Game of Thrones: Ascent

Game of Thrones: Ascent
Sztab VVeteranów
Tytuł: Game of Thrones: Ascent
Producent: Disruptor Beam
Dystrybutor:
Gatunek: turowa/RPG
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 65% procent
Głosuj na tę grę!

Game of Thrones: Ascent

Sukces ma wielu ojców, a porażka jest sierotą. Sukces świata „Pieśni Lodu i Ognia” także jest nade wszystko wynikiem zręczności pióra jednego człowieka, ale prawdziwa mania na danym tle powstała dopiero wskutek powstania wiadomego serialu. Jednym zaś z dzieci tychże jest gra Game of Thrones: Ascent.
game-of-thrones-ascent-11791-1.jpg 1Rzeczona pozycja jest przykładem pozycji multiplatformowej – gros czasu z nią spędziłem korzystając z tabletu z systemem Android, ale nie ma też żadnych przeszkód, by się nią raczyć chociażby z poziomu pecetowej (czy innej) przeglądarki internetowej czy też via Facebook.

Gra jest przykładem hybrydy gry strategicznej oraz crpg, o tekstowym interfejsie (skrywającym się za nieruchomymi grafikami). Warstwa strategiczna gry się przejawia szczególnie na jej początku (gdy trzeba podejmować decyzje co do kolejności przedsiębranych czynności) oraz już na mocno zaawansowanym stadium, gdy warto sensownie zacząć toczyć walki z innymi graczami.

Od razu jednak pragnę zaznaczyć – pacyfiści także odnajdą w przedmiotowej pozycji niemało interesujących dlań elementów, jakkolwiek jest to bowiem pozycja z z
ałożenia wieloosobowa, to nie ma jednak żadnych przeszkód, by zabawę prowadzić niejako obok całego świata.

Przez długą część zabawy bardziej frapującą warstwą gry jest jej sfera roleplay – co chwila raczeni jesteśmy kolejnymi i kolejnymi questami, wymagającymi różnego podejścia, choć właściwie umożliwiającymi rozwiązania tak siłowe, jak dyplomatyczne czy też „cichociemne” – idolem może się stać tak Robb Stark, jak i Gregor Clegane, Tyrion Lannister czy Petyr Baelish.

Już bowiem na samym wstępie gracz „jest atakowany” mnogością stawianych przed nim wyborów – choćby w zakresie rodu, z którym zwiąże swoje losy, co ma wpływ na charakter poszczególnych zadań i wyzwań.

W konsekwencji trochę czasu zajmuje uświadomienie sobie przykrej prawdy, że w dużej mierze szereg tych wyborów ma chagame-of-thrones-ascent-11791-2.jpg 2rakter pozorny i właściwie tylko nieliczne z nich mają rzeczywisty wpływ na odrębności fabularne na dalszym etapie rozgrywki – zapomnijcie o uratowaniu Damy czy Eddarda Starka, nie ma też mowy o tym, by Góra Która Jeździ pokonał Lorasa Tyrella, a Winterfell nie zostało zdobyte przez Krakenów.

Game of Thrones: Ascent jest określane mianem gry free-to-play, jest to jednak określenie z pogranicza prawdy. Faktycznie, tego rodzaju zabawa jest możliwa, nie da się jednak ukryć, że wymoga ona wielomiesięcznego (!) samozaparcia, by osiągnąć efekty porównywalne z zamożniejszymi graczami.

Przedmiotowa produkcja obiecuje więcej, niż faktycznie oferuje, przekonanie się o tym wymaga jednak całkiem sporej dozy czasu. Paradoksalnie jednak dla fanów prozy George’a R.R. Martina może ona stanowić całkiem sympatyczny sposób na poranne, jednominutowe rozbudzenie się.

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję