Czyżby nieelegancki plagiat?

W dobie dzisiejszych technologii, nie jest trudem przeczesać Sieć w poszukiwaniu treści by sprawdzić wiarygodność danego autora bądź jego dzieła. To samo tyczy się gier.

Parę tygodni temu sieć obleciała wieść o tym, jakoby EA (a raczej ludzie z Phenomic) pracujący nad "fejsbukową" wersja znanego RTS-a - Tiberium Alliances - "pożyczyli" sobie pomysł jednostek ze znanej planszówki Warhemmera 40k. Nad problemem postanowiono się pochylić sprawdzając, czy EA posiada licencję to wykorzystania dwóch czołgów z uniwersum Games Workshop. Jak się okazało - nie. Owszem, "elektronicy" mają patenty do świata Warhammera... ale tego z fantasy a nie science - fiction tytułowanego Wh40k.

Z początku gigant nie chciał komentować zaistniałej sytuacji, ale po prawdopodobnym "naprostowaniu" paru pracowników opublikowano oświadczenie w którym zaświadczono o usunięciu tego kontentu w finalnej wersji produktu.

Cóż - niesmak pozostał co może uderzyć w popularność tej gry, która moze zostać uznaną za nieudaną kalkę.


WunderWaffel
2012-05-09 19:41:34