Joaquín Navarro - Tajemnice liczby π

Matematyka zapewne dla wielu jej niedobrowolnych adeptów dlatego stanowiła przedmiot katuszy, iż operuje całym mnóstwem różnorakich symboli. Wystarczy więc zapomnieć dowolnego z nich, by popaść w niemałą kabałę. Trudno jednak powiedzieć to o π, które jawi się „znajomo” dla zdecydowanej większości z nas, a zaryzykuję tezę, iż większość jest również w stanie rozwinąć je do liczby 3,14. Czy choć znana jest ona od starożytności, to może jeszcze współcześnie skrywać jakiekolwiek tajemnice?
Joaquín Navarro chyba nie do końca miał pomysł na rzeczoną pozycję, rozpoczynając ją bowiem całkiem sensownym rozdziałem historycznym, prezentującym pierwsze próby wyznaczenia relacji obwodu okręgu do jego średnicy (czy też promienia), zaczyna poruszać coraz to kolejne tematy, chyba niemal żadnego przekonująco nie kończąc.

Ot, chociażby wspomniany w podtytule problem kwadratury koła choć doczekuje się ostatecznej odpowiedzi, a nawet swego rodzaju posłowia w postaci z góry skazanych na porażkę dalszych prób jej wykazania mimo dowiedzenia stosownej niemożliwości, ani przez moment nie wysuwa się na pierwszy plan, co i rusz autor popada bowiem w takie czy inne dygresje.



Szkoda również, iż zdawkowo potraktowana została obecność liczby π w innych niż geometria czy algebra dyscyplinach ma
tematyki. Uderzające jest to choćby w kontekście słynnego wzoru Srinivasy Ramanujana poświęconego liczbom pierwszym, czy też pojawienia się π w probabilistyce.

Dość kuriozalny, choć wydawniczo zrozumiały, jest również ostatni „rozdział” książki (trudno w jego kontekście nie jest posłużyć się cudzysłowem), w którym znajdziemy rozwinięcie ludolfiny w zakresie pierwszych 10.000 cyfr po przecinku. Czemu to właściwie ma służyć (poza „spulchnieniem” całości, rzecz jasna), zwłaszcza w epoce Internetu – nie wiem.

„Tajemnice liczby π” to książka utrzymana w duchu „ogrodów rzeczy”, choć bardziej w stylu ogrodu angielskiego, by nie rzecz burzanu zarośniętego chaszczami. Jest to pozycja może nieco wdzięczniejsza w lekturze niż „π. Biografia najbardziej tajemniczej liczby na świecie”, acz niekoniecznie bardziej satysfakcjonująca.

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz