Jerzy Gotowała - Podniebny balet
Książka generała Gotowały opowiada o tematyce niecodziennej z punktu widzenia literatury związanej z militarną historią lotnictwa. Głównym jej tematem nie będą walki z samolotami wroga, czy efektowne bombardowania, lecz raczej pojedynek pilota z samym sobą – ograniczeniami swojej osoby, oraz pilotowanej maszyny.
Większość z efektownych akrobacji zdaje się mieć swój początek u zarania lotniczych dziejów. W czasach, gdy podstawową metodą walki była „walka kołowa”, a standardowym i praktycznie jedynym skutecznym narzędziem doń przeznaczonym były karabiny maszynowe i działka, znajomość dynamicznych manewrów decydowała o życiu pilotów. Obecnie w dobie rakiet kierowanych wspomaganych systemami walki elektronicznej wydawać się może, że umiejętności takie nie są potrzebne. Nic bardziej mylnego. Czytając o stosunkowo „świeżych” konfliktach przeczytać możemy o przypadkach (sporadycznych, że sporadycznych, ale jednak występujących) walki kołowej. Poza pewnymi walorami
bojowymi baletowe zdolności pilotów wpływają na ich zdolność panowania nad maszyną (co zawsze jest w cenie) i stanowią znakomite sportowe wyzwanie czasów pokoju. Z czasem więc takie grupowe akrobacje zaczęły żyć własnym życiem, jako sportowo-artystyczna forma propagowania pewnej kultury lotniczej.
Książka generała Gotowały wydana została niczym de facto mały album. Dobre pierwsze wrażenie potęguje twarda oprawa i wysokiej jakości papier wzbogacony o materiał zdjęciowy. Z punktu widzenia merytorycznego pozycja ta przedstawia pełną przekrojowo chyba historię zespołów pilotażowych w polskim lotnictwie wojskowym. Kolejne rozdziały opisują kamienie milowe tej dyscypliny na niebie nad naszym państwem. Co interesujące wiele z tych rozdziałów powstawało prawdopodobnie przy bezpośredniej lub pośredniej pomocy ich bohaterów, bo przybierają one formę opowieści. Dynamika tych historii potrafi dać niezwiązanemu z lotnictwem czytelnikowi namiastkę powietrznej adrenaliny i naszkicować chociaż w jego wyobraźni stopień ryzyka, na jaki narażają się piloci między innymi ku uciesze gawędzi. „Podniebny Balet” stanowi również poniekąd hołd dla tych spośród pilotów wojskowych, którzy próbują wspiąć się na najwyższy możliwy poziom perfekcji i precyzji. Reasumując – polecam!
Autor: Matis
Większość z efektownych akrobacji zdaje się mieć swój początek u zarania lotniczych dziejów. W czasach, gdy podstawową metodą walki była „walka kołowa”, a standardowym i praktycznie jedynym skutecznym narzędziem doń przeznaczonym były karabiny maszynowe i działka, znajomość dynamicznych manewrów decydowała o życiu pilotów. Obecnie w dobie rakiet kierowanych wspomaganych systemami walki elektronicznej wydawać się może, że umiejętności takie nie są potrzebne. Nic bardziej mylnego. Czytając o stosunkowo „świeżych” konfliktach przeczytać możemy o przypadkach (sporadycznych, że sporadycznych, ale jednak występujących) walki kołowej. Poza pewnymi walorami
Książka generała Gotowały wydana została niczym de facto mały album. Dobre pierwsze wrażenie potęguje twarda oprawa i wysokiej jakości papier wzbogacony o materiał zdjęciowy. Z punktu widzenia merytorycznego pozycja ta przedstawia pełną przekrojowo chyba historię zespołów pilotażowych w polskim lotnictwie wojskowym. Kolejne rozdziały opisują kamienie milowe tej dyscypliny na niebie nad naszym państwem. Co interesujące wiele z tych rozdziałów powstawało prawdopodobnie przy bezpośredniej lub pośredniej pomocy ich bohaterów, bo przybierają one formę opowieści. Dynamika tych historii potrafi dać niezwiązanemu z lotnictwem czytelnikowi namiastkę powietrznej adrenaliny i naszkicować chociaż w jego wyobraźni stopień ryzyka, na jaki narażają się piloci między innymi ku uciesze gawędzi. „Podniebny Balet” stanowi również poniekąd hołd dla tych spośród pilotów wojskowych, którzy próbują wspiąć się na najwyższy możliwy poziom perfekcji i precyzji. Reasumując – polecam!
Autor: Matis