Indonezja odcina dostęp do Steam, Epic Games Store i innych platform online

Władze Indonezji zablokowały w swoim kraju dostęp do szeregu zagranicznych usług sieciowych, w tym wielu serwisów dla graczy.

Indonezyjczycy w ten sposób utracili dostęp m.in. do serwisów Steam, Epic Games Store, Origin i PayPal.

Jest to skutek nowego prawa, które wymaga od firm internetowych rejestracji w Kominfo (Kementerian Komunikasi dan Informatika, czyli indonezyjskim ministerstwie komunikacji i informatyki).

Rejestracji dokonało ponad 8 tys. firm z Indonezji oraz tylko 282 zagranicznych przedsiębiorstw. Dostęp do usług tych, które nie dopełniły tego obowiązku, został zablokowany.

Użytkownicy obchodzą te blokady zmieniając własny DNS lub korzystając z usług VPN.

Blokady nie są permanentne i zostaną zniesione, jeśli dotknięte nimi firmy zapłacą grzywnę oraz dokonają rejestracji.

Jednym z powodów, dla którego część firm nie zdecydowała się na rejestrację może być fakt, że w ramach tego prawa będą musiały zapewnić indonezyjskim władzom dostęp do danych graczy. Do tego duże obawy budzi artykuł 13 ustawy, według którego twórcy i wydawcy gier będą mogli zostać pozwani w przypadku „naruszania porządku publicznego” i kryteria tego nie są nigdzie sprecyzowane.

To istotne wydarzenie dla branży gier, gdyż według szacunków w Indonezji w zeszłym roku było 111 mln graczy, licząc tylko tych, którzy wydają na to hobby co najmniej 16 dolarów w rocznie.

Lokalny rynek rozwija się w szybkim tempie i jest zdominowany przez zagranicznych producentów. W 2020 roku przychody branży uzyskane w Indonezji wyniosły 1,74 mld dolarów. Z tego kwoty 1,38 mld przy padło na gry mobilne, 242 mln na pecetowe, a produkcje konsolowe wygenerowały 112 mln dolarów.

Nic więc dziwnego, że wiele firm grzecznie dokonało rejestracji w Kominfo. Na taki ruch zdecydowało się m.in. Google oraz twórcy i wydawcy gier Ragnarok Online, Valorant, PUBG Mobile czy .

Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine


Klemens
2022-08-02 08:36:23