Medieval 2: Total War
Sztab VVeteranów
Tytuł: Medieval 2: Total War
Producent: Creative Assembly
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: turowa/RTS
Premiera Pl:2006-12-01
Premiera Świat:
Autor: 5913
Tytuł: Medieval 2: Total War
Producent: Creative Assembly
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: turowa/RTS
Premiera Pl:2006-12-01
Premiera Świat:
Autor: 5913
Medieval II: Total War | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Twoim zadaniem jest przesuwanie pionków i budowa od podstaw silnego i
zdrowego organizmu państwowego a może nawet odnowa imperium, które opanuje cały Stary i nie
tylko Świat, aby mogło się państwo wznieść ponad mroki krwawego Średniowiecza. Do wyboru
masz ponad 20 nacji związanych bezpośrednio z okrutnymi dziejami Starego Kontynentu. Wymienię
niektóre: Polska ( jakże nie:D), Bizancjum, Święte Cesarstwo Narodu Niemieckiego, Francja,
Węgry, Turcy a nawet mała Portugalia. Jednakże ponad zachwytem nad tymi państwami i ich
mnogością wkradło się zdziwienie- gdzie są Czechy i Szwedzi?
Dobrze że prowincje trudno zdobyć, ale jest ich za mało. Tu można podnieść kontrargument, że gdyby było więcej to byłoby naprawdę piekielnie trudno. Powodem tej opinii jest zależność prowincji od dwu czynników. Pierwszym jest to, iż prowincje straszliwie się buntują, jeżeli należą do innej religii niż nasza, względnie do innego kręgu kulturowego. Drugi powód jest podobny, jednak przydzielony innemu przyczynkowi. To jest stolicy. Stolica musi być jak najbliżej prowincji. Im dalej, tym większe ryzyku usamodzielnienia się jej. Jeżeli się zdobędzie jedną to często całe państwo znika lub przynajmniej jest okrajane o połowę. Przykład: Polska ma tylko dwa grody. Do dyspozycji przydzielono nam Wojsko. Jego zadań nie trzeba wyjaśniać. Chętnyś do grabieży? Walki? Plądrowania? To używaj swej armii jak najczęściej. Zdaje się też, że możesz tych wojsk mieć trochę więcej, niż w Rome: Total War i są one mniej uciążliwe dla budżetu. Dyplomaci zaś są narzędziem do zawierania umów handlowych, traktatów, pokojów, sojuszy, odbierania i przyjmowania kontrybucji w ziemi lub w monetach. Mają zdolność przekupywania wojsk przeciwnika, bandyty, a nawet grodów. Często to się dzieje za bajońskie sumy. Sojusze muszą być często i na bieżąco podtrzymywane, aby mieć większą pewność,że "przyjaciel" ciebie nie zdradzi. Co w tych czasach nie było rzadkością. Szpiedzy powiedzą ci o liczebności, zasobności i przekonaniach wroga. Znacznie lepiej eksplorują mapę niż inne ludziki. Wykryci są dość znacznym pretekstem do wojny. Kapłani mają jeden, no dwa cele - utrzymać wiernych w ryzach jedynej słusznej wiary oraz nawracać i tępić herezje. Tyczy się to Kościoła Katolickiego, Ortodoksów, Islamu na równi. Podobno szczególnym rodzajem kapłana (szczerze mówiąc nie sprawdziłem z powodu usterki komputera, widziałem go tylko) w państwach Zachodu jest inkwizytor, który znacznie lepiej umie tępić herezje. Sami heretycy czasem nie są szkodliwi, jednak cóż, lepiej zapobiegać, niż później leczyć. Taki silny wrzód potrafi wyrwać twego generała spod twojej władzy i obrócić przeciw tobie. Księżniczki wychodzą za mąż pieczętując porozumienia z rodami królewskimi są na pewien sposób podobne do dyplomatów a raczej ambasadorów. Pokrewną profesją do szpiegów są zabójcy. Nimi likwidujesz niewygodnych i nieprzyjaciół. Ostatni lecz nie najmniej ważni są kupcy. Generują oni zysk i potrafią przejąć teren handlowy innego kupca eliminując go z rynku. Nad tymi wszystkim istnieją 3 siły niezależne. Pierwsza: papież, który przyjaciół traktuje dobrotliwie, wrogów nienawidzi. Rzuca on klątwy na tych, którzy ośmielą się podważyć jego autorytet. Jeśli się mu dostatecznie narazisz, staniesz się wrogiem całego Zachodu. Zajmując Rzym dajesz sobie z drugiej strony szansę na wystawienie swojego kandydata. Druga: krucjaty i dżihad - chyba nie trzeba wyjaśniać. Trzecia: pogoda (burze, trzęsienia ziemi itd.) jak i zarazy. To chyba wszystko o mapie. Należy jeszcze wspomnieć o tym, że każda postać z tych wszystkich, od dowódcy po księżniczkę ma umiejętności i cechy unikalne dla siebie, które może kształcić lub niwelować na swą niekorzyść. Istnieją też sfery kulturowe, które są przedstawiane w uzbrojeniu i budynkach. Budynki są charakterystyczne dla różnych królestw. Teraz płynnie przejdę do wojska. Armia jest cudownie przedstawiona. Podzielone tak jak sama gra na 3 czy nawet 4 ery (zależy jak kto liczy) dość dobrze odzwierciedla uzbrojenie i styl walki danego narodu. Każdy kraj prezentuje odmienny styl i posiada oryginalne jednostki. Bizancjum jest doskonałym przykładem, bo praktycznie wszystkie ważniejsze rodzaje wojsk są absolutnie unikalne. Rewelacyjnie też oddano opancerzenie. Jak na taką grę i w porównaniu ze wcześniejszym Rome: TW uwypukla się głębsze zrozumienie i przestudiowanie tematu tamtej epoki. Jeżeli masz podstawowy pancerz, to często jest on wykonany ze skór i łachów. Najlepszy prezentuje kunszt późnośredniowiecznych kowali – wojownik wprost jest okuty w zbroję. Kolejną oryginalnością są Azteccy, których nie ma we właściwej grze, ale można ich wybrać w Custom Battle. Nie mają Pancerza, za to są odważniejsi i sprytniejsi. Do tego mamy tryb Własnej Bitwy- sam dobierasz wojsko i opancerzenie, mapę również i toczysz bitwę z komputerem. Problemem jest tu AI, które często zawodzi, gdy masz same jednostki miotające. Bitwa przez Internet - to tu z kolegami walczysz sobie naprawdę:). Bitwa losowa - sam na sam z prockiem i grą - tylko to on – blaszak - losuje co i jak. Sama kampania ma 2 tryby - krótki i długi. Ustawiasz również poziom trudności zarówno dla gry turowej, jak i batalii w środowisku 3D oraz system zarządzania państwem. Scedowanie części obowiązków zarządzania daje większą swobodę działania w sferze wojny. Jeśli chodzi o grafikę - jest piękna. Zbroje lśnią w słońcu. Łąki, lasy i pola są dynamicznie oświetlone i pięknie wymodelowane. Deszcz, słońce i inne zjawiska atmosferyczne dopełniają ten cudny obraz. Najfajniejsze jest to, że często te zjawiska ze sobą współdziałają. Nie wiem jak to inaczej określić, więc znów przedstawię przykład. Otóż ciężka w szczególności kawaleria będzie użyteczniejsza podczas pogodnego dnia na suchej ziemi niż na rozwilgoconym przechodzącym w błoto gruncie. Nie wspomnę już o wpływie wyżyn i nizin na wynik bitwy. Mapa też jest okej, podobna trochę do "Romowej", lecz bardziej dopieszczona. Wróćmy na chwilę tu do wojska. Godne uwagi są efekty graficzno-dźwiękowe wystrzałów armat i strzelców posiadających broń prochową. Ekran się trzęsie i słychać ogromne huki. Wybuchy działają na nas tak samo. Jeśli chodzi o stabilność gry to ta wydaje się być w normie. Co ciekawe i pozytywnie interesujące nawet na prawie wszystkich detalach program poważnie nie zwalnia. Mój Athlon 2500+ z Geforcem 6800 i gigabajtem ramu nie narzekał. Starczyło tylko wyłączyć cienie. Dla takich, co nie mają nawet tego komfortu, co ja, autorzy zaoferowali zmniejszenie uszczegółowień i co ciekawe znajdziemy taki tryb, który wyłączy nam wiele bajerów a będziemy mogli cieszyć się grą nawet przy największych armiach pod dowództwem. Sprawdzałem go. Przy takiej okazji gra wygląda graficznie na niewiele lepszą ( to jest komplement, mimo wszystko) od Rome: TW, ale zawsze można grać. Muzyka jak i odgłosy walki są wykonane na wysokim poziomie. W głównym menu wita nas sławetne, mroczne, chorałowe "Alleluja i Hosanna" a po każdorazowej przegranej lub sukcesie charakterystyczna muzyka również jest ściśle związana tematycznie ze średnimi wiekami. Lektor, który zarazem jest samouczkiem dla nas, nie odbiega poziomem od poprzedników. Jest to Niewiasta - przeważnie w trybie mapy . Wita nas pozdrowieniem konkretnym dla nacji. Śmiesznie brzmiało jej "Dziędobry", ale to drobiazg. Z kolei jej role przy okazji batalii pełni Mąż, który wprowadza nieświadomych w tajniki walki. Przy końcu trochę słów o grywalności i wrażeniach ogólnych. Medieval II: Total War wymiata. Pomimo wcześniej wspomnianych przeze mnie małych bugów jest grą na miesiące, a może nawet lata. Powoduje też uzależnienie i pozwala stwierdzić u siebie syndrom ustawicznego w głowie głosu "idź grać". Ma to coś, co możemy nazwać klimatem. Warto na niego wydać tą setkę - jestem o tym całkowicie przekonany. Jakbym nie dostał tej gry od Szefa (dzięki mu za to wielkie), to bym nie jadł i nie pił, aby zaoszczędzić trochę kasy i kupić to cudeńko w sklepie. CD Projekt przygotował odlotowy projekt kolekcjonerskiej wersji. Dostępny on będzie w cenie 100 złotych i w nim znajdziemy: To dostaniecie przesyłką. A sama gra w sklepach powinna się pojawić już lada dzień. Takoż weźcie swój miecz, tarcze swą i biegnąc ze wściekłości i podniecenia wysieczcie sobie drogę do kupna tego naprawdę wartego swojej ceny produktu!
Metryczka
+ / -
Wymagania systemowe
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Autor: 5913 | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
<< poprzednia | 1 | 2 |
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
20.10.2013 |
Podromca4321 »
Jedna z najlepszych strategi jakich grałem
więcej komentarzy
dodaj komentarz