Eastside Hockey Manager

Eastside Hockey Manager
Sztab VVeteranów
Tytuł: Eastside Hockey Manager
Producent: Sports Interactive
Dystrybutor:
Gatunek: Manager sportowy
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 80% procent
Głosuj na tę grę!

Eastside Hockey Manager

Hokej na lodzie jest sportem niezwykle popularnym w jednych krajach, by w innym pozostawać właściwie nieznanym. Trudno się temu zresztą dziwić, w sposób naturalny jest on bowiem połączony z warunkami klimatycznymi, które co prawda można osiągnąć w sposób sztuczny, lecz bardzo znacznym kosztem (vide kalifornijskie czy florydzkie drużyny ligi NHL). Mimo to jednak jest on dość wdzięczny dla widza, a to z uwagi na brak jakichkolwiek niecodziennych wymogów co do predyspozycji fizycznych, jak też jego znaczną nieprzewidywalność. I o ile co roku raczeni jesteśmy kolejnymi symulatorami tej dyscypliny (z naczelnym produktem EA Sports na czele), o tyle w przypadku menedżerów jest już dużo gorzej. Jak na tym bezrybiu prezentuje się Eastside Hockey Manager?
eastside-hockey-manager-14000-1.jpg 1Na wstępie już wypada zauważyć, że producentem gry jest nie byle kto, lecz Sports Interactive, czyli firma o określonej – znakomitej – renomie z uwagi na jej sztandarowe dzieło w postaci serii Football Manager. Co jak co więc, ale fachowość twórców trudno kwestionować.

Bez spoglądania na logo dewelopera łatwo jednak byłoby się domyślić jego powiązań z FM-em. Eastside Hockey Manager bowiem więcej niż tylko garściami czerpie od swego słynniejszego brata, od razu nasuwając graczowi określone skojarzenia, które okazują się trafnymi. Ot, choćby operowanie interfejsem czy korzystanie z szeregu opcji jest identyczne lub bardzo zbliżone.

Hokej jednak posiada swoją specyfikę i wyraźnie widać, że twórcy nie poszli tu na łatwiznę, lecz w istocie próbowali oddać ducha profesjonalnego zarządzania uganianiem się za krążkiem. Od nowa więc
należy uczyć się optymalnych taktyk i właściwych reakcji na sytuację boi… tzn. lodowiskową.

Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że nie jest to gra prosta czy banalna – przeciwnie, wymaga ona wielu, wielu godzin zaangażowania, z których tylko minuty będą towarzyszyły rozgrywaniu samych meczy. Gros naszej uwagi pochłaniać będą zabiegi o zbalansowanie budżetu, łatanie dziur w kadrze i planowanie przyszłości.

Same mecze są prezentowane wedle wyboru gracza bądź w wersji czystotekstowej, bądź też z towarzyszeniem pewnej schematycznej wizualizacji (właściwej dla starszych edycji Football Managera), w trakcie których możemy się zdecydować (czasami zresztą zostaniemy ku temu przymuszeni) na pewne taktyczne korekty.

Największą słabością EHM jest jednak brak wykupienia oficjalnych licencji, co sprawia, że mamy do czynienia z całą czeredą anonimowych drużyn i zawodników, których pieastside-hockey-manager-14000-2.jpg 2erwowzorów możemy się co prawda domyślać (dość wspomnieć, iż w odpowiedniku NHL mamy do czynienia z nazwami wszystkich miast bądź regionów pochodzenia drużyn faktycznie występujących w tej lidze) – a które przekładają się zresztą na autentyczną siłę i wiążące się z nią oczekiwania – niemniej znajomość rzeczywistości nie będzie żadną pomocą, ba, wręcz zawadą.

Gra utrzymana jest w typowej dla SI oprawie wizualnej mieniącej się dziesiątkami i setkami różnorakich okien, tabeli i diagramów, zaopatrzoną we wstrzemięźliwą oprawę dźwiękową i brak jakiejkolwiek muzycznej. Ot, każdy będzie słuchał w tle ulubionej playlisty.

Eastside Hockey Manager to udane tyleż ożywienie dawno temu zmarłej serii, co przeniesienie futbolowego cyklu na lodowisko. Jej największą – właściwie jedyną poważną – wadą jest „alegoryczność”, cała reszta jednak to już same zalety składające się na naprawdę strawną produkcję.

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję