Terroryzm

W latach 60-70 mamy do czynienia z terroryzmem niezorganizowanym. Pojedyncze osoby przeprowadzają ataki chcąc uzewnętrznić własne przekonania lub wypełnić "swoją misję". Przykładem mogą być tu być udane zamachy na J.F. Kennediego i Johna Lennona.

O dziwo przy zabójstwie JFK sprawcy nie ujęto jak to miało miejsce w innych przypadkach kiedy to osoby przeprowadzające zamach chciały być złapane dla rozgłosu, tłumaczenia swoich poczynań, etc. Może to świadczyć o tym, że zamach ten nie był dziełem jednego wariata, ale całego sztabu specjalistów lecz jest to temat na kolejny referat.

Od 80 roku mamy do czynienia z formowaniem się grup terrorystycznych. To właśnie wtedy powstaje ETA, IRA, HAMAS oraz większość znanych nam grup terrorystycznych. Współczesne organizacje walczą najczęściej o: ustanowienie niepodległości oraz na tle religijnym (muzułmańskie organizacje terrorystyczne pragnące zabić niewiernych, ustalić swój porządek świata)

Od czasu kiedy telewizor stał się przedmiotem codziennym i zapoczątkowano swobodny przepływ informacji na świecie możemy dowiedzieć się o każdym zamachu, zobaczyć ofiary, przyglądnąć się zdjęciom zamachowców, samemu ocenić fakty. Terroryści szybko nauczyli się wykorzystywać media do swoich celów. Różnego rodzaju ekskluzywne wywiady z przywódcami grup terrorystycznych, programy typu "Dzień z życia Taliba" służą terrorystom do uśpienia naszej czujności. Pokazują siebie nie jako żądnych krwi fanatyków lecz normalnych ludzi, którzy są krzywdzeni przez cały świat. Prowadzą nabór do swoich szeregów pokazując, że wszyscy są jak rodzina, ufają sobie, etc. (ludzie zagubieni i słabsi poddają się bardzo łatwo manipulacji).

Terroryści posiadają różnego rodzaju techniki walki lecz większość z nich jest bardzo podobna, a wręcz identyczna z zasadami prowadzenia partyzantki. Nigdy nie prowadzą otwartej walki. Zawsze z ukrycia. Najczęściej mając na myśli terrorystów widzimy atak bombowy. Jest to najczęstszy przejaw działania grup terrorystycznych. Samochody pułapki mające zabić daną osobę lub po prostu zabić wszystkich w pobliżu. Bomby w samolocie dzięki, którym można samolot porwać i wykorzystać do własnych celów (najczęściej żądając uwolnienia uwięzionych współbraci lub zapłacenia okupu). Zamachowcy samobójcy obklejeni materiałami wybuchowymi, którzy detonują swoje bomby najczęściej w miejscach dużych zgromadzeń ludzi, aby "efekt" był jak największy. Podkładanie bomby w budynkach (najczęściej odpowiednie służby są o tym powiadamiane, a samych bomb nie ma). I wreszcie nowy sposób, który poznaliśmy 11 września. Najbardziej zuchwały ze wszystkich. Porwanie samolotów z pasażerami na pokładzie i skierowanie ich na cel...

Od dawna mówi się wiele o zapobieganiu terroryzmowi. Potrzebna jest tutaj współpraca w myśl wspólnego dobra. Kolejne państwa i organizacje łączą swe wysiłki, aby działać szybciej i skuteczniej. Nie ma tutaj mowy o osamotnionym działaniu pojedynczych państw, gdyż problem jest globalny i dotyczy każdego. Przygotowuje się kolejne oddziały szybkiego reagowania na całym kontynencie. Istnieje już system wzajemnej wymiany informacji na temat ruchów i zamiarów grup terrorystycznych. Każda z grup jest w możliwie jak największym stopniu inwigilowana, a jej wszelkie poczyn

ania są dokładnie sprawdzane (niektórych terrorystów można ująć niekoniecznie za same zamachy lecz np. oszustwa podatkowe).

Po 11 września dużo zmieniło się w kwestii obrony przed terroryzmem. Przepisy chociażby co do przedmiotów, które można wnosić ze sobą do kabiny samolotu został bardzo zaostrzone. W niektórych państwach monitoruje się budynki użyteczności publicznej, które mogą stać się celem ataku. Co najważniejsze po raz pierwszy w historii terroryści z Al-Qaedy zostali zmuszeni do otwartej walki na ich terenie. Mowa tutaj o inwazji USA na Afganistan. Zostały użyte nie tylko oddziały specjalne, ale także regularne wojsko oraz lotnictwo. Baza została praktycznie rozbita i obecnie nie jest zdolna do samodzielnego działania na większą skalę.

Media, które po części nieświadomie pomagają terrorystą są mieczem, który ma dwa ostrza. Już dziś w internecie na stronach FBI możemy przyjrzeć się liście najbardziej poszukiwanych terrorystów wraz z ich zdjęciami, wszelkimi informacjami na ich temat oraz sprawdzić nagrodę wyznaczoną za ujęcie żywego lub martwego. Telewizja szczególnie po tragedii WTC przestała sympatyzować z działaniami terrorystów w myśl sensacji i zwiększenia oglądalności na rzecz szybkiego informowania o zamachach oraz śledzenia obław na terrorystów. Sama opinia publiczna jest w tej wojnie bardzo mocną bronią. Ludzie już się tak nie boją powiadomić policji, że w ich sąsiedztwie mieszka jakaś podejrzana osoba. Myślę, że terroryści sami się przestraszyli swojego czynu. Jedyne ugrupowanie prowadzące teraz działalność terrorystyczną to Palestyńczycy. Inne organizacje szczególnie te z zachodniej europy odeszły jakby w cień.

Głównym środkiem przeciwdziałania terrorystą są oddziały specjalne. Praktycznie większość państw posiada przynajmniej jeden taki odział mogący w każdej chwili zareagować. Są to jednostki wysoko wyspecjalizowane mogące działać w każdych warunkach. Odziały specjalne nie są jednak aż tak często używane (do tej pory...). Dzieje się tak ze względu na ich militarny charaktery. Kiedy wkraczają do akcji wiadomo, że raczej żaden terrorysta nie przeżyje. Są jakby ostatnia deską ratunku, swojego rodzaju egzekutorami powoływanymi w skrajnych przypadkach. Pomimo tych wszystkich czynników akcje antyterrorystów z reguły kończą się pełnym sukcesem. Jedynym minusem tego typu rozwiązania są ewentualne, przypadkowe straty w porwanych, których nigdy nie da się na 100% wykluczyć. Zawsze istnieje pewne ryzyko, które ciężko komukolwiek przyjąć na siebie.

Terroryzm jest zjawiskiem, które w ogóle nie powinno mieć miejsca w cywilizowanym świecie. Niewinni ludzie giną w myśl cudzych "ideałów" często sprzecznych z ogólnymi zasadami moralności. Musimy pamiętać, że często sami doprowadzamy do powstania grup terrorystycznych nie zwracając uwagi na cierpienie innych, którzy chcąc zwrócić na siebie uwagę posuwają się do aż takiego okrucieństwa. Musimy zdać sobie sprawę z niebezpieczeństwa i niszczyć nie tylko jego objawy, ale i zarzewia w których to powstaje.

Przeciwdziałać musimy. Lecz pamiętajmy przy tym o cienkiej granicy dobra ze złem, aby przypadkiem walka z terroryzmem nie stała się narzędziem tyranów i nie doprowadziła do naszej zguby...

Falcon
falcon10@wp.pl

Autor: Falcon

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz