Katie Mack - Koniec wszystkiego. Scenariusze kosmicznej apokalipsy

Każdy człowiek miewa w życiu takie okresy – czasami liczone wręcz w minutach, czasami rozciągające się wręcz na lata – gdy zaczyna się zastanawiać nad Końcem oraz swoją spuścizną. W przypadku ludzkiej egzystencji ten pierwszy jest oczywistością (niewiadomą jest istnienie jakiegoś Po oraz jego charakter), ale już choćby tacy (astro)fizycy zdecydowanie rzadziej zwykli podejmować ów temat w kontekście swej dyscypliny wiedzy. Katie Mack postanowiła zebrać w jednej książce wszystkie poglądy tych, których podejście było inne.
Przedmiotowa pozycja to podróż w czasie i przestrzeni, i to dosłownie, jakkolwiek w nieco innej skali niż zwykliśmy łączyć z tym powiedzeniem. Rozpoczyna się ona jednak dość klasycznie, albowiem od… początku Wszechświata. Rozdział poświęcony Wielkiemu Wybuchowi oraz jego następstwom nie pełni jednak roli „wypełniacza”, a to z uwagi na konieczność wprowadzenia do słownika czytelnika pojęcia inflacji, i to nie w ekonomicznym, lecz bardziej kosmologicznym rozumieniu tego terminu.



W kolejnych rozdziałach Katie Mack prezentuje kolejne i kolejne koncepcje Końca, tyleż ze sobą sprzeczne – jak teorie Wielkiego Kolapsu (współcześnie bardziej o historycznym charakterze) i śmierci cieplnej – co często tak naprawdę ze sobą współgrające i niejako ścigające się ze sobą. Dużą wartością rzeczonej pozycji jest umiejętność autorki zachowania pewnego
intelektualnego ciągu, stopniowego wprowadzania czytelnika w kolejne i kolejne arkana Fizyki przez wielkie „F”.

Muszę przyznać, że przedmiotowa książka nawet docierając do teorii strun ani przez moment nie traci swego popularyzatorskiego charakteru, wręcz dydaktycznego, zorientowanego na czytelnika odczuwającego ból głowy wobec bardziej zaawansowanej matematyki. Katie Mack bynajmniej nie deprecjonuje tej ostatniej – przeciwnie, wielokrotnie sygnalizuje, że właśnie warto ją opanować by dostrzec prawdziwe piękno (czy też tzw. elegancję) danej teorii – ale uparcie stara się wyjaśnić określoną koncepcję bez odwoływania się do równań itp.

„Koniec wszystkiego. Scenariusze kosmicznej apokalipsy” to pozycja ze wszech miar fascynująca dla czytelnika rozmiłowanego w obserwacji nocnego nieba, ale stroniącego od sporządzania przy tej okazji notatek, uwielbiającego historie o nauce jako takiej, ale niekoniecznie zdolnego do poświęceń właściwych dla jej rozwijania we własnym zakresie. Jest to idealna lektura na zimowy wieczór bądź prezent dla domorosłego miłośnika zastanawiania się nad otaczającym światem.

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz