Mojang dalej krytykowany, mimo że update Minecraft 1.19 coraz bliżej

Wczoraj zamiast cotygodniowego snapshota do Minecrafta trafił pierwszy pre-release przed aktualizacją 1.19.

Tym, co jednak pozostaje cechą wspólną wczorajszej informacji, jak i opisów cotygodniowych nowinek, jest brak ciekawej zawartości.

Tym razem zmiany w większej części dotyczą przedmiotów oraz mobów w grze. Wciąż jednak nie otrzymaliśmy żadnych niespodzianek, czy zupełnie nowej, nieobecnej wcześniej w Minecrafcie zawartości. Tak prezentuje się lista zmian w 1.19 Pre-release:
* nieznacznie zmieniono liczbę drzew znajdujących się w Mangrove Swamp,
* endermany, szkielety, witherowe szkielety oraz piglini w Netherze pojawiają się teraz w szerszym zakresie oświetlenia – od 0 do 11,
* przedmioty wytwarzają wibracje w momencie ich użycia, oraz gdy przestaniemy ich używać, Przykładowo: naciąganie łuku, jak i wystrzał wygenerują osobne wibracje,
* gdy użyjemy przedmiotów podczas kucania, nie wytworzą one wibracji,
* założenie na głowę postaci przedmiotu, który nie jest zbroją, wyda dźwięk taki, jak podczas przenoszenia rzeczy w oknie ekwipunku.

Poza tym jak zwykle – gra otrzymała kilka poprawek technicznych oraz naprawiono sporo błędów.

Warto zaznaczyć, że od teraz aktualizacje w postaci pre-release nie będą pojawiać się regularnie. Są one dla twórców narzędziem do naprawy błędów, a nie wprowadzenia nowości do gry. Możemy zatem przyjąć, że to, co do tej pory pojawiło się w snapshotach, zostało przez pre-release przyklepane i tak już zostanie.

Obserwując to, jak społeczność przyjęła aktualizację, trudno nie odnieść wrażenia, że Mojang wraz z Minecraftem (bardzo kolokwialnie mówiąc) – spadli z rowerka. Wśród komentarzy trudno znaleźć te, które w kilku słowach podsumowują stosunek twórców do rozwoju gry, a przeważają raczej krótkie eseje.

Źródło:
"mokosh" - GRY-OnLine


Klemens
2022-05-19 21:10:54