Ion Fury

Ion Fury
Sztab VVeteranów
Tytuł: Ion Fury
Producent: Voidpoint
Dystrybutor:
Gatunek: FPS
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Ignis
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 75% procent
Głosuj na tę grę!

Ion Fury

Po długim okresie wczesnego dostępu nadszedł czas premiery niedoszłej Ion Maiden, przemianowanej niedawno na Ion Fury. Nie zmieniło się jednak nic więcej i wciąż jest to oszałamiający powrót do przeszłości. Można wręcz przywołać nazwę jednej z piosenek Iron Maiden – Dance of Death – gdyż rozgrywka w rzeczonej produkcji jest istnym tańcem śmierci.
ion-fury-20279-1.jpg 1Czy Shelly „Bombshell” Harrison to Duke Nukem XXI wieku? Bohaterka, po nieautoryzowanym i nagłym przedziurawieniu jej apartamentu przez żołdaków ekscentrycznego wizjonera, wyrusza na swoją osobistą krucjatę, napędzana oczywiście pragnieniem zemsty, z domieszką chęci wybawienia świata. W roli antagonisty występuje Dr. Jadus Heskel, który okazjonalnie raczy nas licznymi groźbami, obelgami i, nawet chwilę przez swą porażką, żądaniami poddania. Należy przyznać, iż idealnie wpisuje się on w schemat kanonicznego, przerysowanego antybohatera, jednakże na dłuższą metę zamiast rozbawiać, jego zachowanie wprawiało mnie w zażenowanie, a pod koniec gry wręcz ignorowałem jego upierdliwe wypowiedzi. Protagonistka zaś nie pozostaje dłużna i raz za razem sypie z rękawa niewyszukanymi grepsami, w międzyczasie zasypując przeciwników tonami ołowiu. Nie mogłem pozbyć się wrażenia, iż Shelly stara się nieco zbyt usilnie wejść w odrobinę dla niej za duże buty nieśmiertelnego Księcia.

Zamiast inwazji z kosmosu mamy do czynienia z bardziej swojskimi przeciwnikami. Podobnie jest więc z dostępnym arsenałem, który jednak wypada zdecydowanie zbyt blado. Większość broni jest dość konwencjonalna: rewolwer, strzelba z bębnem, pistolet maszynowy. Do tego parę ładunków wybuchowych, kusza jonowa (z irytującym auto-celowaniem) i prawie cały arsenał opisany. W trakcie rozgrywki niesamowicie brakowało mi jakiejś odmiany i tęskniłem za przerysowanymi, efektownymi (i efektywnymi) broniami z Duke Nukem 3D. Swoistą nowalijką jest alternatywny tryb strzału – w teorii każdy oręż nim dysponuje – w praktyce jednak wypada to nie zawsze solidnie. Przykładowo odmienny sposób korzystania ze strzelby, to granatnik – który sam w sobie jest skategoryzowany jako osobna broń… a jego alternatywnym strzałem jest – uwaga – strzelba. No bez żartów… Chaingunem można kręcić bez strzelania, a pistolety maszynowe można dzie
rżyć 2 zamiast jednego. Są też jednak pozytywne przykłady: kusza po naładowaniu wypuszcza dziesiątki bełtów w krótkim czasie, a rewolwerem można oznaczać cele i automatycznie je ostrzelać. Znacznie lepiej.

Ion Fury to pozycja, którą można przechodzić na dwa sposoby: sprintując i strzelając jednocześnie, nieustannie gnając naprzód – bądź przeczesując ścianę po ścianie w poszukiwaniu znajdziek i sekretów. Znajdziemy tutaj wszystko, co tak bardzo wyróżniało Duke’a: zawalające się wieżowce, liczne szyby wentylacyjne, mnogie łazienki (obowiązkowo z wielkimi lustrami) i złych kolesi załatwiających swoje potrzeby, wybuchające gaśnice i nadpęknięte ściany. Do tego kolorowe karty dostępu i konieczność cofania się w obrębie wcześniej przeczesanych korytarzy. W tych chwilach czułem, jakbym zainstalował grę od 3D Realms w 1996. Najlepsze jest w tym wszystkim to, iż rzeczony tytuł w istocie został stworzony w oparciu o ten sam silnik (Build Engine), który napędzał takie klasyki jak wspomniany Duke Nukem 3D, a także Blood czy Shadow Warrior. Zaprawdę jest to niemały wyczyn, stworzyć grę mimo wszystko nowoczesną, wykorzystując do tego silnik z ubiegłego wieku – wierzę, iż jego możliwości zostały wykorzystane do granic. Nie oznacza to, iż mechanizmy obecne w grze są jedynie archaiczne. Przykładowo twórcy zaimplementowali w Ion Fury chociażby headshoty, które pojawiły się w shooterach co najmniej kilka lat później.

Czy można, wykorzystując silnik z ubiegłego wieku, stworzyć grę, która będzie wyglądać dobrze w roku 2019? Okazuje się, że jak najbardziej. Oczywiście jak można się spodziewać, Ion Fury serwuje nam pełen serwis pikselowych widoków, a wszelkie postacie to pseudo-trójwymiarowe sprite’y – brzmi znajomo? Całość uderza w dzwon nostalgii i dla mnie nie można było tego zrobić lepiej.

Bardzo ciekawie wypada także zasymulowanie światła za pomocą kolorion-fury-20279-2.jpg 2owych pikseli, wzmacniając ciężkość klimatu. Z udźwiękowieniem jest równie przyjemnie – odgłosy gry brzmią jakbym właśnie podłączył kultowego Sound Blastera.

Biorąc pod uwagę, iż każdy epizod to dosłownie setki rozwalonych przeciwników, nie mogłem oprzeć się wrażeniu małej ich różnorodności. W trakcie rozgrywki potykamy się z kilkoma rodzajami kultystów – sługusów Heskela, oraz z jego eksperymentami, będącymi połączeniem maszyn z ciałami ludzi (coś jak Stroggi z Quake’a 2). O ile nie mam większych zastrzeżeń do drugiej połowy rozgrywki, gdzie zarówno poziom trudności, jak i rozmaitość napotykanych wrogów jest jak najbardziej przyzwoita, to jednak pierwsza połowa gry nieco w tej materii odstaje. Wystarczy sobie wyobrazić, iż wspomniani kultyści trenowali na tym samym poligonie co Stormtrooperzy, a co epizod trzeba położyć ich kilkaset… Wynik nasuwa się sam. Trochę także przesadzono ze zbyt dokładnym odwzorowaniem zachowania dawnych bossów – ci z Ion Fury tak samo są bańką punktów życia z uproszczoną do bólu inteligencją. Szczytem była sytuacja, gdzie zamykające się drzwi zmiażdżyły przechodzącego przez nie bossa…

Werdykt jest jeden: Ion Fury rzuca wyzwanie panującemu królowi, ale jednak nie daje rady go zdetronizować. Wraz z silnikiem i ideami odziedziczone zostały także ograniczenia, których istnienia obecnie ciężko wybaczyć. W starciu z innymi, współczesnymi retro-FPSami (jak chociażby tegoroczny Amid Evil) wypada nieco gorzej. Mimo to, jest to świetna produkcja pozwalająca na ponowne przeżycie dawnych wspomnień, bądź zobaczenie jak niemal dokładnie wyglądały shootery w latach 90.

Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/ion_fury

Autor: Ignis
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję