Choinka 2021

Do jednych Mikołaj zawitał już dzisiaj, inni zaś Mikołajowie dopiero głowią się nad wyzwaniami związanymi z tą jakże zaszczytną rolą. Tradycyjnie na odsiecz śpieszy grono redaktorskie Sztabu VVeteranów, w nadziei, iż któraś z naszych podpowiedzi okaże się strzałem w dziesiątkę.
choinka-2021-24176-1.jpg 1FaultyGear poleca

Kończy się kolejny rok który upłynął pod znakiem pandemii, oraz naprawdę potężnego skandalu z Activision Blizzard w roli głównej. Czas pokaże jak to drugie wydarzenie ostatecznie wpłynie na samo ActiBlizz (oraz na resztę naszego growego poletka), jednakże efekty pandemii widoczne były obecnie bez problemu zwłaszcza na imprezach branżowych. Największym bogactwem projektów, zarówno jakościowym, jak i ilościowym, wydaje się przede wszystkim lśnić obecnie sfera indie, której lockdown najwyraźniej nie pomieszał szyków tak jak wielkim firmom. Choć, nie da się ukryć, są i duże gry na które czekam.

W związku z naszą niewesołą sytuacją stawiam przede wszystkim na tytuły które w z pewnością poprawią humor i napełnią miłym ciepełkiem. Z gier które już wyszły zdecydowanie mogę polecić Psychonauts 2, nawet tym którzy nigdy nie zapoznali się z jedynką. Jest to nie tylko sequel jak marzenie, ale przede wszystkim solidna platformówka z wielkim serduchem. Podobnie jest z równie ukochanym przeze mnie Chicory – A Colorful Tale, które to przypomina o radosnej kreatywności i podbudowuje na duchu jak mało co. Polecam jeszcze przed Chicory ograć też wcześniejszą grę Grega Lebanova, tj. nieco pominięte przeurocze Wandersong. Jeżeli zaś szukamy czegoś w co zagramy w trybie kooperacji na przykład z naszą drugą połówką, to mogę polecić oczywiście świetne It Takes Two – oczywiście mimo absurdalnych problemów, które tej marce narobiło dosłownie na dniach Take-Two Interactive.

Patrzymy na przyszły rok nie tylko z nadzieją
, iż przyniesie nam poprawę sytuacji, ale też z pełnym napięcia wyczekiwaniem na prawdziwe petardy. Nie da się ukryć, iż początek 2022 upłynie prawdopodobnie pod znakiem Elden Ring. Ja osobiście nie mogę również doczekać się wieści o Hollow Knight: Silksong, o którym było ostatnio trochę cicho, a także Final Fantasy XVI i drugiej części remake’u Final Fantasy VII.

BlueArga szepcze reniferom na ucho

Dla mnie ten rok był... nudny, po prostu. Odkąd panuje Covid, to mam wrażenie jakby branża gier zapadła w przedłużający się sen zimowy. Oczywiście jakieś premiery się zdarzają, ale od czasów Monster Hunter World z 2018 nic nie potrafiło mnie wciągnąć na dłużej.

Dobrze jednak, że mimo wszystko ciągle pojawia się sporo indie gierek. Może nie są porywające, ale niektóre są całkiem ciekawe i pozwalają chociaż na chwilę pokonać nudę. Na tę chwilę typuję więc dwie perełki - The Riftbreaker i Age of Darkness: Final Stand.

A dla tych co jednak nie są fanami stosunkowo wymagającej rozgrywki (dwa powyższe tytuły to klimaty They Are Billions, więc nie ma tam sielanki) z czystym sumieniem mogę polecić Ruined King: A League of Legends Story. Jest to naprawdę przyjemne RPG, zarówno dla niedzielnych graczy, jak i osób, które szukają wyzwania.

Ale nie tylko wirtualnymi grami żyje człowiek. Ja jestem też fanką planszówek, chociaż nichoinka-2021-24176-2.jpg 2e za bardzo mam z kim w nie grać. Korzystając jednak z okazji polecę kilka z nich na prezent. Mój głód na planszówki (i niespodziewana kwarantanna...) sprawił, że zaczęłam nawet grać w ich wersje digital - nie jest to ten sam feeling co na żywo, ale taka forma rozgrywki na pewno jest przystępniejsza dla laików i pozwala sprawdzić czy kogoś kręci ten temat czy nie. Jedną z ciekawszych pozycji jak dla mnie jest Na Skrzydłach (Wingspan). Jest to ciekawa planszówka ekonomiczna, w której przyjdzie nam bliżej poznać świat ptaków. Rozgrywka bywa nieco przydługawa, a zasady na początku nieco pogmatwane, ale naprawdę polecam dać jej szansę - zwłaszcza, że za wersję steamową odpowiada notabene polskie studio, a jej zautomatyzowanie ułatwia zrozumienie wszystkiego.

Tych jednak, których nie jarają ptaki, zapewne zainteresuje planszowa adaptacja najnowszego God of War. Ta planszówka akurat nie ma wersji digital, ale miałam okazję namacalnie się z nią zapoznać i jest to pozycja bardzo ciekawa - chociaż też nieco skomplikowana. Na duży plus jednak cena i brak dodatków (a te przy planszówkach bywają bardzo kosztowne). Ponadto jest to planszówka, w którą można grać także solo.

Dobrym pomysłem na prezent dla fana gier mogą też być figurki kolekcjonerskie. Z tych tańszych dobrą opcją będą słynne Funko POP! z przesadnie dużymi głowami, chociaż wiem, że nie wszyscy za nimi przepadają - zróbcie więc zawczasu research czy osoba której chcecie takową kupić je lubi. Natomiast z droższych i bardziej „premium” polecam figurki od Dark Horse - w Polsce głównie są dostępne te z Wiedźmina i Cyberpunka, ale wiem, że mają także figurki z Gry o Tron czy Mass Effecta - niestety ich dostępność w Polsce jest bardzo utrudniona, a ceny potrafią zwalić z nóg. Kto jednak bogatemu zabroni;)

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz