Marvels Midnight Suns

Marvels Midnight Suns
Sztab VVeteranów
Tytuł: Marvels Midnight Suns
Producent: Firaxis Games
Dystrybutor:
Gatunek: Strategia turowa
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 80% procent
Głosuj na tę grę!

Marvel's Midnight Suns

Jednym ze „smaków” mego dzieciństwa były komiksy od wydawnictwa TM-Semic, które niby tam rozróżniało uniwersa Marvela i DC, lecz tak po prawdzie zlewały się w jedno. Oczywiście miałem preferowane serie, nie da się jednak ukryć, że największą frajdę sprawiały różnorakie cross-overy, wkroczenie herosów z jednej „bajki” do innej. W tamtych czasach marzyłem o przeniesieniu papierowych historii na wielki ekran, obecnie zaś gdy takowe niemal nie opuszczają kin, jawią się mi w większości jako nieinteresujące z uwagi na swą miałkość i stanowczo zbyt duże – w relacji do treści – nasycenie efektami specjalnymi. Może jednak ratunkiem dla sentymentu okażą się gry wideo?
marvels-midnight-suns-26515-1.jpg 1Owszem, różnorakich interaktywnych produkcji o przygodach Batmana, Spidermana czy innych Avengerów bądź Strażników Galaktyki uświadczyliśmy niemało, wiele spośród z nich to zresztą tytuły oferujące wysoką jakość, jednakże zdecydowana większość z nich nie była tym, czego vveteran pragnąłby najbardziej. Jakże radosną wiadomością była więc informacja, że deweloper wręcz utożsamiany z gatunkiem „ze wszech miar pełnoprawnych” gier strategicznych - Firaxis Games - stworzy osadzoną w uniwersum MCU produkcję łączącą w sobie mechaniki wspomnianych strategii i cRPG. Akcja gry kręci się wokół postaci niejakiego Huntera (bądź Hunter – w tym zakresie gracz dysponuje swobodą określenia płci, w tradycyjnych ramach rzecz jasna), wskrzeszeńca pochodzącego z epoki kolonii angielskich w Ameryce, przyzwanego do walki z Wielkim Złem (czyt. własną matką), dążącym do sprowadzenia na świat Jeszcze Większego Zła. Powiedzmy sobie wprost – fabuła nie jest najwyższych lotów… Mechanika gry dzieli się na dwie sfery – pierwsza z nich to walki (o których za chwilę), druga zaś to okresy przerw pomiędzy, podczas których przyjdzie nam eksplorować (niewielkie, przynajmniej jak na standardy RPG) otoczenie naszej bazy, rozwijać posiadane umiejętności czy gromadzić różne mniej czy bardziej przydatne utensylia, wzbogacać relacje między postaciami wskutek prowadzenia rozmów… i bawić się całym bogac
twem opcji kosmetycznych (jeśli w ogóle chcemy), jako żywo przypominających różnorakie tytuły mobilne czy tzw. gry-usługi. Nie da się ukryć, że solą tej produkcji są jednak walki, których przyjdzie nam stoczyć dziesiątki. Co prawda na (główny) wątek fabularny składa się raptem kilkanaście misji (z których każda dzieli się na co najmniej dwa etapy), to by mieć szansę sprostać dalszym z nich musimy uprzednio odpowiednio wzmocnić naszą drużynę, drogą zaś ku temu jest właśnie realizacja wyzwań pobocznych. Czasami przywodzi to na myśl grind, ale… …sama mechanika owych walk jest więcej niż satysfakcjonująca, Firaxis dowiodło bowiem tego, że są prawdziwymi specami w zakresie turowej rywalizacji. Co ciekawe, trudno tu o proste skojarzenia z serią XCOM, nie w sytuacji, gdy w oczy wprost nam się rzucają karty symbolizujące możliwości zagrywek. Mamy więc do czynienia z elementem losowości czyniącym (niemal) każde starcie intrygującym, zarazem jednak trudno autorom udało się zachować odpowiedni balans, tak iż ostateczny rezultat w zasadniczym kształcie jest jednak uzależniony od wprawy gracza. Twórcy jednak poszli jeszcze dalej i zaimplementowali do rozgrywki dodatkową możliwość wykonania ruchu na planszy wedle uznania, co ma o tyle znaczenie, iż w ten sposób można odblokować dodatkowe możliwości wykorzystania elementów środowiska (np. pchnąć przeciwnika w przepaść czy rzucić nim o hydrant bądź drugiego rywala). Najbardziej fantastycmarvels-midnight-suns-26515-2.jpg 2zny w tym wszystkim jest zaś fakt, że to wszystko nie tylko doskonale ze sobą współgra, lecz zarazem cechuje się daleko posuniętą intuicyjnością. Fani Marvela winni być zadowoleni z doboru postaci, z którymi się zetkną – pokierujemy ikonicznymi bohaterami jak Wolverine, Spiderman, Kapitan Ameryka (choć tymi trzema nie od samego początku), Iron Man czy Dr Strange, ale też i postaciami w najlepszym razie drugoplanowymi, jak Magik czy Nico Minoru. Również krąg adwersarzy będzie miły sercu fana (Hulk!), choć ewidentnie brakuje tu kanonicznych superłotrów. Oprawa gry jest… komiksowa. Produkcja ta wdzięczy się kolorystyką, wszystko jest nieskazitelnie czyste (chyba że ma być epicko brudne), łatwo więc przeoczyć fakt, że oferowana grafika może jeszcze nie trąci myszką, lecz na tle współczesnych standardów jest tylko nieco powyżej przeciętnej. Bardziej cieszy muzyka, lecz łatwo ją przeoczyć w przypadku rozgrywki stroniącej od słuchawek bądź bardziej rozbudowanego, najlepiej zewnętrznego (wobec monitora) nagłośnienia. Marvel’s Midnight Suns to więcej niż porządna gra taktyczna nie wolna od nowych i ciekawie (oraz dobrze) zrealizowanych rozwiązań, którą jednak trudno uznać za porywającą. Nie sposób również nie odnieść wrażenia, że w trakcie prac nad nią doszło do pewnych zmian koncepcyjnych, które jednak dość satysfakcjonująco ukryto. Jeśli jednak marzyliście o Historii pozostającej z Wami jeszcze długo po wyłączeniu ekranu – cóż, jeszcze nie tym razem.

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję