Oto pojawiła się najnowsza seria taniego grania. Jeszcze nie tak dawno CD Projekt wydał na rynek sławną i chyba już wszystkim znaną serię zatytułowaną „Nowa eXtra Klasyka”, dzięki czemu można było dostać minione bestsellery z półek sklepowych po atrakcyjnej cenie. Z jednej strony był to bardzo dobry pomysł, za który dzięki wielkie wydawcy, z drugiej jednak, nie wszystkie stare hiciory są przecież nadal na topie. Zauważyli to wydawcy z Cenegi i postanowili wydać pewną alternatywę, otóż uznali, że stworzą coś z myślą o niskiej cenie. W ten sposób powstała seria „Rewolucja Cenowa”.

Na dobry początek zacznę od rozgrywki. Nie wiem jak dzisiejsza młodzież stoi ze starymi grami planszowymi, ale postaram się krótko streścić sytuację. Jak już sama nazwa wskazuje, gra planszowa polega na przesuwaniu pionków po planszy i - w zależności od panujących zasad gry - dalszego rozwoju i rozgrywki. Twórcy gry postanowili przedstawić ją bardzo rzetelnie, zgodnie z rzeczywistością, ale chyba przesadzili. Teoretycznie spełnili swoje obietnice - stworzyli trójwymiarową grę planszową, i to dosłownie.

Mamy jedną planszę, tudzież świat rozgrywki, którą jest mapa Europy z 1901 roku. Może to szokować wielu graczy, jednak gdybyśmy dobrze się wczytali w przesłanki autorów, wiedzielibyśmy, że gra jest czystą planszówką w 3D. Zgodnie z tytułem, w grze górę bierze negocjowanie kolejnych posunięć z pozostałymi graczami. I tu pojawiają się pierwsze obiekcje co do gry: sztuczna inteligencja gry jest niedopracowana, nie mówiąc już o sojuszach i paktach o nieagresji.



Zacznę jednak od początku: sterowanie grą początkowo sprawia masę problemów, ale na całe szczęście umieszczono w grze przewodnik. Jednak za wiele nam z niego nie przyjdzie, chyba, że ktoś naprawdę postanowił podejść do tej gry poważnie. Po pierwsze, przewodnik nie może mieć, tak jak to jest w grze, formy wielostronicowego opowiadania, na które potrzeba poświęcić sporo czasu. Ponadto, nienawidzę komentowania każdego posunięcia w stylu: „Doskonale, właśnie ruszyłeś swoją armię o jedno pole …” kilkunastoma linijkami tekstu o tym, jak to się stało, że przesunąłem pionek, oraz dalej: „A teraz każ zawrócić wojskom i zostań w danym mieście”, i kolejne linijki tekstu, zaczynające się pochwałą naszego posunięcia, a kończące wyjaśnieniem ruchu. Według mnie jest to zaniżanie inteligencji gracza, a także jego wyobraźni. Oby takich jak najmniej.

Dyplomacja