Choinka 2017

Dobry prezent to nie taka prosta sprawa, choć niejednokrotnie najlepsze prezenty są efektem przypadkowej inspiracji niźli długotrwałych rozmyślań. W konsekwencji zgodnie z świecką tradycją sięgającą niepamiętnych czasów Sztabowicze zupełnie bezinteresownie – bez gratyfikacji z jakiejkolwiek strony – przygotowali szereg różnorakich rad, w nadziei, że i tym razem która z nich pozwoli dokonać właściwego wyboru.
choinka-2017-16653-1.jpg 1Choinka 2017 część hunterowa

Witajcie wszyscy!

Kolejny rok, to kolejna okazja do tego, by w końcu coś gościnnie naskrobać dla starych (bez obrazy!), dobrych VVeteranów (i VVeteranek oczywiście). Wraz z wiekiem jednak zmieniły się także i moje gusta. Gry strategiczne zeszły na drugi plan, podobnie jak i granie z pomocą myszki i klawiatury – te kojarzą mi się już wyłącznie z pracą.

Oszczędzając wam dalszej części historii swojego życia, powiem krótko – od lat jestem 100% konsolowcem. Korzystając z okazji tekstu choinkowego postanowiłem, że w tym roku postawię na coś innego i spróbuję was zachęcić do spróbowania kawałka tego wielkiego, growego tortu jakim są konsole.

Zacznijmy od Nintendo. Dla wielu to właśnie od Nintendo wszystko się zaczęło. Oczywiście starsi gracze mogą pamiętać Atari czy pierwsze domowe komputery (Amiga/Commodore czy też Spectrum), prawdziwy boom na konsolowe granie zaczął się dopiero po wielkim krachu gier video w roku 1983, kiedy to Nintendo (z lekką pomocą Segi) podniosło niemalże całą branżę z kolan za pomocą NESa – lepiej znanego za ówczesną żelazną kulturą jako Pegasus.

Koniec historii, powróćmy więc do teraźniejszości. Po średnio udanym WiiU, Nintendo na początku roku 2017 dało światu Nintendo Switch – swoje najmłodsze dziecko. Switch to rewolucja, jest bowiem konsolą hybrydową. Jedni mówią, że to najsłabsza konsola stacjonarna, drudzy, że to najmocniejsza konsola przenośna. Pewne jest jedno, po raz pierwszy w historii mamy możliwość grania w pełnoprawne gry stacjonarne kiedy chcemy i gdzie chcemy.

Mogę śmiało powiedzieć, że koncept ten spodobał się nie tylko mnie, o czym mówią liczby
pokazujące spektakularną sprzedaż konsoli. To z jednej strony zasługa świetnej już biblioteki gier, z drugiej zaś perspektywa kolejnych tuzinów, wyśmienitych produkcji. Jak już wspomniałem jednak, „pstryk” od giganta z Kyoto posiada już swoje „killery”. Do najważniejszych można zaliczyć między innymi The Legend of Zelda: Breath of The Wild, które wyznacza zupełnie nowe standardy w temacie przygodowych gier z nutą RPG w otwartym, sandboxowym świecie. Wspominając o Zeldzie nie można też wspomnieć o Mario – drugim, najważniejszym IP Nintendo. Najnowsza odsłona serii, Super Mario Oddysey została już ogłoszona jedną z najlepszych w całej, ponad 30-letniej historii serii. Jest to jednak klasyczna platformówka i raczej nie zadowoli fanów strategicznych podbojów. Tutaj też mam dla was niespodziankę, zatytułowaną Mario+Rabbids Kingdom Battle. Jest to gra strategiczna, w założeniach łudząco podobna do serii XCOM strategia wyprodukowana przez znane wszystkim Ubisoft. Francuzi pracowali tu jednak z pomocą samego Shigeru Miyamoto, dzięki czemu gra zachowała standardy pozostałych gier Nintendo. Oznacza to tyle, że jest świetną propozycją dla początkujących w gatunku, a jednocześnie, w późniejszych sekcjach oferuje wyzwanie także i dla tych, którzy w boju są już dawno zaprawieni.

Jest także fantastyczna Disgaea 5, prawdziwa uczta dla fanów hardcore’owych, strategicznych RPG-ów czy też zdecydowanie najlepsza wersja crossovera dwóch, kultowych gier logicznych, Puyo Puyo Tetris. W dniu publikacji choinkowego tekstu, do propozycji mogę śmiało dorzucić jeszcze świeżutkie Xenoblade Chronicles 2, kolejnego, bardzo dobrego RPG-a i zarazem kolejną grę, która zapewni przynajmniej 100 godzin soczystej rozgrywkichoinka-2017-16653-2.jpg 2.

Oczywiście trzeba pamiętać o tym, że Nintendo to sprzęt i gry bardzo specyficzne i nie każdemu muszą się podobać. Dlatego też na rynku istnieje konkurencja – w postaci Xbox One i PlayStation 4.

Oprócz całej masy typowo konsolowych gier, zarówno propozycja Sony jak i Microsoftu oferuje trochę „mięsa” dla fanów gier RPG, gier strategicznych jak i popularnych na platformie PC gier z gatunku MOBA.

O tyle o ile gry RPG (i mówię tu o tych zachodnich, między innymi Wiedźminie 3 czy Fallout 4) to nic nowego, tak już MOBA i strategie to coś, co do niedawna na konsolach nie pojawiało się wcale. Sytuacja ta zaczęła się dosyć intensywnie zmieniać zaledwie rok/dwa lata temu i efektami tych zmian możemy się już teraz cieszyć. Pomijając całą stajnię indyków (z jednym wyjątkiem, The Banner Saga 1 i 2, bo o tych dwóch po prostu musiałem wspomnieć) zdecydowanie najgłośniejszymi premierami ostatnich lat na konsolach były gry z serii XCOM, które na konsolach cieszą się sporą popularnością. Jest też niedoceniane Dungeons czy też prześmiewcze Blood Bowl 2. Fani klasycznych serii mogą spróbować swoich sił w ogrywaniu Sudden Strike 4 oraz Tropico 5 na padzie, a dla tych, którzy chcą spróbować czegoś nowego, czeka nieco bardziej orientalna seria Valkyria (Chronicles/Revolution). Trzeba jednak wspomnieć o tym, że w temacie strategii dostępnych na konsolach wygrywa zdecydowanie Microsoft, zaledwie jednym tytułem, mianowicie mowa tu o Halo Wars, a konkretniej o sequelu. To kawał porządnej strategii w jednym z najważniejszych i najlepszych IP w historii konsol – wszystkich konsol. Mimo, że posiada drobne błędy, jest to pozycja z całą pewnością warta uwagi.

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz