James M. McPherson - Battle Cry of Freedom. Historia wojny secesyjnej
Nie przypadkiem jej tytuł nie został przełożony przez polskiego wydawcę, stanowi bowiem nawiązanie do jednej z najpopularniejszych pieśni bojowych z epoki, śpiewanej z różnymi słowami (i na nieco odmienną melodię) przez obie strony konfliktu. Autor bowiem – jakkolwiek wyraźnie stroniący od propołudniowych sympatii – postanowił niemal w równiej mierze przedstawić perspektywę tak zwycięskiej Północy, jak i niekoniecznie (?) skazanego na klęskę Południa.
Co istotne, jakkolwiek nie sposób odmówić mu widocznej sympatii wobec Abrahama Lincolna oraz Ulyssesa Granta, to formułuje on pod ich adresem czasami krytyczne opinie, tak samo jak i nie odmawia przyznania przymiotów ich adwersarzy. Przyznaje on, że nie kwestionując północnych atutów, niemały wpływ na rozwój wydarzeń miała zwykła przypadkowość, która przy niewielkich odstępstwach mogła pchnąć losy tego kraju, jak i całego świata na inne tory.
Atutem rzeczonej publikacji jes
t niewątpliwie fakt, że nie koncentruje się ona wyłącznie na batalistyce. Dość powiedzieć, iż niemal dwieście stron tekstu zajmuje autorowi samo przejście do mowy dział pod Fortem Sumter. Dla wielu czytelników może to być uciążliwe, lecz dla niżej podpisanego było fascynujące uświadomienie sobie, jak jednocześnie kwestia niewolnictwa stanowiła i nie stanowiła iskry zapalnej.
Nie oznacza to bynajmniej, że amerykański historyk zbagatelizował rolę samych zmagań militarnych. Jego praca może się jednak jawić dla polskiego czytelnika odkrywcza również z tej przyczyny, że zmagania Armii Potomaku z Armią Północnej Wirginii stanowi jeden z istotnych, lecz nie wyłączny teatr walk, któremu poświęca on swoją uwagę.
„Battle Cry of Freedom” to – nie umniejszając innych publikacji – książka, na którą polscy miłośnicy historii w istocie wyglądali od lat. Jest to pozycja adresowana do prawdziwych pasjonatów, o akademickich predyspozycjach, która całkowicie zasłużenie na rodzimym rynku – wszak przepełnionym stosownymi wydawnictwami – cieszy się wielką estymą. Warto po nią sięgnąć tak z uwagi na niezwykle klarownie odmalowany przez nią obraz ogólny, jak i dla bogactwa przepełniających ją szczegółów.
Autor: Klemens
Co istotne, jakkolwiek nie sposób odmówić mu widocznej sympatii wobec Abrahama Lincolna oraz Ulyssesa Granta, to formułuje on pod ich adresem czasami krytyczne opinie, tak samo jak i nie odmawia przyznania przymiotów ich adwersarzy. Przyznaje on, że nie kwestionując północnych atutów, niemały wpływ na rozwój wydarzeń miała zwykła przypadkowość, która przy niewielkich odstępstwach mogła pchnąć losy tego kraju, jak i całego świata na inne tory.
Atutem rzeczonej publikacji jes
Nie oznacza to bynajmniej, że amerykański historyk zbagatelizował rolę samych zmagań militarnych. Jego praca może się jednak jawić dla polskiego czytelnika odkrywcza również z tej przyczyny, że zmagania Armii Potomaku z Armią Północnej Wirginii stanowi jeden z istotnych, lecz nie wyłączny teatr walk, któremu poświęca on swoją uwagę.
„Battle Cry of Freedom” to – nie umniejszając innych publikacji – książka, na którą polscy miłośnicy historii w istocie wyglądali od lat. Jest to pozycja adresowana do prawdziwych pasjonatów, o akademickich predyspozycjach, która całkowicie zasłużenie na rodzimym rynku – wszak przepełnionym stosownymi wydawnictwami – cieszy się wielką estymą. Warto po nią sięgnąć tak z uwagi na niezwykle klarownie odmalowany przez nią obraz ogólny, jak i dla bogactwa przepełniających ją szczegółów.
Autor: Klemens