Alfred S. Posamentier, Ingmar Lehmann - π. Biografia najbardziej tajemniczej liczby na świecie

Koncepcja napisania książki o jednej liczbie może się zdawać karkołomna. Jednakże π jest niczym dama z dobrego domu, nie pozwala się wtłoczyć w proste ramy, zbyć się li tylko półsłówkiem, przeciwnie, nie tyle wręcz domaga się, co wprost żąda atencji. W przypadku zaś podmiotu o ponadczasowej klasie powstanie biografii jawi się jako coś oczywistego.
Recenzowana książka w istocie składa się z kilku zupełnie różnych rozdziałów, którym przyświeca myśl przewodnia spod znaku ludolfiny, całość jednak sprawia wrażenie swego rodzaju „ogrodu rzeczy”, zbioru ciekawostek dla specyficznego czytelnika, którego nie tak łatwo zaskoczyć.

Na początku poznajemy samą ideę π, historię jej pojawienia się, jak też próby odsłonięcia jej tajemniczości. W konsekwencji pierwsze rozdziały mają tyleż charakter matematycznego wprowadzenia, co i rysu właściwego dla rozlicznych publikacji z zakresu historii nauki. Te ostatnie są zresztą iście frapujące, pozwalają one podziwiać tytanów intelektu na przestrzeni dziejów, jak też autentycznie zainteresować się tematem (jeśli po książkę sięgnęło się przez przypadek).



Stosunkowo szybko autorzy przechodzą jednak do rozważań ściśle matematycznych, które jednak będą strawne wyłącznie dla skrajnych entuzjastów zagadnienia. W konsekwencji już przed osiągnięciem swojej połowy książka zaczyna przypominać podręcznik licealny do matematyki, który rumieńce zafascynowania wzbudzi wyłącznie u niewielkiego procentu populacji.

Tymczasem szkoda, au
torzy bowiem wielokrotnie sygnalizują istnienie zagadnień, których jednak szerzej nie przedstawiają. Ichniejsze wywody z zakresu geometrii są bardzo czytelne (w istocie książka ta mogłaby z powodzeniem zastąpić niejeden ze wspomnianych podręczników), ale budzi niedosyt wspominek, że ludolfina znajduje zastosowanie w niemal wszystkich gałęziach matematyki, następnie zaś czytelnik raczony jest wyłącznie przykładem z zakresu probabilistyki.

Autorom z kolei należy się chwała za stronienie od taniej sensacji, tak iż niemal ani na chwilę czytelnik nie oddala się od nurtu twardej nauki. Owszem, podczas lektury zostanie się uraczonym nawet wyimkami z gematrii (zwanej potocznie kabałą) – zresztą na znacznie głębszym poziomie od funkcjonującego w popularnym obrocie – lecz z odpowiednim dystansem. Ten ostatni nie jest jednak manifestowany wprost, widać, że twórcy liczyli na inteligencję czytelnika.

„π. Biografia najbardziej tajemniczej liczby na świecie” jest książką nierówną, adresowaną do różnego rodzaju odbiorców, a przynajmniej stwarzającą takie wrażenie, niezdolną jednak ich wszystkich w tym samym stopniu zafrapować. Niejednokrotnie zresztą autorzy obiecują więcej niż rzeczywiście oferują. Mimo to na polskim rynku trudno o bardziej klarowny wykład z zakresu matematyki na wysokim poziomie. Tak powinno się pisać podręczniki, takie zadania jak w niej zawarte winno się zadawać do wykonania!

Autor: Klemens
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz