Absolute Tactics: Daughters of Mercy

Absolute Tactics: Daughters of Mercy
Sztab VVeteranów
Tytuł: Absolute Tactics: Daughters of Mercy
Producent: Curious Fate
Dystrybutor:
Gatunek: turowa/RPG
Premiera Pl:0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Ocena
czytelników bd GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI 55% procent
Głosuj na tę grę!

Absolute Tactics: Daughters of Mercy

Współcześnie branża dewelopingu gier wideo stała się niezwykle konkurencyjna. W konsekwencji nawet jeśli dotrwało się do daty premiery, to nie można tego w najmniejszym stopniu uznać za przejaw takiego czy innego sukcesu. Dość wskazać, że Steam (a w ślad za nim kolejne sklepy) umożliwiając cyfrową dystrybucję gier nie tylko otworzył przed twórcami grona klienckie liczone w (co najmniej) setkach milionów osób, lecz również wystawił na rywalizację z nieustanną falą debiutów. Niektórzy twórcy reagują na to coraz dalej posuniętym „udziwnianiem” swych dzieł, chcąc się jakoś wyróżnić na tym jakże szerokim tle. Inni jednak stawiają na maksymalną prostotę i wierność dawnych rozwiązaniom, jak autorzy Absolute Tactics: Daughters of Mercy.
absolute-tactics-daughters-of-mercy-25579-1.png 1„Od zera do bohatera” to jeden z najstarszych motywów fabularnych, obecny od stuleci w literaturze, wiele dekad temu zaadaptowany przez teatr i kinematografię, a w konsekwencji już od dawien dawna przyswojony również przez giercmański deweloping. W tym przypadku nasze „zero” nosi imię Huxley (nie dostrzegłem żadnego głębszego dna na tym tle), które wiodło sielskie życie gdzieś w opłotkach, idylla wszakże runęła w gruzy wskutek inwazji bliżej niesprecyzowanych niemilców. W konsekwencji Los popycha nasze wirtualne alter ego ku ratowaniu najpierw psa, następnie wioski, w końcu zaś całego świata przed Złem.

W swojej odysei nie będzie on jednak osamotniony, stopniowo bowiem gromadzi wokół siebie drużynę składającą się z najprzeróżniejszych postaci – paladynów, czarodziejek czy asasynek itp. I choć fabularnie żadna z nich nie stanowi szczególnie interesującej osobowości, to już ich zróżnicowanie stanowi jeden z największych atutów omawianej produkcji. W konsekwencji walki, które przyjdzie nam stoczyć, niemal nigdy nie mają „liniowego” charakteru, możemy do nich podchodzić w różny sposób, choć z reguły to nastawienie na taktyki zespołowe będzie kluczem do s
ukcesu. „Taktyka” w tytule gry nie stanowi nadużycia.

Wspomniane starcia stanowią zresztą oś i sól całej produkcji, tak naprawdę poza nim omawiana pozycja nie oferuje niemal niczego więcej. Mam jednak wrażenie, iż w fazie projektowej tej warstwy podjęto kilka decyzji, których rezultat w najlepszym razie można uznać za kontrowersyjny, niejednokrotnie zaś należy uznać za pomyłkę. Fajnie, że choć mamy do czynienia z turówką, to samodzielnie podejmujemy decyzję co do kolejności zarządzanych postaci, jeśli jednak już zdecydujemy się na którąś, to musimy wykorzystać jej punkty akcji do samego końca. Z kolei przeciwnicy choć z reguły mają nad nami znaczącą liczebną przewagę, to ją marnotrawią aktywizując się wyłącznie, gdy podejmiemy działanie w ich bliskości; jeśli uda się nam tego uniknąć, to wcześniej możemy właściwie bezkarnie wybijać ich kompanów. Reguły gry zmieniają się tylko w przypadku walk z bossami, na każdego z nich jednak z reguły jest dość prosty sposób, tylko najpierw wystarczy poznać ich specyfikę i zrestartować misję.

Nie sposób również pominąć pewnego niedopracowania UI – gra aż prosi się o skróty klawiszowe, których brak sprawia, że nawet przy okazji trywialnych starć z reguły trzeba się sporabsolute-tactics-daughters-of-mercy-25579-2.png 2o naklikać. Co gorsza, gra ma tendencję do „gubienia” kursora, dla którego „odnalezienia” wystarczy wywołać menu gry i je zamknąć, lecz zwiększa to liczbę kliknięć o kolejne dwa. Łatwo się sfrustrować czymś, co tak naprawdę nie ma związku z rozgrywką.

Atutem gry jest oprawa wizualna, baśniowo-kolorowa jak w klasycznych jRPG-ach, w których klimacie utrzymana jest zresztą całość. Muzyka może nie porywa, ale i nie przeszkadza, czego niestety nie da się powiedzieć o udźwiękowieniu, które swą powtarzalnością i „chropowatością” bardzo szybko zaczyna irytować.

Absolute Tactics: Daughters of Mercy to kolejna wariacja w temacie Final Fantasy Tactics i tym podobnych produkcji, lecz wątpię, by kiedykolwiek była stawiana z nimi w jednym szeregu. Gra ta łączy w sobie zbyt wiele niedoróbek i po prostu kiepskich pomysłów, by jej atuty można było uznać nie tylko za w pełni rekompensujące, co i skutkujące tytułem satysfakcjonującym dla gracza.

Bardzo dziękujemy serwisowi GOG.com za udostępnienie kodu recenzenckiego w celu umożliwienia powstania niniejszego tekstu - https://www.gog.com/game/absolute_tactics_daughters_of_mercy

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję