Hitman: Absolution
Sztab VVeteranów
Tytuł: Hitman: Absolution
Producent: IO Interactive
Dystrybutor: Cenega Poland
Gatunek: gra akcji
Premiera Pl:2012-11-20
Premiera Świat:
Autor: Wojman
Tytuł: Hitman: Absolution
Producent: IO Interactive
Dystrybutor: Cenega Poland
Gatunek: gra akcji
Premiera Pl:2012-11-20
Premiera Świat:
Autor: Wojman
Hitman: Absolution
Wielu fanów narzekało na to, że w Hitman: Absolution wszystkie misje są ze sobą połączone, a co więcej nie w każdej misji wymagane jest załatwienie kogoś. Sam należę do grupy osób, które w grach lubią dobrą historię, a ta w tej odsłonie jest bardzo dobra. Choć gra ma już swoje lata, to nie będę tu podawał żadnych spoilerów. Sam pamiętam jak się porządnie zirytowałem kiedy w okolicach premiery czekałem na przesyłkę z grą, a jeden z serwisów o grach mega spoiler dotyczący fabuły umieścił w nagłówku newsa.
Same misje są bardzo zróżnicowane. Każdy cel da się wyeliminować na wiele różnych sposobów, od prostego strzału z pistoletu, poprzez zabójstwo na odległość za pomocą snajperki. Jednak w Hitmanie największą radość sprawia spowodowanie wypadku, najlepiej w taki sposób, żeby to NPC nieświadomie dokonał morderstwa. I tak można na przykład zatruć narkotyki albo sushi, albo wepchnąć cel do studni, bądź sprawić, żeby płot był akurat pod napięciem. Możliwości jest cała masa i wynalezienie sposobu na ciche zabójstwo i późniejs
ze skuteczne wykonanie planu dostarcza naprawdę sporej satyfkacji, której nie ma w żadnej innej grze. Co ciekawe jest jedna misja, w której naszemu celowi możemy darować życie i co więcej - polecam tak zrobić. Takiej satysfakcji z oglądania wyników misji nie ma w żadnej innej odsłonie serii Hitman jak we wspomnianej misji.
Oprawa graficzna jest bardzo ładna, a co więcej gra jak na współczesne standardy ma dość niskie wymagania sprzętowe. Muzyka zaś podkreśla charakter produkcji, choć niestety jest słabsza niż w poprzednich częściach serii. Jaspera Kyda jednak ciężko jest zastąpić, choć sztuka ta się udała w kolejnej odsłonie… W Hitman: Absolution mamy też sporo przerywników filmowych, w końcu gra ta jest bardzo „filmowa” i są one naprawdę świetnie wykonane. Polecam grać szczególnie w angielskiej wersji językowej. Bo jeżeli chodzi o wersję polską to, cóż, mam z nią problem. Gracz ma do wyboru czy chce pełen dubbing czy też wersję angielską z polskimi napisami. Aktor, który podkładał głos pod głównego bohatera niestety się nie popisał i wyszło co najmniej bardzo słabo. Za to postaci drugoplanowe da się nawet posłuchać. Niemniej jednak w angielskiej wersji językowej jest o niebo lepiej. Tam wyraźnie czuć, że aktorzy faktycznie odgrywali swoje postacie, a nie - jak to jest w wersji polskiej - beznamiętnie rozmyśli ile to zostało do tej nieszczęsnej godziny piętnastej trzydzieści.
W wersji bez DRM w serwisie GOG nie ma możliwości tworzenia własnych kontraktów. I jakoś specjalnie mi to akurat nie przeszkadza, nie przypadło mi do gustu bieganie po tych samych mapach i zabijanie celów taką samą bronią i techniką w jakiej zrobił to ktoś inny. Nie słuchajcie też krytyków, którzy twierdzą, że etapów „korytarzowych” nie da się przejść bez zabijania osób postronnych. Na potrzeby recenzji przeszedłem całą grę od początku do końca i jakoś mi ta sztuka się udała. Cóż jak widać w grze skradankowej trudno jest się niektórym skradać… Moim zdaniem Hitman: Absolution jest bardzo dobrą grą, w którą warto zagrać. A wspomniane wypadki dają sporo radości. Dlatego Hitman: Absolution polecam każdemu pełnoletniemu graczowi.
Autor: Wojman
Same misje są bardzo zróżnicowane. Każdy cel da się wyeliminować na wiele różnych sposobów, od prostego strzału z pistoletu, poprzez zabójstwo na odległość za pomocą snajperki. Jednak w Hitmanie największą radość sprawia spowodowanie wypadku, najlepiej w taki sposób, żeby to NPC nieświadomie dokonał morderstwa. I tak można na przykład zatruć narkotyki albo sushi, albo wepchnąć cel do studni, bądź sprawić, żeby płot był akurat pod napięciem. Możliwości jest cała masa i wynalezienie sposobu na ciche zabójstwo i późniejs
Oprawa graficzna jest bardzo ładna, a co więcej gra jak na współczesne standardy ma dość niskie wymagania sprzętowe. Muzyka zaś podkreśla charakter produkcji, choć niestety jest słabsza niż w poprzednich częściach serii. Jaspera Kyda jednak ciężko jest zastąpić, choć sztuka ta się udała w kolejnej odsłonie… W Hitman: Absolution mamy też sporo przerywników filmowych, w końcu gra ta jest bardzo „filmowa” i są one naprawdę świetnie wykonane. Polecam grać szczególnie w angielskiej wersji językowej. Bo jeżeli chodzi o wersję polską to, cóż, mam z nią problem. Gracz ma do wyboru czy chce pełen dubbing czy też wersję angielską z polskimi napisami. Aktor, który podkładał głos pod głównego bohatera niestety się nie popisał i wyszło co najmniej bardzo słabo. Za to postaci drugoplanowe da się nawet posłuchać. Niemniej jednak w angielskiej wersji językowej jest o niebo lepiej. Tam wyraźnie czuć, że aktorzy faktycznie odgrywali swoje postacie, a nie - jak to jest w wersji polskiej - beznamiętnie rozmyśli ile to zostało do tej nieszczęsnej godziny piętnastej trzydzieści.
W wersji bez DRM w serwisie GOG nie ma możliwości tworzenia własnych kontraktów. I jakoś specjalnie mi to akurat nie przeszkadza, nie przypadło mi do gustu bieganie po tych samych mapach i zabijanie celów taką samą bronią i techniką w jakiej zrobił to ktoś inny. Nie słuchajcie też krytyków, którzy twierdzą, że etapów „korytarzowych” nie da się przejść bez zabijania osób postronnych. Na potrzeby recenzji przeszedłem całą grę od początku do końca i jakoś mi ta sztuka się udała. Cóż jak widać w grze skradankowej trudno jest się niektórym skradać… Moim zdaniem Hitman: Absolution jest bardzo dobrą grą, w którą warto zagrać. A wspomniane wypadki dają sporo radości. Dlatego Hitman: Absolution polecam każdemu pełnoletniemu graczowi.
Autor: Wojman