LOGOWANIE

Zarejestruj sie

Alien: Blackout

ocena05101520253035404550556065707580859095100 Głosuj na tę grę!

Alien: Blackout to świetna gra taktyczna, dzięki której ponownie uwierzyłam w moc androida.

Rzecz dzieje się po wydarzeniach z Alien: Isolation. Ripley znów znajduje się w kłopotliwej sytuacji. Oczywiście jestem pełna szacunku, że po wydarzaniach w Isolation była w stanie polecieć jeszcze na jakąś stację, ale zazwyczaj bohaterowie horrorów nie wykazują się powalającym rozsądkiem, więc scenariusz do przełknięcia.

Oczywiście historia zatacza koło. Ripley ponownie zostaje ostatnią ocalałą po ataku Obcego. Zostaje sama na stacji kosmicznej, schowana gdzieś w systemie wentylacyjnym. Jest w stanie ze swojej kryjówki wysyłać jedynie sygnały SOS i na całe szczęście w końcu ktoś przylatuje. Szybko okazuje się jednak, że nowo przybyła załoga nie miała pojęcia o sytuacji na stacji, nie odebrała żadnej wiadomości, a jedynie znaleźli tutaj szansę na naprawę swojego statku i tak oto wpadają w śmiertelną pułapkę. Potrzebują nowych części do statku, nie mogą odlecieć bez nich, ale też dotarcie do konkretnych pomieszczeń i przeszukanie ich w poszukiwaniu części na stacji okazuje się być karkołomną, stresującą przygodą.

Ripley widząc w nich jedyną szansę na swój ratunek, postanawia zaryzykować swoje życie po raz kolejny i pokierować załogą w odpowiednie miejsca. Ruchy załogi może śledzić za pomocą kamer na stacji, jednakże jej komputer ma ograniczoną ilość mocy. Żeby śledzić ruchy Obcego Ripley przekierowuje moc, która zabezpieczała ją przed atakiem, aby móc sterować innymi urządzeniami na stacji: wykrywaczem ruchu czy otwieraniem i zamykaniem drzwi. Mocy ma niewiele, więc nie można obserwować wszystkich pomieszczeń na raz. Zazwyczaj jednak tam gdzie nie mamy czujników ruchu, mamy kamery, więc możemy przełączać się między widokami, by mniej więcej określić, w jakim kierunku idzie Obcy i czy czasem nie wpadnie na naszych załogantów. Obserwując sytuację wydajemy ludziom polecenia, czy mają biec, skradać się, chować, pamiętając że zbyt późna reakcja zostanie szybko ukarana.

Dodatkowo musimy też cały czas nasłuchiwać, czy czasem Obcy nie wyczaił jej kryjówki, gdyż ten będzie nam czasem znikał z oczu i chętnie korzystał z systemu wentylacji do przemieszczania się. Musimy wówczas szybko ustalić, z której nadchodzi strony, wyłączyć komputer i zdobytą mocą zablokować na chwilę drzwi, które nas od niego odgrodzą. Jeśli zrobimy to zbyt późno misja zostanie niewykonana.

Ripley ma takie przeznaczenie, że zginąć jej nie wolno. Natomiast co do nowych przybyszy - tutaj wszystko zależy od naszych umiejętności planowania i szybkich reakcji. Załoga dzieli się na grupy i w tych grupach wykonują kolejne misje. Nic się nie stanie jeśli zginie jedna osoba, czy dwie, natomiast misję musimy powtórzyć jeśli nie będziemy mieć już komu wydawać poleceń. Gra ma też kilka zakończeń. Musimy pamiętać, że im więcej osób zginie w czasie misji, tym gorsze zakończenie, a dodatkowo każda kolejna misja będzie trudniejsza. Jeśli nie będzie się nam chciało restartować misji i próbować jeszcze raz, w pewnym momencie może się okazać, że misję dla czterech osób robimy w pojedynkę, mamy limit czasowy i cztery miejsca, w których powinniśmy być.

Wcielamy się więc w rolę dowodzącej i za pomocą komputera pomagamy załodze ustalić pozycję Obcego. Wydajemy polecenia, kiedy biec, kiedy się chować i możemy też zablokować drzwi i obserwować wszystko przez rozsiane gdzieniegdzie kamery.

Świetna, klimatyczna, do grania jedynie na słuchawkach, najlepiej po ciemku, bo również mroczna. Polecam wszystkim, bo jest genialnie zrobiona, choć równie wymagająca. A co najlepsze - za śmieszną cenę.

Autor: tenshi_chan

więcej komentarzy dodaj komentarz

ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję