BIOTA

ocena05101520253035404550556065707580859095100 Głosuj na tę grę!

Niestety mój komputer swoje lata świetności ma już dawno za sobą. Dlatego w ostatnim czasie najczęściej do recenzji dostaję różnego rodzaju mniejsze gry indie, których zaletą jest to, że mają niskie wymagania sprzętowe. Z jakością bywa zaś bardzo różnie. Nie oczekując cudów uruchomiłem B.I.O.T.A. I wsiąkłem.

Początek wcale nie był przyjemny. Znaczy nie było żadnych problemów z instalacją czy uruchomieniem gry. Po prostu oglądając intro do gry w głowie rodziły mi się różne złośiwości jakie mógłbym umieścić w recenzji. Fabuła jest bowiem bardzo sztampowa i wielokrotnie już przerabiana w tysiącach innych gier. Odkryto jakąś tam substancję, dzięki której podróże kosmiczne stały się realne. Na jakimś meteorycie zaginęła ekipa badawcza, która odkrywała sprawę nieznanego gatunku obcych, a do rozwiązania sprawy został wysłany (nie)sławny oddział komandosów. Jeśli więc chodzi o fabułę B.I.O.T.A. nie oferuje nic ciekawego.

Jeśli zaś chodzi o grafikę to mamy tutaj do czynienia z modnym i niezbyt przeze mnie lubianym pixel-artem. Na szczęście widać konsekwencje twórców. Odnoszę wręcz wrażenie, że ten rodzaj grafiki pasuje do stylu gry. Może i nie ma jakiś szczególnych wodotrysków, ale swoją rolę spełnia. Jest czytelnie i w pewnym sensie nawet ładnie.

B.I.O.T.A. jest połączeniem platformówki z metrodvanią. Czyli dwóch gatunków za którymi osobiście nie przepadam. Ku swojemu zaskoczeniu bawiłem się tutaj przednio. Jednym z powodów było wygodne sterowanie na klawiaturze komputera. Jeżeli jednak ktoś jest uczulony na takie sterowanie, to może do komputera podpiąć pada. Nim jednak będzie nam dane strzelać, skakać, czyścić czy się irytować kolejną śmiercią odwiedzamy bazę wypadową. W niej zaś możemy rozwijać naszych protegowanych czy wykupywać lepsze uzbrojenie. W B.I.O.T.A. głównie skaczemy i strzelamy tak jak to się zazwyczaj w platformówkach robi. Ale nie tylko. Należy oczywiście przetrwać. Czasem czymś polatamy albo popływamy łodzią podwodną, a innym razem ubijemy jakiegoś bossa. Co przy tym fajne i ciekawe na niemilca trzeba znaleźć nie zawsze oczywisty sposób. Dobra taktyka przydaje się nie tylko do pokonania wspomnianych bossów, ale także niektórych pomniejszych „zwykłych” przeciwników.

Oczywiście jedyne co jest w tej grze łatwe, to zginąć na wiele różnych sposobów. Jeżeli zaś to się zdarzy, to po prostu się wybiera kolejnego najemnika i próbuje raz jeszcze. Gra dostarcza naprawdę wiele emocji. Głównie pozytywnych i za to jej chwała. Fajne jest też to, że etapy są generowane losowo. Warto także grę ukończyć więcej niż jeden raz, gdyż twórcy przewidzieli dwa zakończenia. Choć jak wspomniałem wcześniej fabuła nie jest nadzwyczajna.

Do kogo B.I.O.T.A. jest adresowana? Przede wszystkim do miłośników retroplatformówek. Jednakże jeżeli miało się ciężki dzień to przy tej grze - pomimo wysokiego poziomu trudności - można się najzwyczajniej w świecie zrelaksować. I zapomnieć o problemach. Osobiście pomimo początkowej niechęci się wkręciłem i w ostatecznym rachunku gra ta przypadła mi do gustu. Nie jest droga i myślę, że warto się z nią zapoznać.

Autor: Wojman

więcej komentarzy dodaj komentarz

ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję