Alders Blood

Alders Blood
Sztab VVeteranów
Tytuł: Alders Blood
Producent: Shockwork Games
Dystrybutor: No Gravity Games / Fat Dog Games
Gatunek: Strategia turowa
Premiera Pl:2020-04-10
Premiera Świat:
Autor: tenshi_chan
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 75% procent
Głosuj na tę grę!

Alder's Blood

Alder's Blood to dość ciekawa hybryda powstała z połączenia XCOM i Darkest Dungeon, aczkolwiek widzę tutaj także odrobinę Banner Sagi.
alders-blood-21444-1.jpg 1Jest bogata fabuła, mapa do eksploracji (choć niezwykle mała) oraz turowa walka z elementami stealth. Jest też rozwój postaci, ich ekwipunku, więc fani RPG również znajdą tutaj coś dla siebie. W zasadzie twórcy chcieli tu chyba połączyć jak najwięcej gatunków naraz. Skradanka, taktyka, zarządzanie obozem, poniekąd survival, bo zawsze musimy mieć co jeść, a bez craftingu lepszych broni możemy nie przeżyć kolejnej misji. Jednakże paradoksalnie, choć wszystkiego tu po trochu, nie jest to gra dla każdego.

Powodowane jest to głównie ilością tekstu przez jaką musimy przebrnąć, by zrozumieć mniej więcej co się dzieje i jeszcze więcej tekstu, opisującego nasze kolejne zadania. Tekst tutaj wręcz dominuje pomiędzy bitwami, więc trzeba być cierpliwym, albo po prostu lubić długie historie. Jeśli chodzi o mnie, uważam że fabuła tutaj dawała radę, aczkolwiek fakt, że nie było żadnych jej animacji, nie był też czytany, jedynie wyświetlany, sprawiał, że miałam przed sobą porządny kawał visual noveli, na który niekoniecznie miałam ochotę odpalając grę strategiczną.

Jak też w tego typu produkcjach bywa: nie wszystkie elementy rozgrywki zostały rozwinięte tak samo dobrze jak inne. Porządna turowa walka zniechęcała na dłuższą metę jeśli podczas levelowania postaci mogliśmy dać jej przydatne zdolności tylko do obozowania. Level postaci nie sprawiał że nasz bohater stawał się lepszy w walce, czy zyskiwał specjalne umiejętności. A szkoda, bo m
ogłoby to mocno zmotywować do angażowania się w wątki poboczne. Ma to jednak też swój plus - gra nie zmusza nas do grindowania. 

Walki i mapy były powtarzalne i zazwyczaj misja przybierała postać czajenia się w krzakach i szukania ok. 5 wrogów, których możemy zabić, albo ominąć. Jednak kto grał w XCOMa i Darkest Dungeon, ten wie, że jest to nieuniknione. Gra nas uczy pewnych zachowań stworów, po to byśmy mogli przemyśleć naszą taktykę i zaplanować odpowiednie ruchy. Jakby chciała nas zaskakiwać, straciłaby strategiczne wyzwanie, a zaczęła polegać na RNG. Oczywiście losowości tutaj nie unikniemy w jakimś stopniu, aczkolwiek czułam, że efekt bitwy zależy od moich ruchów bardziej, aniżeli od szansy na trafienie. 

Misje bywały różnorodne, choć samo ich wykonanie już niekoniecznie. Czasem będzie większy nacisk na przekradanie się, czasem na zabijanie. Wszystko zależało od celu misji, aczkolwiek była w nim czasem pewna niekonsekwencja. Mogliśmy na sam koniec uwikłać się w trudną walkę, ale zostawała ona automatycznie przerwana jeśli cel misji zostawał spełniony. Często też aby misję zakończyć musieliśmy się udać w konkretne miejsce i czekać X tur, nawet gdy na mapie nie było już żadnych wrogów. 

Jeśli chodzi natomiast o klimat, jest on odpowiednio mroczny i pasujący do fabuły. Poruszamy się po świecie, w którym ludzie zabili swojego boga aalders-blood-21444-2.jpg 2 z jego szczątek zaczęły wydobywać się siły ciemności i zagarniać coraz większe terytoria. Osoby wrażliwe na siły ciemności - hunterzy - poświęcili się walce z nią i są wyszkoleni, aby wyczuwać obecność wroga z daleka. Ma to jednak również swoją cenę. Im więcej przebywamy obok sił ciemności, im mocniej walczymy z bestiami, tym szybciej ciemność rośnie również w naszych bohaterach. Możemy to ignorować i dopuścić aby nasza postać wpadła w amok, który może mieć nieprzewidywalne skutki (oczywiście negatywne) dla całej naszej drużyny, albo w odpowiednim momencie poświęcić ledwo poczytalnego huntera, aby odzyskać część jego doświadczenia i przelać je na nowo zwerbowanego. Mechanika dość ciekawa, ale również myślę, że mogłaby mieć większe znaczenie jeśli przywiązywalibyśmy się do unikalnych umiejętności postaci, czy nawet po prostu klasy postaci.

Generalnie ta gra to taki trochę eksperyment, czy takie połączenia w ogóle do siebie pasują. I choć oczywiście możemy narzekać, że tu i ówdzie mogło być lepiej, to jednak w końcu ktoś zrobił coś nowego nie korzystając z żadnych kanonów. Gra jest mroczna, z pięknymi, charakterystycznymi grafikami, odpowiednio niepokojącą muzyką, w dodatku dobra zarówno dla gracza, który woli siąść i grę przejść od razu, bo wszystkie elementy są odpowiednio wymieszane, ale także sprawi frajdę temu, kto może sobie pozwolić jedynie na godzinne sesje, raz na jakiś czas. Warto obserwować, bo jeśli powstanie kontynuacja, a twórcy doszlifują swoją hybrydkę, to może być to ogromny hit.

Autor: tenshi_chan
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję