Empire Earth

Empire Earth
Sztab VVeteranów
Tytuł: Empire Earth
Producent: Stainless Steel Studios
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: Strategia RTS
Premiera Pl:2001-12-11
Premiera Świat:
Autor: Simon
Ocena
czytelników 86 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI bd% procent
Głosuj na tę grę!

Empire Earth

Empire Earth

Jako nawiedzony budowniczy, maniakalny strateg;), fan AoE 2, obgryzłam wszystkie paznokcie czekając na wydanie Empire Earth. Dodatkowo, na stan moich niegdyś pięknych rączek negatywnie wpływały doniesienia prasowe na temat tej gry. Bo jak tu się nie zachwycać, słysząc, że produkt zespołu Stainless Steel Studio to 500 000 lat historii cywilizacji, czyli wszystkie epoki od kamienia łupanego po nanotechnologię, ponad 200 jednostek bitewnych czy kilkanaście ścieżek technologicznych? A wszystko w trój wymiarze i ze świetną muzyką?

Ale folia już zdarta z opakowania, gra zainstalowana, a pierwsze podboje dokonane. Pora spojrzeć na nową propozycję firmy Sierra chłodnym okiem. Zacznijmy od osławionej grafiki. Robi wrażenie, choćby tylko ilość tekstur, a do tego trójwymiarowa grafika, w której nasi podopieczni bardzo ładnie się krzątają. Dodatkowo pozwala ona też na manipulowanie widokiem, który można swobodnie zbliżać i oddalać, równocześnie zmieniając perspektywę. Co prawda, zdarza się, że czasem tekstury niezbyt dobrze się nakładają, czasem irytuje pewna kanciastość, ale na te niedogodności łatwo można przymknąć oko. Zwłaszcza, że wynagradza je rzeczywiście wyśmienita muzyka.

Rozmach, z jakim zrobiono tę grę, też nie pozostawia wiele do życzenia. Wszystkie epoki, jakie były, są i będą, a każda z nich wymaga zdobywania innego rodzaju surowców - od pospolitego drewna i kamienia po ropę i węgiel. Wiele cywilizacji do wyboru, a gdy te się opatrzą, zawsze można stworzyć własną. Każda oczywiście musi się rozwijać, a ścieżka technologii kojarzy mi się ze ścieżką umiejętności w Diablo II, w tym sensie, że w obu tych gra

ch nie można być dobrym we wszystkim.

Trzeba dokonać bolesnego wyboru, by osiągnąć mistrzostwo w którejś z wybranych dziedzin. Trzeba też wybudować mnóstwo budowli, wśród których nie zabrakło aż 6 różnych Cudów, z których każdy ma inne cechy. Wreszcie wspomniane jednostki bojowe, które w zależności od epoki mogą latać, jeździć, pływać, taranować, niszczyć, wysadzać i co tylko jeszcze przyjdzie do głowy.

Na koniec sama rozgrywka. Ostatnio w modzie jest pewna tendencja, według której im więcej technicznych bajerów w grze, tym mniej ich w scenariuszu. Wspomnienie Age of Empires pojawiło się tu nie bez przyczyny. I nie chodzi wyłącznie o to, że za projektem Empire Earth stoi Rick Goodman, ten sam, który odpowiada za AoE. Nowa gra Sierry nie będzie, niestety, zapowiadanym przełomem na rynku startegii. Właściwie każdy, kto zetknął się z Age of Empires, grając w Empire Earth poczuje się jak w domu. Doprowadź księcia X tu, a wataszkę Y tam, zbuduj to, a rozwal tamto.

Mimo to, choć coraz mniej strategii jest w stanie przytrzymać mnie przed komputerem na dłużej, Empire Earth to się udało. Bo choć ta gra nie jest epokowym odkryciem, to udało się w niej zebrać wszystkie zalety gatunku, unikając przy tym jego błędów. Poza tym, co powoli przechodzi do tradycji wśród wydawców gier, do Empire Earth dołączono edytor scenariuszy. Komu więc nie odpowiada to, co znajduje w pudełku, ten może osobiście się przekonać, czy łatwo jest wymyślić dobry scenariusz.

SIMON
szmydszymon@interia.pl

Empire Earth



Autor: Simon
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję