Czy Powstanie Państwa Palestyńskiego I Dialog Z Organizacjami Terrorystycznymi Jest Warunkiem Pokoju W Izraelu?

Czy powstanie państwa palestyńskiego i dialog z organizacjami terrorystycznymi jest warunkiem pokoju w Izraelu?



Państwo jest jednym z najważniejszych atrybutów konstytuujących naród i jego świadomość. Dlatego może to służyć za wyjaśnienie wielu historycznych przykładów zaciekłych walk narodowowyzwoleńczych. Może częściowo wyjaśnić ich przyczyny i intensywność z jaką były prowadzone. Nie przypominam sobie żadnego przykładu terytorium okupowanego, na którym nie formowałaby się partyzantka czy inne formy ruchu oporu. Stany Zjednoczone Ameryki Północnej w XVIII wieku przeciw Koronie Brytyjskiej, afrykańskie i azjatyckie kolonie, w końcu europejskie państwa okupowane przez Hitlera w czasie II Wojny Światowej. Dlatego następstwem każdej okupacji jest radykalizowanie się grup społecznych, które wstępują prawie zawsze na ścieżkę przemocy. Powyższy wywód może posłużyć za paranaukową próbę wyjaśnienia sensu oporu Palestyńczyków oraz przyczyn istnienia grup terrorystycznych i prowadzenia przez nie działalności na terytorium Izraela. Ale spróbujmy znaleźć bardziej pragmatyczne czynniki. Izrael warunkuje rozpoczęcie negocjacji pokojowych zaprzestaniem działalności grup terrorystycznych. Trzeba zrozumieć jednak, że to właśnie rozpoczęcie takich negocjacji i oporne prowadzenie rozmów mimo przeszkód, które one napotkają ( pamiętajmy, że jest wielu przeciwników pokoju, ponieważ wojna jest doskonałym sposobem na wiele aspektów życia od zaspokajania obsesji władzy poczynając, na prowadzeniu lukratywnych interesów kończąc) może tylko uratować sytuację. Łatwo jest wszystko porzucić, trudniej schować złość do kieszeni i po każdym zamachu wciąż siadać do stołu negocjacyjnego. Mój znajomy dziennikarz, który był w 1999 roku w Izraelu opowiedział mi rzeczy, które posłużą mi teraz za argumenty broniące powyższej tezy. Otóż w 1999 roku kiedy premierem był Ehud Barak, prowadzono bardzo obiecujące rozmowy pokojowe. Wówczas ludzie sami zrywali plakaty Hamasu. Czego to dowodzi? Mianowicie tego, że kiedy ludzie widzą nadzieję i perspektywę zakończenia wojny sami zaczną eliminować ze swojego środowiska grupy, które zagrażają ich wspólnemu interesowi. I tak będzie z Hamasem, Dżihadem, Męczennikami Al – Aksy i wszystkimi innymi grupami ekstremistycznymi. Po tym jak tamte rozmowy zakończyły się fiaskiem a do władzy doszedł Ariel Sharon – drzazga w oku każdego Palestyńczyka, człowiek bardziej znany Arabom jako „Rzeźnik Libanu”, popularność Hamasu i innych grup terrorystycznych wzrosła niewyobrażalnie. To jest pierwszy argument, którego użyję przy motywowaniu powstania państwa palestyńskiego. Tylko niepodległe państwo palestyńskie może uchronić Izraelczyków od jednego z największych ich utrapień, jakim jest terroryzm. Organizacje ekstremistyczne mogą przestać istnieć tylko i wyłącznie za sprawą braku akceptacji i przyzwolenia społecznego. Kiedy Palestyńczycy będą mieli już własne niepodległe państwo na pewno zrobią wszystko by ponownie go nie stracić. Tymczasem zrozumiałe jest poparcie dla Hamasu, który prowadzi oprócz obozów szkoleniowych dla przyszłych samobójców również szpitale i szkoły.

Okupacja i równouprawnienie narodów to pojęcia wzajemnie się wykluczające to oczywiste. Dlatego Izraelowi nawet jakby miał najszczersze ku temu chęci nie uda się zapewnić koe
gzystencji dwóch narodów na równych prawach. W rachunek okupacji wpisana jest dyskryminacja narodu okupowanego choćby nie wiem jaki okupant był łagodny. Dlatego absolutnie fałszywa jest retoryka, jaką posługuje się rząd Izraela w sprawie opóźniania powstania państwa palestyńskiego. To nie rząd Arafata i nie nienawiść Palestyńczyków jest przyczyną bolączek Izraela i oporu wobec niego na terytoriach okupowanych. Ważniejszą przyczyną przemocy jest stosowanie polityki siły przez rząd Izraela. Nie będą skuteczne żadne rozmowy czy porozumienia, jeśli jednego dnia organizacje terrorystyczne ogłaszają zawieszenie broni by już następnego Izraelskie śmigłowce przeprowadzały zamach na lokalnych przywódców tychże organizacji ( a taka sytuacja miała miejsce w lipcu 2003 kiedy organizacje Hamas Dżihad i Męczennicy AL.-Aksy zdecydowały na trzy miesiące zawiesić broń dając szansę mapie drogowej). Rząd Sharona tłumaczy takie zachowania tym ze nie zamierza nawiązywać dialogu z terrorystami. Nie zamierza też nawiązywać dialogu z Arafatem, ponieważ w jego mniemaniu nie jest on już partnerem z powodu swej pobłażliwości i braku kontroli nad ekstremistami. Nasuwa się pytanie, z kim Sharon zamierza podjąć rozmowy? Moim zdaniem tak czy inaczej premier Izraela musi siąść do stołu z przywódcami Hamasu, Męczenników al. – Aksy czy Dżihadu. Jeśli uważa, że Arafat nie sprawuje nad nimi kontroli musi z ekstremistami podjąć rokowania. Jeśli uważa, że Arafat popiera działalność ekstremistyczną to też musi rozmawiać z organizacjami terrorystycznymi. Bez względu bowiem na to, o co Sharon oskarży Arafata i tak musi podjąć rozmowy z tymi co rażą jego społeczeństwo bezpośrednio. Bo to organizacje terrorystyczne decydują o pokoju jeśli Arafat rzeczywiście ich nie kontroluje. Decydują one o pokoju tym bardziej, jeśli Arafat przychylnie odnosi się do ich praktyk. A cele tych organizacji są określone jasno. Koniec z okupacją Izraelską i powstanie państwa palestyńskiego. Bezzasadny jest argument, którego niektórzy używają mianowicie, że celem tych organizacji jest zwalczanie Żydów i państwa Izrael. Jak wiemy z historii wszelkie takie zapisy (istniały nawet w statucie Fatah organizacji Arafata) zostały już usunięte w procesie pokojowym, który toczy się od wielu lat. Dawno już Palestyńczycy odrzucili zwalczenie państwa Izrael na rzecz koegzystencji dwóch państw. Dlatego teoretycznie możemy oczekiwać, że organizacje terrorystyczne zaprzestają działań w momencie powstania niepodległej Palestyny. Wielu powie, że to naiwny tok myślenia. Tym odpowiem, że jeśli organizacje ekstremistyczne nie dotrzymają warunków koegzystencji w pokoju da to pretekst Izraelowi do zrobienia z nimi porządku zbrojnie bez narażania się na potępienie państw zwłaszcza Unii Europejskiej. Tak czy inaczej Izrael na powstaniu państwa palestyńskiego korzysta. Ponadto nie wierzę, że Palestyńczycy pozwolą dalej działać organizacjom terrorystycznym, kiedy zagrożą one suwerenności ich państwa wywalczonego z tak wielkim historycznym trudem.

Czy powstanie państwa palestyńskiego i dialog z organizacjami terrorystycznymi jest warunkiem pokoju w Izraelu?

Kamil Haidar
www.shahid-project.com


Autor: Kamil_Haidar
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz