Wywiad Z MAO

Wywiad z MAO



Manstain: Cześć Artur, czytający CD Action Plus z pewnością wiedzą o kogo chodzi, ale gwoli ścisłości - po zatym taka jest tradycja, powiedz kim jesteś i czym się zajmujesz w tej gazecie?

MAO: Witam, witam ;-). Tak więc, aby formalnościom stało się zadość wyjaśniam - nazywam się Artur Okoń i od 2 lat z małym haczykiem współpracuję z czasopismem Action Plus. Zajmuje się głównie pisaniem solucji, poradników do gier strategicznych i RPG. Od niedawna prowadzę również kącik poświecony strategiom - Sztab VVeteranów.

Manstain: Czy pamiętasz swoją pierwszą solucję/poradnik?

MAO: Oczywiście, to wcale nie było tak dawno (choć podobno osoby spędzające dużo czasu przy komputerze maja słabą pamięć ;-)). Był to poradnik do genialnej gry Sid'a Meiera - Alfa Centauri. Swoją drogą to imho jeden z najlepszych merytorycznie tekstów, jakie udało mi się stworzyć.

Manstain: Moim skromnym zdaniem ta gra to średniej klasy wyrób Sida, nie sądzisz, że w sumie brzydka grafika i dość dziwna mechanika gry, zniechęciła spore grono ludzi?

MAO: Tu pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Dla mnie Alfa Centauri była (i jest) jedną z najlepszych gier w jakie miałem okazję zagrać. Dokładnie przemyślana, oferująca nowatorskie rozwiązania (np. projektowanie własnych jednostek militarnych), no i trudna. Grafika rzeczywiście niebyła cukierkowa (ciut za ciemno), jednak pasowała do klimatu gry. Moim zdaniem graczy zniechęcił przede wszystkim bardzo wysoki poziom skomplikowania samej rozgrywki. Bez poświęcenia kilku, kilkunastu godzin na czytanie dołączonej do gry instrukcji (Datalink) nie można było zorientować się w jej zasadach. Tu nie było żadnej intuicyjności. Wszystkim, którzy szybko postawili na tej pozycji "krzyżyk" proponuję spróbować raz jeszcze. Nie będziecie żałować.

Manstain: Zawsze mnie interesowała metodyka pisania solucji, bo przyznam szczerze, że nigdy bym się czegoś ta

kiego nie podjął. Zresztą w grach strategicznych pokroju "SMGetysburg!" zrobienie solucji jest praktycznie niemożliwe.

MAO: Możesz mi wierzyć, że napisanie DOBREJ solucji nie jest łatwą pracą. Osoba opisująca nie może pozwolić sobie na żadną przypadkowość. Zazwyczaj oznacza to kilkukrotne przechodzenie danego fragmentu gry w celu wyłapania wszystkich elementów losowych i zaznaczeniu ich w tekście. Czytelnik musi mieć możliwość dokładnego powtórzenia każdego opisanego kroku. I to właśnie mnogość elementów losowych nie pozwala na napisanie solucji, do rozbudowanych gier strategicznych, np. w "SM:Getysburg!" każde starcie może przebiegać na kilkadziesiąt różnych sposobów, których osoba pisząca nie może przewidzieć. Jeśli chodzi o stronę czysto techniczną, to podczas gry robię olbrzymie ilości notatek, na podstawie których później powstaje "literacki" tekst. Przy okazji pisania solucji do Baldur's Gate 2 zapisałem więcej kartek niż przez cztery lata języka polskiego w liceum ;-).

Manstain: Wiem, że Baldurs Gate2 nie jest grą strategiczną, ale nie mogę oprzeć się pytaniu: ile czasu spędziłeś nad swoją wręcz gigantyczną solucją? (zajęła przeszło 40 stron samego druku! Powiem na marginesie, że bardzo dobrą i sam z niej korzystałem.

MAO: Oj, BG2 było do tej pory moim największym dziełem, przy którym spędziłem prawie trzy miesiące. Za "punkt honoru" postawiłem sobie pełne rozpracowanie gry, wyłapanie wszystkich zadań i możliwości ich ukończenia. No i w rezultacie przy komputerze spędziłem 400h, ale cel osiągnąłem. Po tym maratonie miałem wybitnie dość świata Forgoten Realms i obiecałem sobie, że więcej w nic podobnego nie zagram. Prawie się udało ;-). Przy okazji to chciałbym zwrócić Twoją uwagę, że ostatnio można zaobserwować tendencję, iż bardzo duża ilość strategów pogrywa w RPG, zauważyli to nawet producenci gier starający się wypuścić hybrydę obydwu gatunków (na razie bez większych efektów, zobaczymy co pokaże Warcraft3).

Wywiad z MAO

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz