Leszek Kołakowski - Chrześcijaństwo

Odnoszę wrażenie, iż w ostatnich latach osoba Leszka Kołakowskiego i jego twórczość – czy też raczej myśl – nieco ulegają zapomnieniu, jego nazwisko coraz rzadziej bywa przywoływane w dyskusjach intelektualnych, a choć jego życiorys nie uległ – póki co – żadnemu „odbrązowieniu” czy „rewizji”, to filozof ów przestaje być dla niektórych autorytetem. Nie można tego jednak powiedzieć o osobach z wydawnictwa Znak.
Leszek Kołakowski nigdy nie napisał książki o tytule „Chrześcijaństwie”, jest to bowiem „tylko” zbiór jego najróżniejszych tekstów zorientowanych na jedną z największych religii świata, jej nauczanie oraz jej historię. Takowych zaś było całe mnóstwo.

Publikacja ta jest podzielona na pięć części, poświęconych różnym wątkom przewodnim – a to historii Kościoła (zachodniego) jako instytucji o rozwijającej się doktrynie, a to fundamentalnym zagadnieniom ichniejszej (acz nie tylko) metafizyki. Z kolei poszczególne części również wykazują pewną organizację wewnętrzną, nie zawsze chronologiczną, lecz pozwalającą obserwować tyleż ewolucję (bądź konsekwencję) poglądów autora, co i ułatwiają przyswojenie jego myśli.



Interesująca jest już sama obserwacja rozwoju tej refleksji, raz wypowiadanej z katedr eksponowanych przez laicką – z daleko posunięty
mi inklinacjami ku programowej bezbożności – władzę, raz zaś niejako z barykad ustawionych naprzeciw tej władzy, w końcu zaś również w opozycji wobec środowisk znacznie bardziej skłonnych do pozycji klęczenia. Niektóre z tych tekstów z obecnej perspektywy zdają się dotyczyć tematów przebrzmiałych, kto wie jednak, czy aby jednak niczym jeremiady nie odzyskają one aktualności.

Trochę przygnębiająca jest obserwacja braku przyswojenia przez ludzi Kościoła pewnych przestróg Kołakowskiego sformułowanych już przed dekadami. Zaryzykuję tezę, iż współcześnie niekoniecznie dane by mu było wygłoszenie na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim wykładu, którego treść zbiór obejmuje, a gdyby już miało to miejsce, to skutkowałby on dlań wilczym biletem do wielu miejsc. Nie pierwszym zresztą w jego życiu.

„Chrześcijaństwo” to pozycja, która po prostu wypada znać wszystkim osobom, które czują się powołane do wypowiadania się w obronie bądź przeciwko tej religii z pozycji filozoficznych bądź naukowych. Śmiem jednak twierdzić, że dla wielu osób z lubością rzucających się w ogień tego rodzaju sporu refleksja Leszka Kołakowskiego byłaby ze wszech miar niewygodna…

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz