Domina

Sztab VVeteranów
Tytuł: Domina
Producent: DolphinBarn
Dystrybutor:
Gatunek: Tycoon
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera świat:
Autor: Klemens
Tytuł: Domina
Producent: DolphinBarn
Dystrybutor:
Gatunek: Tycoon
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera świat:
Autor: Klemens
Domina

Na początku więc zarządzamy zasobami swej szkoły – placem ćwiczeń, kupując niewolników i szkoląc ich na gladiatorów, ordynując im stosowne ćwiczenia i wyposażając ich w broń i pancerz. Wszystko to jednak kosztuje, przy czym koszt wiąże się nie tylko ze złotem, lecz też jego substytutem w postaci wina, jak też surowcami w postaci chociażby wody czy jedzenia. Co więcej, warto zadbać o leczenie niewolników i ich dobre morale. Koniec końców możemy się zdecydować na sprzedanie problematycznych wojowników, ich wyzwolenie (co wbrew pozorom nie jest pozbawione sensu) bądź… ich decymację.
<
Twórcom trzeba oddać, iż całkiem zręcznie uczynili swoją pozycję absorbującą, czego przejawem jest chociażby fakt, że klasyczne walki nie są jedyną opcją, czasami są one urozmaicone przez rodzaj przeciwnika (swego rodzaju „bossowie”, lecz także lwy), jak też i same reguły (wyścigi rydwanów, w trakcie których wszelkie chwyty ze wszech miar są dozwolone).
Oprawa wizualna produkcji jest utrzymana w konwencji pixel-artu, za którym niespecjalnie przepadam, lecz w przypadku tej pozycji jest on w pełni usprawiedliwiony – miast nieudolnych sprite’owych animacji ten element po trosze jest pozostawiony wyobraźni gracza, osobiście uważam, że efekt końcowy jest

Dość niecodzienny koncept autorzy mieli również na wielki finał swej opowieści, który z pewnością jest zaskakujący… i frustrujący. Podejrzewam, iż sukces za pierwszym podejściem można odnieść tylko przypadkowo, twórcy bowiem wprowadzili pewne ukryte założenie, które ujawnia się dopiero wtedy. Można się więc roześmiać z przekąsem…i zacząć zabawę od początku. Wyobrażam sobie przy tej okazji wcale nierzadkie wulgaryzmy.
Domina to gra dość niebanalna, jakkolwiek trudno dopatrzyć się w niej elementów autentycznie nowatorskich, niespotykanych w innych strategiach ekonomicznych. Ortodoksyjni miłośnicy realiów Imperium Rzymskiego również nieraz pokręcą głową z przekąsem. Najcenniejszy jest w niej pomysł, który umożliwia wyzwolenie „syndromu jeszcze jednej tury” – a o to wszak chyba chodzi…
Autor: Klemens