Choinka 2013

Co prawda w tym roku pierwszy śnieg już stopniał, a my czekamy na drugi, bożonarodzeniowe szaleństwo trwa w najlepsze. Wiadomo jednak, że nie o prezenty tu głównie chodzi jednak ta cześć grudniowych tradycji na stałe się zapisała w obyczajach naszych rodzin. Sprawić bliskiej osobie radość to naprawdę fajna sprawa, a my – jak co roku – pomagamy wybrać prezenty dla bliskich.
choinka-2013-10497-1.jpg 1Propozycja Meggie

Święta to okres magiczny, wywołujący uśmiech na twarzach dzieci i spędzany w gronie rodziny oraz przyjaciół w cudownej atmosferze. Już od dzieciństwa, po Wigilii lubiłam siadać wieczorem przy pięknie ozdobionej choince mieniącej się tajemniczo i czytać książkę. Najlepiej jeszcze jak za oknem padał śnieg i świat spowijał biały puch. Do tego kubek gorącej czekolady i można zatonąć w dobrej lekturze delektując się tą magiczną chwilą relaksu.

Bez względu na wiek lubimy dostawać prezenty i z tą tradycją także kojarzone jest Boże Narodzenie. Każdy stara się dla bliskiej osoby znaleźć coś ciekawego i oryginalnego na podarek. Zawsze uważałam, że dobra książka jest doskonała na każdą okazję, szczególnie, jeśli chcemy obdarować osobę, której czytanie sprawia radość.

Książka, a właściwie seria, którą chciałabym polecić pod choinkę, to „Siedem Królestw”, których autorką jest Cinda Williams Chima. Składa się z czterech części: „Król Demon”, „Wygnana królowa”, „Tron Szarych Wilków” oraz „Karmazynowa Korona”. Ostatni tom miał premierę w marcu bieżącego roku. Jest to pierwsza seria tej pisarki, która ukazała się w Polsce.

Seria została bardzo ładnie wydana, i wzrok przykuwa prosta, ale intrygująca okładka każdego z tomów, co niekoniecznie jest najważniejsze, ale stanowi miły akcent.

Główni bohaterowie to Han były herszt gangu Łachmaniarzy oraz Raisa następczyni tronu królestwa Fells. Pomimo wielu różnic pomiędzy postaciami, nie tylko ze względu na ich pozycję społeczną czy charakter, ich losy splatają się i wspólnie stawiają oni czoło nieprzyjaciołom. W serii przewijają się różne wątki: miłosny, walki o tron, a także tajemnicza i mroczna
historia Króla Demona.

Świat wykreowany przez autorkę jest porywający i dokładnie przemyślany. Z jednej strony bardzo realny, a z drugiej strony zamieszkały przez czarowników, co stanowi ciekawy kontrast. Nie sposób nie wspomnieć też o klanach zajmujących tereny górskie silnie związanych z naturą, produkujących magiczne artefakty i praktykujących zieloną magię.

W „Siedmiu Królestwach” nie brak wyrazistych bohaterów i ciekawych zwrotów akcji. Nieszablonowa fabuła oraz dynamiczna akcja sprawiają, że czytelnik razem z bohaterami wyrusza w niezwykłą, pełną przygód podróż, od której ciężko się oderwać. Język powieści jest łatwy w odbiorze. Pisarka potrafi stopniować napięcie i zainteresować czytelnika opowiadaną historią.

Myślę, że jest to dobra lektura pod choinkę dla osób w różnym wieku lubiących gatunek fantasy.

Propozycje Dziadó

Ja w tym roku do polecenia mam tylko książki. Pierwszą z nich są „Piraci z Karaibów” Henryka Mąki. Wbrew nazwie nie jest to żadna kontynuacja znanego hitu kinowego. Książka opisuje znanych piratów z czasów ich złotej ery, kiedy to Hiszpanie, Portugalczycy, Holendrzy, Francuzi i Anglicy kolonizowali Amerykę, a także przywozili z niej mnóstwo kosztowności – oczywiście drogą morską. Taka okazja ściągała wielu awanturników, którzy zdobyli wiekopomną chwałę na morzu i ukształtowali zakorzeniony w naszych umysłach dzisiejszy wzór pirata. Dzięki książce poznamy jednak nie tylko takie sławy jak Henry Morgan czy Francis Drake, ale także dowiemy się o mało znanych Polakach, których wówczas także można było spotkać w pirackich załogach. Mąka poświęca także rozdział współczesnemu piractwu, które opiera się głównie na porwaniach i przemycie. Podsumowując, w mojej ocenie „Piraci z Karaibówchoinka-2013-10497-2.jpg 2221; to ciekawa i przystępna pozycja nie tylko dla miłośnika marynistyki, ale także dla zwykłego czytelnika, lubiącego poznawać nowe ciekawostki. Zresztą ciekawych odsyłam do mojej recenzji.

Drugą polecaną przeze mnie pozycją jest cykl o Czarnej Kompanii autorstwa Gleena Cooka. Jest to bardzo obszerny zbiór opowiadań, wydany w Polsce w 4 tomach: „Kroniki Czarnej Kompanii”, „Księgi południa”, „Powrót Czarnej Kompanii” i „Zagłada Czarnej Kompanii”. Każdy z nich jest bardzo gruby (od 700 do 1000 stron), więc jest co czytać. Opowiada on historię tytułowej Czarnej Kompanii, ostatniego oddziału najemnego z prawdziwego zdarzenia, działającego w fantastycznym świecie, gdzie dominują i rządzą magowie oraz istoty podobne do boskich. Ciężko w tym przypadku opisać w paru zdaniach fabułę, gdyż ta jest na tyle zawiła, że już w pierwszym tomie nie raz się okaże, ze dawny sojusznik staje się wrogiem lub na odwrót, często przy zgoła nieoczekiwanych okolicznościach. Każda z powieści jest tworzona na wzór prawdziwej kroniki, gdzie narratorem jest opisujący daną historię bohater. Jest to zabieg, który bardzo mi przypadł do gustu, bo w zależności od kronikarza (tych przez cały cykl jest kilku) wydarzenia, postaci i okoliczności są inaczej opisywane, w stylu charakterystycznym dla danej postaci. Pomimo dosyć skrajnych opinii na temat tego cyklu (często m.in. zarzuca mu się chaotyczność lub niekonsekwentne trzymanie się pewnych zasad przyjętych przez autora) moim zdaniem to mimo wszystko obowiązkowa pozycja dla każdego fana fantastyki. Do tego objętość całego dzieła gwarantuje zajęcie na bardzo długi czas – mi przeczytanie wszystkich czterech tomów w wakacje zajęło ponad miesiąc.

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz