16416-1.jpg 1Nie trzeba mieć analitycznego umysłu Sherlocka Holmesa, aby wydedukować, że niżej podpisany – jako współpracownik portalu Sztab.com jest miłośnikiem i koneserem strategii. Ostatnimi czasy naszedł mnie – nazwijmy rzecz po imieniu - kaprys, aby sprawdzić po latach jak proces starzenia przeżywa jedna z ulubionych strategii turowych mojej młodości – Panzer General 2. Realizacja tego kaprysu stała się możliwa dzięki platformie Good Old Games, która zapewniła mi egzemplarz recenzencki tej pozycji – za co jestem niezmiernie wdzięczny.

Panzer General 2 w tym roku obchodzi 20-ste urodziny. Tak długi okres dla gry może być naprawdę zabójczy. W tym przypadku było na szczęście inaczej. Nie mogę powiedzieć, aby produkcja ta była niczym wino – im starsza tym lepsza, ale z czystym sumieniem mogę oświadczyć, że wciąż trzyma poziom!

Z punktu widzenia systematyki przedmiot niniejszej recenzji stanowi strategię turową na mapie podzielonej na heksy. Panzer General 2 przenosi gracza w czasy odpowiadające ramom Drugiej Wojnie Światowej, zahaczając jednocześnie o Hiszpańską Wojnę Domową. Produkt umożliwia graczowi objęcie dowództwa – w trybie kampanii armią Niemiecką, Amerykańską, Brytyjską albo Radziecką. Dla Niemców przewidziano dwie kampanie (pierwsza zaczyna się w Hiszpanii w roku 1938, a druga w roku 1942), a dla aliantów po jednej. Obok tego istnieje możliwość uruchomienia któregoś (wedle moich wyliczeń) z ponad 40 scenariuszy, które obejmują różne okresy wojny i bitwy, które miały miejsce na frontach Drugiej Wojny (poza Pacyfikiem), jak i wydarzenia hipotetyczne – np. konflikt aliantów zachodnich z Rosją radziecką po zakończeniu wojny. W każdym scenariuszy mamy zawsze jedynie dwie armie, przy czym możemy wybrać dowolną z nich. Umożliwia to objęcie dowodzenia nad armiami nacji dla których nie przewidziano kampanii, jak na przykład Francji, czy Republiki Hiszpańskiej. Armią przeciwną dowodzić będzie komputer, albo … drugi gracz, gdyż twórcy przewidzieli tryb jaki określany bywa mianem „gorących krzeseł”. Tryb potyczek umożliwia również modyfikowanie startowych punktów prestiżu, więc nie ma przeszkód aby dać koledze, bądź swojej sympatii (jeśli się takową uda zachęcić do tej – bądź co bądź przeznaczonej dla hermetycznego kręgu graczy produkcji) tzw. fory.

Od strony rozrywki mamy do czynienia z produkcją, którą najłatwiej określić anglosaskim zwrotem „easy to learn hard to master”. Tłumacząc na język polski – gra nie jest trudna w opanowaniu podstaw, ale mistrzostwo wymaga znacznego nakładu pracy. Od strony ściśle mechanicznej przem
ieszczamy nasze jednostki po heksach map i zajmujemy wyznaczone cele po drodze dławiąc opór przeciwnika, względnie, bronimy wyznaczonych pozycji przed oponentem. W tym celu do dyspozycji oddano nam znaczną plejadę historycznego sprzętu i wyposażenia, co do zasady adekwatnego do okresu w jakim toczymy aktualnie boje. Asortyment oddanych graczowi do dyspozycji sił w nieco uproszczony (ale nie na tyle, aby to raziło) sposób symuluje pole walki na różnych szczeblach dowodzenia. Z instrukcji wynika, że zależnie od skali danej potyczki/bitwy jednostki, które przesuwamy po mapie mają wymiar od dywizji aż po bataliony i kompanie. Jednocześnie mechanika gry nie ulega żadnej zmianie. W osiąganiu założonych celów pomaga nam między innymi piechota (w tym zmotoryzowana i zmechanizowana), kawaleria, jednostki zwiadowcze, czołgi, myśliwce, bombowce, artyleria (o rozmaitym zaprzęgu), wojska inżynieryjne (w tym oddziały mostowe), a niekiedy i marynarka wojenna. Jednostki zmotoryzowane i zmechanizowane wymagają i zużywają paliwo, a wszystkie jednostki zużywają amunicję. Jednostki przemieszczają się przy użyciu historycznego sprzętu i wprawne oko odróżni na mapie Pantery od Tygrysów i poszczególnych Panzerów, amerykańskich Shermanów i rosyjskich T-34. Każda jednostka ma swoją rolę na polu bitwy. Dla przykładu zwiad (co niespodziewane) pozwala nam wykrywać siły nieprzyjaciela, artyleria atakować je z dystansu i umniejszać ich poziom okopania, specjalistyczne jednostki inżynieryjne rozwiązują problemy z wrogimi fortyfikacjami, a jednostki mostowe – przyspieszają przeprawy. Nasze siły przemieszczają się po różnego rodzaju podłożach, które wpływają na szybkość ich ruchu, jak i statystyki w walce. Całość gry w znacznej mierze opiera się na różnorakich współczynnikach. Nie ma jednostek skutecznych przeciwko wszystkim rodzajom jednostek, a kluczem do zwycięstwa jest planowanie i synergia różnych rodzajów sił. Walka toczy się w turach, przy czym znaczna większość jednostek może zaatakować tylko jednostki na sąsiednich heksach. Po komendzie ataku sąsiednie jednostki równocześnie wymieniają się ogniem (przy czym obrońca zazwyczaj otrzymuje wsparcie pobliskiej sojuszniczej artylerii). Przed atakiem widzimy pod kursorem prognozę strat obu jednostek. Jak już wspominałem system gry w swojej istocie jest relatywnie prosty, przy czym dojście do mistrzostwa wymaga czasu. Poszczególne potyczki mogą, w zależności od ilości biorących w nich udział jednostek, jak i wymiarów mapy od kilkudziesięciu minut trwać nawet do kilku godzin. W toku gry uzyskujemy punkty „prestiżu” jakie umożliwiają przyzywanie posiłków, tudzież ulepszanie naszych jednostek pomiędzy misjami kampanii. Gra w kampanii przewiduje trzy rodzaje zwycięstw, uzależnione od tego jak szybkopanzer-general-2-recenzja-po-dwudziestu-latach-od-premiery-16416-2.jpg 2 osiągniemy cele – im bardziej prestiżowe zwycięstwo, tym bardziej punktujemy.

