Age Of Empires II: The Age Of Kings

Age Of Empires II: The Age Of Kings
Sztab VVeteranów
Tytuł: Age Of Empires II: The Age Of Kings
Producent: Ensamble Studio
Dystrybutor: CD Projekt
Gatunek: Strategia RTS
Premiera Pl:1999-10-28
Premiera Świat:
Autor: MAO
Ocena
czytelników 84 GŁOSUJ
OCENA
REDAKCJI bd% procent
Wyroznienie
Głosuj na tę grę!

Age Of Empires 2: The Age Of Kings

Misja 5- Jihad!

Cele: 1. Zdobyć dowolne dwie fortece wroga.


Trudna misja z piekielnie trudnym początkiem! Wprawdzie pierwsze minuty, nie zapowiadają większego niebezpieczeństwa, lecz kolejne półgodziny gry to istna mordęga. By wygrać, musimy całkowicie unicestwić wybrane dwa miasta wroga. Najbliżej nas, na południowym-wschodzie znajduje się Tiberias. Niestety jest ono znakomicie bronione, skuteczne oblężenie będzie bardzo trudne. Dla tego polecam skupić się na pozostałych dwóch miastach- Ascalon (na południowym-wschodzie) i Tyre (na wyspie na północy). Do ich unicestwienia potrzebna będzie nam bardzo silna flota, to ona w tej misji będzie pełniła kluczowe znacznie. Na starcie dysponujemy dość dobrze wyposażonym, otoczonym murami miastem. Bardzo szybko musimy rozpocząć rekrutację jednostek zdolnych do obrony, wrogie ataki nadejdą lada chwila. Zaczynamy jednak od stworzenia sporej ilości wieśniaków. Złoża kamienie i drewna znajdują się poza miastem, jak najszybciej trzeba rozpocząć wydobycie, później zostanie to znacznie utrudnione przez nieustanne ataki wroga. Szybko wydobywamy 650 sztuk kamienia (więcej na razie nie będzie potrzebne) i prędko stawiamy zamek (w południowo-wschodnim narożniku naszego miasta). Rekrutujemy 20 Łuczników (z czasem warto wytrenować ich na kuszników) których wprowadzamy do zamku. Taka załoga powinna w miarę skutecznie rozbijać ataki wroga. Równie szybko rekrutujemy kilka jednostek konnicy, na wypadek gdyby przeciwnik użył maszyn oblężniczych (na początek wystarczy 3-5 jednostek, później w miarę możliwości zwiększamy naszą armie). Przyda się też kilka Mameluków- są bardzo skuteczne w walce z zaciężną konnicą wroga. Pierwszych ataków możecie spodziewać się z południa i wschodu. Później będzie trochę gorzej. Praktycznie przez cały czas będziemy narzekali na brak złota, podkłady tego cennego surowca które leża w naszym mieście dość szybko się skończą. Dobrym rozwiązaniem może być handel z naszymi sojusznikami, miastem Hebron, położonym na wschodzie. Budujemy kilka wozów kupieckich i wysyłamy do Targu, który znajduje się w Hebronie. Za każdym kursem zyskamy trochę złota. Kolejnym pomysłem na zdobycie gotówki jest odnalezienie reliktu, który znajduje się na północ od Hebronu. No i zawsze można eksploatować pozostałe złoża złota dostępne na mapie. Nie ma ich zbyt dużo, są one od nas znacznie oddalone, no ale chyba nie mamy większego wyboru. Na południowym-wschodzie i północnym-wschodzie bez trudu odnajdziemy złoża tego cennego surowca. Dodatkowo na wyspie położonej na północnym-zachodzie znajdują się całkiem pokaźne ilości, zanim jednak się tam dostaniemy musimy zostać morską potęgą i opanować wody. Równolegle z rekrutacją armii lądowych, gotowych bronić nasze miasto od strony wschodniej, musimy zająć się rozbudową naszej floty wojennej. Atak od morza jest równie zabójczy (a może nawet bardziej) jak ten lądowy. Wrogie statki przybędą dość szybko, bądźcie przygotowani. Z północy co jakiś czas wysyłane będą statki transportowe zawierające na pokładzie jednostki wroga. Warto Wybudować kilka Demolition Ships i zaczaić się na przeciwnika. Zaoszczędzi to dużo problemów naszym jednostkom lądowym. Armie nieprzyjaciela, lądują najczęściej na plaży, na północ od naszego zamku, choć i ataki z południa się zdarzają. Pierwszymi okrętami, jakie powinniśmy mieć w swoich szeregach to Fire Ships. Są tanie, szybkie znakomite w walce z Galeonami wroga. Kolejnymi jednostkami pływającymi, jakie powinniśmy posiadać są Demolition Ships (później Heavy Demolition Ships). Są to typowi morscy kamikadze, zawierają na swoim pokładzie dużą ilość materiałów wybuchowych, podpływają do przeciwnika i bum! Niestety same również idą na dno. Cóż nie ma róży bez kolców. Dopiero póĽniej gdy w naszym Uniwersytecie zakończymy pracę nad Chemistry, będziemy mogli produkować prawdziwe statki fortece- Elite Cannon Galleon. Olbrzymia siła zniszczenia, a także zasięg na jaki rażą, czynią z nich królów mórz i oceanów. Szczególnie skuteczne są w niszczeniu budynków, a nawet całych miast wroga i w tej misji do tego nam posłużą. Na początku oczywiście najważniejsza jest obrona naszego miast przed napływającymi falowo atakami wroga (ok. godzina rozgrywki), dopiero później ruszamy do ataku. Prawdopodobnie na początku gry w mieście Ascalon zostanie rozpoczęta budowa Cudu Świata. To tak jakby podpisali na siebie wyrok śmierci. Sprawa jest poważna, jeśli budowa zostanie zakończona sukcesem, a Cud nie zostanie zniszczony w najbliższym okresie, to automatycznie przegramy! Należy doskonale zarządzać czasem i w miarę szybko przypuścić atak na Ascalon. Możemy dostać się tam od lądu, lecz o wiele łatwiej będzie od morza. Nie trzema się zbytnio spieszyć, lepiej przygotować naprawdę silną armię. Gdy Cud zostanie wybudowany a na liczniku pozostanie ok. 200 lat, oznaczać to będzie, że nadszedł moment ataku. (oczywiście jeśli wcześniej uda się wam zebrać potężną armię to nie czekajcie i atakujcie od razu). Wysyłamy grupę Elite Cannon Galleons i kilka, kilkanaście Heavy Demolition Shpis do zniszczenia floty wroga. Za pomocą Galeonów z daleka niszczymy budowle znajdujące się w mieście. Zaczynamy od portu, póĽniej wieżyczki strzelnicze i reszta pobliskich budynków. Warto uważać na katapulty wroga, tylko one są w stanie zadać nam jakieś zniszczenia- jak najszybciej należy je unicestwić. Dopiero teraz, gdy miasto wroga jest częściowo zniszczone, budujemy statek transportowy, okrętujemy na niego kilka Trebuchetów (przynajmniej 2, choć jeśli zostało mało czasu do końca to nawet 4 czy 5), grupę konnicy i Mameluków (do rozprawienia się z niedobitkami wroga). Lądujemy na plaży w Ascalon, rozstawiamy Trebuchety i rozpoczynamy obstrzał Cudu Świata. W niedługim czasie pozostaną po nim tylko legendy. Korzystając z okazji, unicestwiamy pozostałości miasta, resztę budowli, wież, a także zabijamy wszystkie jednostki (trzeba będzie przebić mur otaczający miejsce, w którym stał Cud- znajd

uje się tam kilku wieśniaków). Gdy otrzymamy komunikat, że Ascalon zostało kompletnie zniszczone, pakujemy nasz sprzęt do łodzi i wracamy do naszego miasta. Pierwsze zadanie wykonane, a drugie będzie znacznie łatwiejsze. Wszystkie surowce inwestujemy w budowę Elite Cannon Galleons i Heavy Demolition Ships. Tworzymy prawdziwą niepokonaną flotyllę, nasza dominacja na morzach musi być oczywista. Płyniemy na północ, w miarę szybko dotrzemy do wyspy, na której położone jest miasto Tyre. Ustawiamy statki w znacznej odległości, poza zasięgiem wież wroga i rozpoczynamy obstrzał. Nic nie jest w stanie nam zagrozić, szybko niszczymy porty (są trzy, jeden w południowo-zachodniej części wyspy, drugi w części południowo-wschodniej (broniony przez kilka wież) i trzeci na wyspie, która znajduje się w północno-zachodnim rogu mapy). W tej chwili pozostaje nam już tylko dokonać rzezi przeciwnika. Z morza jesteśmy w stanie zniszczyć absolutnie wszystkie budynki jakie znajdują się w mieście (ach te fenomenalne Galeony)- tak też robimy. Co chwila budujemy kolejne okręty i wysyłamy je w pobliże miasta wroga- zyskamy w ten sposób na czasie. Na sam koniec ładujemy troszkę konnicy na statek transportowy, płyniemy na wyspę i rozprawiamy się z wieśniakami i innymi jednostkami nieprzyjaciela. I to by było tyle, Tyre należy do historii, a my możemy cieszyć się z kolejnego, zasłużonego zwycięstwa.

Misja 6- The Lion and the Demon.

Cel: 1. Wybudować Cud Świata i obronić go.


Bardzo ciekawa misja, troszkę łatwiejsza od swojej poprzedniczki. Zaczynamy z bardzo dobrze rozbudowanym miastem, małą armią i sporą ilością surowców. Praktycznie to już możemy rozpocząć budowę cudu, ale pod żadnym pozorem tego nie róbcie!! Nie sztuka jest go wybudować- sztuką jest jego obronienie. Gdy tylko rozpoczniemy nad nim pracę przeciwnik z furią uderzy z wielu stron. Nasza malutka armia nie będzie wstanie go powstrzymać, w ciągu chwili zostaniemy unicestwieni. Podstawą jest zbudowanie silnej armii, szczelnej linii obronnej gotowej powstrzymać napastników. Szybko zabieramy się do pracy. Zaczynamy od rekrutacji większej ilości wieśniaków, prawie wszystkich wysyłamy do wydobywania kamienia, który w tej chwili jest chyba najważniejszym surowcem. Będziemy potrzebowali naprawdę duże ilości do budowy Cudu, zamków i reperacji murów. Dopiero, gdy złoża kamienia będą w połowie wyczerpane, wysyłamy naszych wieśniaków do wydobywania złota (większość), kilku pozostawiamy przy kamieniu, kilku odsyłamy do ścinania drzew i uprawy farm. Równocześnie budujemy zamek w północno-wschodniej części naszego miasta- to właśnie ze wschodu i północy nadchodzić będą najliczniejsze ataki wroga. Szybko wynajdujemy Chemistry i masowo rekrutujemy Hand Cannoners, wypełniamy nimi szczelnie nasz nowy zamek a także ten, który znajduje się w północno-zachodniej części miasta. Dodatkowo można obsadzić kilka wież. Szybko rekrutujemy spore ilości konnicy, przynajmniej 10 jednostek- to na wypadek, gdy przeciwnik użyje machin oblężniczych (a używał będzie ich dość często). Budujemy Świątynie i zatrudniamy kilku Mnichów- będą odpowiadać za leczenie naszych jednostek. Obrona miasta przebiegać będzie dość schematycznie. Spokojnie przyjmujemy natarcia wroga, strzelcy w naszych zamkach i wieżach z łatwością sobie z nimi poradzą. Gdy wróg użyje machin oblężniczych lub Bombard Cannons, wyjeżdżamy naszą konnicą, niszczymy maszyny i wracamy do miasta gdzie Mnisi szybko wyleczą nam rany. Duże problemy mogą sprawiać Trebuchety Brytyjczyków- mają one o wiele większy zasięg i są bardziej wytrzymałe. Gdy tylko je zauważymy, wysyłamy konnicę. I nie patrzcie na ewentualne straty- łatwiej kupić konną jednostkę niż odbudować zamek! Kilku wieśniaków powinno czekać w pogotowiu, reperować uszkodzone budynki i mury. Praktycznie możecie nie przejmować się atakami ze strony morza- wprawdzie przeciwnik będzie coś kombinował, wysyłał co jakiś czas statki, lecz nie przyniesie mu to żadnego skutku (choć tak na wszelki wypadek warto trzymać w pogotowiu kilka Demolition Ships). W trakcie rozgrywki, od strony morza przybędą wzmocnienia, prezent od króla Persji- kilka znakomitych Słoni Bojowych. Bestie mają aż 600 punktów wytrzymałości, co powoduje, iż są praktycznie nie do zabicia (jeśli regularnie będziemy je leczyć naszymi Mnichami). Znacznie ułatwią nam obronę, ach szkoda, że są takie wolne. Kiedy nasi wieśniacy wydobędą już całe złoto i kamienie, nasza linia obronna pozostanie nienaruszona, przystępujemy do budowy Cudu. Najlepszym miejscem jest obszar w pobliżu naszego zamku na południowym-zachodzie. Do pracy wysyłamy wszystkich dostępnych wieśniaków, nawet tych, którzy pracowali na farmach czy też rąbali drzewa. I teraz rozpocznie się prawdziwe piekło. Zmasowane ataki, będą nadchodziły co chwila, albo ze wschodu lub też z północy. Watro stworzyć jeszcze kilku wieśniaków reperujących zniszczone mury. Co chwila będziemy zmuszeni rekrutować nową konnicę, gdyż ta stara polegać będzie w boju. Przetrzymanie tego okresu to już ponad połowa sukcesu. Po wydobywaniu Cudu musimy utrzymać go przez 300 lat, odsyłamy wieśniaków do ich normalnych zajęć (tzn. praca na farmach i wycinanie drzewa). Chwilowo będziemy mieli troszkę odpoczynku, ataki wroga ustana, pozwolą nam na odbudowanie linii obronnych. W tym czasie przeciwnik zbierać będzie silną armię i możecie być pewni, że za chwilę znowu zaatakuje. Najsilniejszy atak nadejdzie chyba 100 lat przed końcowym terminem utrzymania Cudu, bądĽcie dobrze przygotowani. Kolejne zmasowane natarcie nadejdzie 20 lat przed końcem, wtedy nieprzyjaciel rzuci do ataku wszystkie pozostałe jednostki. Nie możemy teraz odpuścić, sukces jest blisko, musicie wytrzymać! W razie problemów wysyłamy wszystkich wieśniaków do reperacji Cudu, zawsze utrudni to życie wrogowi. Jednak najlepszym pomysłem jest nie pozwolić dostać się do miasta. Gdy nadejdzie rok 0, poczujecie ogromną satysfakcję. Żadna siła, żaden Europejczyk nie pokona Saladina!

skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
26.09.2007 | Mande » Chodzi, czy nie chodzi? Szkoda, że trzeba odświe
więcej komentarzy dodaj komentarz
RECENZJE CZYTELNIKÓW
ILOŚĆ RECENZJI - 2 ŚREDNIA OCENA - 88%
Gra jest po prostu rewelacyjna. Kla
MAO - 80%
AoE 2 To moja pierwsza miłość (;)).
Mikiss - 95%
więcej recenzji dodaj recenzję