Dyrektor Blizzarda zabiera głos w sprawie molestowania seksualnego pracownic

Dyrektor studia Blizzard Entertainment w e-mailu do współpracowników zabrał stanowisko w sprawie molestowania seksualnego i mobbingu w Activision Blizzard.

Wczoraj poinformowaliśmy o pozwie, złożonym przez Kalifornijski Departament ds. Uczciwego Zatrudnienia i Mieszkalnictwa, przeciwko holdingowi Activision Blizzard. Natomiast dziś w tej sprawie, dotyczącej mobbingu i molestowania seksualnego pracownic owej firmy, głos zabrał J. Allen Brack, czyli dyrektor Blizzard Entertainment. Swoje stanowisko przekazał w postaci e-maila do współpracowników, w którym napisał, że jest zaniepokojony krzywdą i zarzutami obecnych oraz byłych pracowników.

J. Allen Brack dodał również, że zachowania wyszczególnione w zarzutach są dla niego niedopuszczalne oraz że nikt w holdingu nie powinien spotykać się z dyskryminacją i nękaniem – każdy powinien czuć się w szeregach firmy bezpiecznie. Sugeruje także, że ludziom brakuje odwagi, by przedstawić swoje przykre przeżycia zarządowi, i prosi go, by poważnie podchodził do tego typu spraw, a w razie pojawienia się takowych były one dokładnie badane. Brack wspomniał jeszcze, że gardzi „męską kulturą pracy”, a różnorodność pod względem pochodzenia, poglądów i doświadczeń jest konieczna do poprawnego funkcjonowania Blizzarda, jego zespołów i samej społeczności graczy.

Słowa dyrektora „Zamieci” mogą wydawać się sprzeczne z oficjalnym stanowiskiem Activision Blizzard. Holding zarzuca Kalifornijskiemu Departamentowi ds. Uczciwego Zatrudnienia i Mieszkalnictwa pospiesznie złożoną i niedokładną skargę. Dodatkowo wyraża oburzenie wykorzystaniem przez organizację informacji o tragicznej śmierci jego byłej pracownicy przeciwko niemu. Stanowisko Bracka może natomiast zostać zrozumiane jako potwierdzenie występowania w firmie sytuacji molestowania seksualnego kobiet.

Do sprawy odniosło się także studio Bungie, które w swojej historii ma 8-letnią współpracę z holdingiem Activision Blizzard. Przedstawiciele firmy przekazali za pośrednictwem obszernego tweeta, że nie mieli nic wspólnego z wczorajszymi zarzutami o mobbing oraz molestowanie seksualne pracownic Activision i nigdy nie uczestniczyli w podobnym procederze. Bungie twierdzi, że osoby zwierzające się ze swoich przeżyć nie mają na celu nic zyskać i nie należy podważać ich wiarygodności. Oni sami nie zapewniają natomiast, iż w ich szeregach nie doszło wcześniej do podobnych zachowań, jednak są pewni, że jeśli takowe wystąpią, to nie będą tolerowane.

Źródło:
"Szarmancki" - GRY-OnLine


Klemens
2021-07-23 21:09:30