Gdybym powiedział, że oprawa audiowizualna jest dobra, to dopuściłbym się kłamstwa. Pod tym względem czas był nieubłagany, ale nie bezlitosny. Mapa jest przejrzysta, a jednostki wyraźne, a grafika nie odrzuca i podejrzewam, że nigdy nie będzie odrzucać. Jeśli chodzi o stronę techniczną – GOG stanął na wysokości zadania. Gra działa całkowicie bezproblemowo na współczesnych komputerach. Targany czystą ciekawością przetestowałem grę na komputerze z Windows 7 (32-bit), laptopie z Windows 8 i komputerze z Windows 8.1 (64 bit) i wszystko działa idealnie. Jedyny problem miałem przy próbie uruchomienia gry na monitorze panoramicznym o dość egzotycznych wymiarach – wówczas zmuszony byłem do zmiany rozdzielczości systemowej do minimalnej, gdyż niektóre elementu interfejsu „wychodziły” poza ekran. Jednakże zarówno na laptopie, jak i na monitorze o klasycznych proporcjach obrazu (paradoksalnie – o większej przekątnej niż panoramiczny) wszystko działa idealnie.

W tym momencie pozostaje kluczowe pytanie – jak się bawiłem? Świetnie. Gra jest dokładnie taka jak zapamiętałem ją sprzed lat. Choć interfejs bywa toporny, to w żaden sposób nie przeszkadzało mi to w wirtualnym wpływaniu na historię Drugiej Wojny Światowej. Abstrahując od tego, że gra jest klasykiem, który każdy szanujący się strateg powinien w swojej karierze przetestować, to nawet w oderwaniu od gombrowiczowskiego „Słowacki wielkim poetą był” gra w mojej ocenie „daje radę” w XXI wieku. Ostatnie dwudziestolecie w żaden sposób jej nie zaszkodziło. Gra straszliwie pożera czas i niewinna poranna partyjka zaplanowana na „godzinkę” może zakończyć się, ku zaskoczeniu gracza, przy obiedzie, albo przy kolacji. Przy czym muszę z rzetelności dziennikarskiej podkreślić, że piszę to z perspektywy pasjonata historii wojskowości, więc mój obiektywizm jest niejako zaburzony.

Konkludując – pomimo upływu lat – polecam! Gra w dystrybucji na GoG kosztuje nieco ponad 30 zł (i to bez żadnej promocji) i jest dostosowana do współczesnych realiów sprzętowych – co więcej, zawiera takie smakowite dodatki jak skan instrukcji i tabela ze współczynnikami jednostek.

Skrycie marzy mi się, aby na GoG trafiły Steel Panthers, Typhoon i kilka innych klasyków strategicznych. Pożyjemy – zobaczymy.

Recenzja po dwudziestu latach od premiery

Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/panzer_general_2

Autor: Matis
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję