Football Manager 2007

A co nowego spotka nas, gdy już zdecydujemy się na jakąś jedenastkę, czy to z odzysku, czy to na nasze życzenie? Jest kilka naprawdę interesujących nowości. Największą z nich zdaje się być interakcja klub patronacki – klub filialny. Szybko i na temat: klub patronacki obejmuje patronat nad innym, znacznie mniejszym klubem, a filialny jest otaczany „opieką” przez niego. Korzyści są obustronne, najbardziej widoczne w wypożyczaniu piłkarzy i organizowaniu sparingów. Ci, którzy nie mieszczą się na ławce klubu patronackiego, mają szansę ograć się w niższej lidze, w barwach klubu filialnego. Z inicjatywą objęcia patronatem (gdy mamy silny klub) lub szukania klubu patronackiego (gdy przyszło nam trenować taką Warmię Grajewo) możemy w każdej chwili wystąpić do naszego zarządu. Gdy zarząd uzna to za dobry i uzasadniony pomysł, odpowiedź przychodzi najpóźniej po kilku tygodniach. Mamy wówczas szansę zacząć owocną współpracę, która pomoże nam wspiąć się po szczeblach ligowej (a najlepiej i światowej) kariery. Za współpracę, dzięki której będziemy mieć lepszy dostęp do zawodników klubu patronackiego, prawo ich pierwokupu, a także powszechną dostępność sparingu, trzeba niestety płacić. Najczęściej jest to jednak dobra inwestycja i opłata raz do roku nie stanowi bardzo dotkliwego uszczuplenia budżetu. Opcja bardzo mi się podoba, bo daje szansę ciekawej piłkarskiej przygody podczas prowadzenia malutkiego i biednego klubu.

Zanim jednak odkryłem opcję szukania klubu patronackiego, w oczy rzucił mi się nowy system treningu, szczególnie jego zaplecze personalne. Możemy teraz bowiem zatrudnić trenera wyłącznie do juniorów. Daje to dużą szansę wyszlifowania diamentów za młodu, a co za tym idzie – barwnej piłkarskiej kariery. Warto więc w takiej sytuacji położyć nacisk na solidny trening 16- i 17-latków, by później na przykład sprzedać ich za dobre pieniądze. Do trenerskiego (w szerszym tego słowa znaczeniu) zaplecza należą też skauci. Wyszukują oni na nasze życzenie obiecujących zawodników w różnych częściach świata. Właśnie – w różnych częściach świata już nie zawsze. W FM-ie 2007 skauci mają ograniczone pole działania. Miejsce, w którym będą szukać dla nas talentów, zależy od dwóch czynników: finansów klubu (jak mało realistyczny w FM-ie 2006 był wyjazd skauta polskiego drugoligowca na poszukiwania do południowej Argentyny…) oraz ich znajomości poszczególnych lig (znajomość ta zmienia się w ciągu kariery). Szczegóły dotyczące tej ostatniej umiejętności nie są wyssane z palca – skaut, który jest naszym rodakiem zna w różnym stopniu kilka lig, ale nigdy nie są to ligi z drugiego krańca Europy, a tym bardziej z innego kontynentu. Pełny realizm, to mi się podoba.

Teraz dokładnie zrewidujemy wiedzę skautów

Warte uwagi jest też to, że możemy jako menedżerowie znacznie więcej „rozmawiać” z zawodnikami. FM 2006 umożliwiał przekazywanie komunikatów zawodnikom podczas meczu i tuż po jego zakończeniu. FM 2007 rozszerzył tę interakcję o rozmowę także przed rozpoczęciem spotkania. Co ważne, możemy rozmawiać nie tylko z naszymi zawodnikami – o każdym piłkarzu globu możemy wypowiedzieć słowa pochwały lub nagany (różne wersje do wyboru). Nie są to przy tym słowa rzucane na wiatr. Na komentarze pod swoim adresem odpowiadają sami zainteresowani. W niektórych przypadkach pomoże nam to zdobyć ich zaufanie (lub odczuć z ich strony wrogość), które zaprocentuje na przykład w przyszłości przenosinami akurat do naszego klubu.

Jeśli jesteś fanem gry nieprzerwanie od kilku lat, to tym razem chyba po raz pierwszy odczujesz różnicę w poziomie trudności gry. Złota taktyka w FM-ie 2006, którą doprowadziłeś nieraz do awansu lub mistrzostwa kraju, w FM-ie 2007 na nic się zda. Gra ma nowy silnik i w inny sposób interpretuje poszczególne ustawienia. Nigdy jeszcze nie napociłem się tak z rozwinięciem skrzydeł małego klubu, jak w tej części FM-a. Pozostaje mi tylko życzyć Wam powodzenia, bo liczba kombinacji ustawień zespołowych i indywidualnych jest wprost imponująca.

Może pomoże… ;)

Kilka słów należy się o tym, czym każdy menedżer żyje podczas kariery – meczach i relacji z mediami. W zasadzie to mógłbym meczowego screena z recenzji FM-a 2006 skopiować i do tej recenzji. Obrazkowa relacja z meczu jest identyczna z tą, którą oglądaliśmy rok temu. Czyżby twórcy uznali ją już za skończenie dobrą, idealną? Czy naprawdę to przeskakiwanie piłki, jakby za sprawą teleportu, podczas wznowienia gry jest takie idealne…? O tym mediom w grze nie opowiemy, ale możemy odpowiedzieć na inne pytania dziennikarzy.

Football Manager 2007