Miquel Albertí - Wyobraźnia matematyczna. Jak działa niezwykły umysł
Matematycy się mylą, i to często! Nie chodzi bynajmniej o chwile nieuwagi i lapsusy opisywane chociażby przez Matta Parkera - nieraz o bardzo poważnych (i kosztownych) skutkach, lecz fakt, iż nawet tytani intelektu opisywani na kartach podręczników nieraz błądzili po zupełnych manowcach, nieraz zaś całego ich życia nie wystarczało, by uporać się z problemem, którego rozwiązania jesteśmy dzisiaj nauczani w szkołach. Już z tej przyczyny lektura książki Miquela Albertíego może się okazać dość pocieszająca.
O wiele ciekawsze są jednak wywody autora poświęcone penetracji ścieżek absolutnie nieoczywistych, pierwotnie jawiących się jako „monstra”, ocz
ywiste aberracje… które następnie okazują się na swój sposób spójne z dotychczasową wiedzą i wymagającymi „tylko” ponownego zadania sobie kilku podstawowych pytań. Pierwiastki kwadratowe z liczb ujemnych? A może same liczby ujemne?
Konstrukcja omawianej książki może sprawiać wrażenie dość niespójnej, jawić się jako nasycona incydentalnymi przykładami, właściwie nie pozostającymi ze sobą w jakimkolwiek prawdziwie logicznej relacji… i po trosze tak jest, dopóki czytelnik sobie nie uświadomi, że jedyną styczną jest moment przebłysku tego, co nazywamy geniuszem, podążeniem kompletnie w nieznane, prowadzącym ku zaskakującemu rezultatowi.
„Wyobraźnia matematyczna. Jak działa niezwykły umysł” to książka bardziej filozoficzna niż matematyczna i bardziej historyczna niźli filozoficzna. Nie udziela ona odpowiedzi na pytanie „jak zostać geniuszem”, lecz zachowując szacunek i podkreślając wagę wobec ciężkiej pracy i talentowi zwraca uwagę na wartość czynnika zwykle niekojarzonego z matematyką – śmiałości.
Autor: Klemens
![]() |
O wiele ciekawsze są jednak wywody autora poświęcone penetracji ścieżek absolutnie nieoczywistych, pierwotnie jawiących się jako „monstra”, ocz
Konstrukcja omawianej książki może sprawiać wrażenie dość niespójnej, jawić się jako nasycona incydentalnymi przykładami, właściwie nie pozostającymi ze sobą w jakimkolwiek prawdziwie logicznej relacji… i po trosze tak jest, dopóki czytelnik sobie nie uświadomi, że jedyną styczną jest moment przebłysku tego, co nazywamy geniuszem, podążeniem kompletnie w nieznane, prowadzącym ku zaskakującemu rezultatowi.
„Wyobraźnia matematyczna. Jak działa niezwykły umysł” to książka bardziej filozoficzna niż matematyczna i bardziej historyczna niźli filozoficzna. Nie udziela ona odpowiedzi na pytanie „jak zostać geniuszem”, lecz zachowując szacunek i podkreślając wagę wobec ciężkiej pracy i talentowi zwraca uwagę na wartość czynnika zwykle niekojarzonego z matematyką – śmiałości.
Autor: Klemens