Król Artur

Król Artur
Sztab VVeteranów
Tytuł: Król Artur
Producent: Neocore Games
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: turowa/RTS
Premiera Pl:2009-12-04
Premiera Świat:
Autor: Hunter
Ocena
czytelników 67 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 80% procent
Głosuj na tę grę!

Król Artur

Hybrydy (lub też crossovery, co jest znacznie popularniejszym określeniem) zdobywają ostatnio coraz większe grono zainteresowanych. Połączenie dwóch pomysłów często daje zadowalający efekt i sprawia, że całość wydaje się być świeża, być czymś, na co inni się kiedyś nie odważyli. Oto przed wami najnowsza z nich. Pamiętacie może Warhammer: Mark of Chaos? Dobrze się bawiliście przy Medieval Total War? Jeżeli na obydwa pytania zdecydowanie odpowiadacie „tak!”, to zapraszam do zapoznania się z Królem Arturem.
krol-artur-recenzja-4931-1.jpg 1Fabuła – jak sama nazwa wskazuje – skupia się na legendarnym przywódcy okrągłego stołu i jego słynnym Excaliburze. Nawiązania do legendy oraz do wielu jej wersji rzuca świeże spojrzenie na całą historię i pozwala raz się jeszcze się zanurzyć w fantastycznej krucjacie przeciwko panoszącemu się po świecie złu.

Motywów fantastycznych z pewnością w produkcji nie brakuje, aczkolwiek skupia się ona w większej części na walce o tron i ekspansji światowej. Tutaj też poznajemy tak naprawdę całą słodycz Artura. Jest to bowiem tytuł stanowiący połączenie dwóch, wymienionych we wstępie gier docenionych przez wielu graczy na całym świecie, a mianowicie serii Total War oraz Warhammera: Mark of Chaos, a co za tym idzie jest rozbudowany zarówno pod względem strategicznym jak i taktyczno-bitewnym, w co powątpiewałem jeszcze przy instalacji z racji doświadczenia nabranego przy testowaniu wielu „przełomowych” gier, które okazywały się zwykłymi przeciętniakami.

Niestety, zanim dokopiemy się do rzeczowej rozgrywki, musimy się zmierzyć z pewnymi przeszkodami. Główną z nich jest konieczność instalacji platformy sieciowej STEAM, co jest moim skromnym zdaniem całkowitą pomyłką. Rozumiem, że gra ma szeroko rozwinięty tryb gry wieloosobowej i na chwilę obecną pojawiają się jeszcze regularne aktualizacje, ale można było to rozwiązać w bardziej przystępny sposób. Tymczasem do pierwszego uruchomienia gry (jako, że następnie można grać już w trybie offline w kampanię dla gracza pojedynczego) wymagane jest połączenie z internetem. Co jednak, jeśli komputer, na którym chcemy grę zainstalować nie jest wpięty do sieci? Bo i tak może się przecież zdarzyć.

Na całe szczęście po skończeniu walki z uprzykrzającą życie aplikacją możemy zacierać z uśmiechem na twarzy ręce i obejrzeć wszystkie początkowe intra, a następnie rozpocząć (w końcu!) grę. Zapewniam, że po paru minutach zapomnicie o tym, że musieliście przeżywać mordęgi przy instalacji i do reszty wsiąkniecie w rozgrywkę. Dzieli się ona na dwa główne tryby/mapy: taktyczną oraz strategiczną. Na tej pierwszej zajmujemy się przede wszystkim stroną ekonomiczno-zaopatrzeniową. Naszym zadaniem jest dopilnowanie tego, aby wojsko było odpowiednio potężne. Trzeba pamiętać o tym, aby rannych leczyć, a martwych zastępować żywymi. Bardzo ważnym elementem jest heros dowodzący garnizonem, należy pamiętać, że jego śmierć oznacza rozpad armii, a w wypadku gdy jest on ściśle związany z linią fabularną to również i koniec rozgrywki! Na całe szczęście ci tak szybko nie giną. Są oczywiście zdecydowanie silniejsi od zwykłych jednostek. Posiadają także umiejętności magiczne. W zależności od bohatera może być to zaklęcie ofensywne jak i defensywne (przykładowo znaczące podwyższenie statystyk naszych żołnierzy na czas określony). Gdy zadbamy o wszystkie aspekty wymienione przed chwilą, czas na potyczkę, która jest moim zdaniem esencją całej rozgrywki, podczas gdy mapa strategiczna stanowi ledwie wisienkę na tym wielkim torcie.

Mimo nieco „Medielovatego” interfejsu walka jest o wiele bardziej zbliżona do tej z Mark of Chaos. Pierwsze, co musimy zrobić, to zadbać o to, żeby nasza armia faktycznie była armią, a nie stertą bezużytecznego mięsa armatniego (chociaż momentami i to się przydaje). Co mam na myśli? Nic innego jak inteligenty dobór jednostek. Jako, że jest to poniekąd gra bitewna, a nie zwykła, RTSowa siekanina, czynników wpływających na grę jest wiele. Przyda się tu więc wszystko po trochu, poczynając od zwykłej piechoty po maszyny oblężnicze, ponieważ każdy się przydaje do różnych rzeczy. Wszelkiego rodzaju maszyny batalistyczne potrafią jednym, celnym strzałem zrów
nać z ziemią pokaźny oddział żołnierzy, a i łucznicy stojący na wzgórzu nieźle radzą sobie z nadbiegającymi przeciwnikami (warto jednak mieć wtedy coś szybkiego w zanadrzu tak, aby nie narazić strzelców gdy wróg się zbliży odpowiednio blisko). Z kolei konnica świetnie przydaje się na wywabianie ludzi z ukrycia i tratowanie łuczników, kuszników i wprowadzanie zamętu na polu bitwy.

Jak już wspomniałem, jest wiele czynników od których zależny jest przebieg starcia. Nie tylko stan wojska, ale także jego poziom, udoskonalenia, wyposażenie dodatkowe czy nawet nałożone zaklęcia. Niemniej ważnymi jest pogoda, ukształtowanie terenu czy jego rodzaj. Przy odpowiednio obranej taktyce jesteśmy w stanie zniszczyć armię nawet dwukrotnie większą, nie odnosząc przy tym większych strat. Wystarczy zrobić po prostu coś więcej niż bezmyślnie rozkazać atakować, tym bardziej, że możliwości rozegrania potyczki jest doprawdy wiele.

Oczywiście wróg za żadne skarby nie chce dopuścić do swojej klęski, a przeszkadzanie wychodzi mu naprawdę nieźle. Dzieje się tak za sprawą dopracowanej sztucznej inteligencji. Okazuje się bowiem, że na najwyższym poziomie trudności komputerowy przeciwnik potrafi być równie sprytny jak my. Wtedy zacząć się może zarówno krwawa rzeź jak i zabawa w kotka i myszkę. Rzadko zdarza się, że jesteśmy zapędzeni w róg tak bardzo, że nie ma wyjścia z sytuacji. Cieszy również fakt, że oponent nie chce się z nami cackać i gra agresywnie. Twórcy rzecz jasna pomyśleli nie tylko o starych wyjadaczach, ale i o laikach, dlatego też niższe stopnie skomplikowania gry bez problemu wprowadzą gracza w świat brutalnych wojen.

Nigdy nie byłem zwolennikiem wyścigów technologicznych i zawsze uważałem że oprawa graficzna nie jest najważniejszym aspektem rozgrywki. Śmiem jednak twierdzić, że zdarzają się przypadki, że gdyby nie ona, gra straciła by wiele swojego uroku, a Król Artur jest takim właśnie wyjątkiem. Dlaczego? Ano właśnie dlatego, że gdyby nie oszałamiająca strona techniczna, tytuł straciłby nie tylko na dynamice, ale także na rozmachu bitew. Pełnowymiarowe jednostki, dopracowane w każdym, nawet najmniejszym szczególe, prawie doskonała (zdarzają się przypadki urwania animacji) animacja ruchów, rozmach, z jakim zostało przygotowane otoczenie, czy nawet dynamiczne cienie i zmienne warunki pogodowe sprawiają, że gra najnormalniej w świecie cieszy oko. Na równie wysokim poziomie stoi oprawa dźwiękowa. Okrzyki radości, jęki umierających, odgłos uderzających o siebie mieczy czy tupot kopyt świetnie komponują się z mistyczną muzyką w tle.

Twórcy postarali się również o świetny tryb multiplayer. Gdy już znudzi nam się wojowanie z SI możemy uruchomić oddzielną aplikację odpowiadającą za tryb gry wieloosobowej i zmierzyć się z żywymi graczami. Serwery są nimi wypełnione i zawsze jest z kim zagrać tym bardziej, że ta część rozgrywki jest równie rozbudowana, a dzięki platformie STEAM możemy komunikować się z graczami nie tylko przez samą grę (mimo swej uciążliwości jest czasem przydatna).

Ciężko jest pisać o wadach w wypadku Króla Artura. Poza nieprzyjemnymi przygodami w trakcie instalacji i rejestrowania produktu, jedyne co mnie jeszcze nieco irytowało to wspominane wcześniej urywki animacji i sporadyczne przyblokowania się jednostek oraz kilkukrotne wysypanie się aplikacji do systemu. Poza tymi drobnostkami gra jest naprawdę godna polecenia. Ja się przy niej bawiłem naprawdę świetnie. Tym bardziej, że nie jest to tytuł tylko dla weteranów. Dobry samouczek i niewysoki poziom trudności (na niższych stopniach) skutecznie wciągną również nowych w tym temacie.

Plusy: oprawa techniczna, SI przeciwników, mutliplayer, bitwy
Minusy: drobne problemy techniczne, niepotrzebnie zaimplementowany STEAM

Autor: Hunter
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
15.08.2010 | blazejco12345 » To jest po prostu super.
15.08.2010 | blazejco12345 » To jest po prostu super.
15.08.2010 | blazejco12345 » To jest po prostu super.
15.08.2010 | blazejco12345 » To jest po prostu super.
15.08.2010 | blazejco12345 » To jest po prostu super.
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję