Agrar Simulator 2011

ocena05101520253035404550556065707580859095100 Głosuj na tę grę!

Czy to już nie czas na ruszenie w pole zasiać zagony, a może przeciwnie, czas na żęcie zboża? Może dobrze by było zrobić podorywkę tudzież wstrzymać się z nią jeszcze trochę, do Matki Boskiej Zielnej? Każdemu z nas pewnie te pojęcia jeśli czegoś nie mówią, to przynajmniej próbują się z czymś skojarzyć – czemu trudno się dziwić, jako że jesteśmy społeczeństwem, które tak naprawdę dopiero odchodzi od struktury agrarnej, zaś polska wieś dopiero w ciągu ostatniej dekady zaczęła szybko się przeobrażać, rugując z wiejskich dróg konne zaczepy, przestawiając się z produkcji rodzinnej na bardziej uprzemysłowioną…

…co jednak nie znaczy, iż sentyment nie został. Wielu współczesnych mieszczuchów już właściwie nie potrafi odróżnić kozy od barana czy kury od kaczki – chyba że w panierce tudzież sosie słodko-kwaśnym – cóż dopiero powiedzieć o gatunkach zbóż. I może właśnie ze względu na „egzotykę” tej sfery życia, zarazem jakże bliskiej, niewymagającej podróży na inne kontynenty, cieszy się ona tak dużym zainteresowaniem użytkowników komputerów, którzy codziennie milionami z uszczerbkiem dla życia prywatnego czy wręcz rodzinnego okupują pola w FarmVille czy wcielają się w szalonych traktorzystów różnorakich Symulatorów Farmy. Trudno więc byłoby nie skorzystać z koniunktury.

Agrar Simulator 2011 to kolejna pozycja wpisująca się w niniejszy trend, choć jako pierwszy jej oryginalny pozytyw należy wymienić od wplatywania w tytuł słowa „farma”, a który mimo to nie traci nic ze swej komunikatywności. Cóż, w sumie czego innego można by się spodziewać po niemieckich twórcach?

Już na wstępie należy zauważyć, iż przedmiotowa gra to symulator bardziej w stylu różnotakich Euro Trucków niźli pozycji spod znaku „sim” czy innych zabawek dla miłośników obsługi arkuszy kalkulacyjnych. Owszem, odrobina gospodarzenia w rodzaju handlu produktami rolnymi i inwestowania przychodów w nowe maszyny etc. także się przytrafi, nie jest to wszakże ani dominujący, ani tak naprawdę istotny element Agrar Simulatora, raczej mała odskocznia od właściwej rozgrywki.

A na tą ostatnią składa się nade wszystko obsługa różnorakiego sprzętu rolniczego przy najprzeróżniejszych pracach – czy to sianiu zboża, czy to jego zbieraniu, czy też przetwarzaniu na paszę i dostarczanie gospodarskim zwierzakom. Park maszynowy jest dość imponujący, co jest efektem zawarcia przez twórców stosownej umowy z producentem takowego – firmą Claas – choć po trosze nastąpił przerost formy nad treścią, często bowiem nową „zabawką” graczowi przyjdzie się nacieszyć w kilka li tylko minut. Cóż, mimo wszystko to nie są statki kosmiczne…

Z pewnością atutem gry jest jej oprawa wizualna, niektóre widoki naprawdę potrafią dostarczyć sporo przyjemności, a i czasem przywołać mniej czy bardziej odległe wspomnienia. Wszystko jednak ma swój koszt, tutaj zaś takowym są stosunkowo znaczne wymagania sprzętowe. Z kolei o warstwie dźwiękowej wystarczy powiedzieć, iż jest i nie przeszkadza, z pewnością wszakże żaden z motywów nie zapadnie na lata w pamięć.

Agrar Simulator 2011 oferuje także, o dziwo, moduł gry wieloosobowej, jest to jednak raczej ciekawostka, dość trudno bowiem znaleźć chętnego do tego rodzaju zabawy, co w sumie jest nawet dość dziwne, że nie wspomnę o tym, że gdzie jak gdzie, ale na wsi pomoc sąsiedzka naprawdę potrafi mieć duże znaczenie.

Pierwsze edycje omawianej pozycji cechowały się wręcz nieprzyzwoitym poziomem „zabugowania”, które jednak w polskim jej wydaniu zostało już właściwie wyeliminowane – wciąż potrafią się jeszcze przytrafić drobne przekłamania graficzne, które jednak nie niweczą przyjemności płynącej z rozgrywki, a przy stosunkowo dużej jej złożoności są wybaczalne. I jakkolwiek nie jest to pozycja na lata, to dostarczyła mi co nieco przyjemności, zaś mojemu krewniakowi stojącemu nad skrajem lat szkolnych wręcz jej nieprzyzwoitych ilości.

Autor: Klemens

więcej komentarzy dodaj komentarz

ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję