Core Keeper
Sztab VVeteranów
Tytuł: Core Keeper
Producent: Pugstorm
Dystrybutor: Fireshine Games
Gatunek: przygodowa/akcja
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Tytuł: Core Keeper
Producent: Pugstorm
Dystrybutor: Fireshine Games
Gatunek: przygodowa/akcja
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Core Keeper
Podobnie jak w przypadku większości tego rodzaju produkcji tak naprawdę nie mamy do czynienia z żadną co bardziej sensowną fabułą, przeciwnie, bez jakiegokolwiek – ale to zupełnie żadnego – wprowadzenia zostajemy rzuceni w głąb czegoś, co wygląda jak jaskinia, wokół nas zaś rozpościera się właściwa dla takich grot ciemność. Bez problemu możemy w ów mrok się zagłębić (oczywiście do czasu aż natrafimy na przeszkodę), choć zdecydowanie rozsądniejsze będzie wyposażenie się w pochodnię. Skąd zaś takową wziąć? Cóż, możemy ją po prostu wytworzyć z posiadanych na starcie materiałów.
Co mamy robić dalej? Otóż zależy to tylko od nas! Niemal każdy element otoczenia możemy przetworzyć na surowce (czasami z wykorzystaniem gołych rąk, częściej jednak będzie to wymagało wyposażenia się w stosowne narzędzie), te zaś wykorzystać do tworzenia najróżniejszych instrumentów, mebli itp. itd. Granica tego „i tak dalej, i
tym podobne” może nie mieści się w wyobraźni gracza, lecz została przesunięta naprawdę daleko, przyjdzie bowiem nam nawet bowiem konstrukcje o mechanice na tyle zaawansowanej, by przywodziły one na myśl taśmociągi czy kolej.
Eksploracja podziemi nie jest jednak procederem stuprocentowo bezpiecznym. Szybko przyjdzie nam bowiem odkryć, iż są one zamieszkane przez bardzo zróżnicowaną faunę i florę (a także i fungę), której niejeden przedstawiciel nie będzie skłonny bez obrony położyć głowy pod nasz topór, przeciwnie, niektórzy z nich sami będą zaliczali się do drapieżców. Bez walki więc się nie obejdzie, wielu adwersarzy wymaga jednak innej taktyki starć, a także innego wyposażenia. Takoż i pojawia się kolejny bodziec do rozwoju i zróżnicowania produkcji.
Jakby tych wyzwań i atrakcji było mało, przyjdzie nam przemierzać najróżniejsze biomy. Deweloperzy ze studia Pugstorm może prochu tu nie wymyślili, ale nowe środowiska gwarantują nie tylko nowe możliwości i wyzwania, lecz również znacząco przedłużają frajdę płynącą z wielogodzinnej rozgrywki, znużenie cały czas czyniąc opcją a nie nieuchronną oczywistością.
Gra nie cechuje się powalająca na kolana oprawą audiowizualną, przeciwnie, niejako wpisuje się w pixelartowe standardy gatunku, jako żywo przywodząc na myśl Terrarię czy (w nieco mniejszym stopniu) Minecrafta. Sfera ta jednak nie została potraktowana po macoszemu, a oferowany produkt prezentuje jakość znacznie większą niźli możliwą do osiągnięcia przez korzystanie z RPG Makera.
Core Keeper to produkcja dojrzała i przemyślana. Wyraźnie widać, iż (niekrótki) czas spędzony we Wczesnym Dostępie jej posłużył, twórcy zaś uważnie wsłuchiwali się w opinie graczy. Jeśli więc dany gatunek nie jest Ci obcy ani nieprzyjemny, to dana pozycja śmiało może być postrzegana jako jeden z jej czołowych reprezentantów, który pochłonie Cię na długie, długie godziny.
Autor: Klemens
Co mamy robić dalej? Otóż zależy to tylko od nas! Niemal każdy element otoczenia możemy przetworzyć na surowce (czasami z wykorzystaniem gołych rąk, częściej jednak będzie to wymagało wyposażenia się w stosowne narzędzie), te zaś wykorzystać do tworzenia najróżniejszych instrumentów, mebli itp. itd. Granica tego „i tak dalej, i
Eksploracja podziemi nie jest jednak procederem stuprocentowo bezpiecznym. Szybko przyjdzie nam bowiem odkryć, iż są one zamieszkane przez bardzo zróżnicowaną faunę i florę (a także i fungę), której niejeden przedstawiciel nie będzie skłonny bez obrony położyć głowy pod nasz topór, przeciwnie, niektórzy z nich sami będą zaliczali się do drapieżców. Bez walki więc się nie obejdzie, wielu adwersarzy wymaga jednak innej taktyki starć, a także innego wyposażenia. Takoż i pojawia się kolejny bodziec do rozwoju i zróżnicowania produkcji.
Jakby tych wyzwań i atrakcji było mało, przyjdzie nam przemierzać najróżniejsze biomy. Deweloperzy ze studia Pugstorm może prochu tu nie wymyślili, ale nowe środowiska gwarantują nie tylko nowe możliwości i wyzwania, lecz również znacząco przedłużają frajdę płynącą z wielogodzinnej rozgrywki, znużenie cały czas czyniąc opcją a nie nieuchronną oczywistością.
Gra nie cechuje się powalająca na kolana oprawą audiowizualną, przeciwnie, niejako wpisuje się w pixelartowe standardy gatunku, jako żywo przywodząc na myśl Terrarię czy (w nieco mniejszym stopniu) Minecrafta. Sfera ta jednak nie została potraktowana po macoszemu, a oferowany produkt prezentuje jakość znacznie większą niźli możliwą do osiągnięcia przez korzystanie z RPG Makera.
Core Keeper to produkcja dojrzała i przemyślana. Wyraźnie widać, iż (niekrótki) czas spędzony we Wczesnym Dostępie jej posłużył, twórcy zaś uważnie wsłuchiwali się w opinie graczy. Jeśli więc dany gatunek nie jest Ci obcy ani nieprzyjemny, to dana pozycja śmiało może być postrzegana jako jeden z jej czołowych reprezentantów, który pochłonie Cię na długie, długie godziny.
Autor: Klemens