Iwona Kienzler - Dziwactwa i sekrety władców Polski

Władza to wielka odpowiedzialność. W czasach obecnych wydaje się to pustym sloganem, szczególnie gdy tej odpowiedzialności w działaniach władz nie widać. Dawniej jednak losy całego kraju często zależały od jednej osoby – króla. Jak można łatwo się domyśleć nie każdy władca sobie z tym radził a niektórzy wręcz nie powinni zakładać korony. To był jeden z powodów, który czynił kolejnych władców „dziwakami”. Iwona Kienzler zebrała takie historie, wzbogacając je o tajemnice rządzących i w ten sposób powstał tytuł „Dziwactwa i sekrety władców Polski”.
„-dziwactwa-i-sekrety-wladcow-polski”-iwony-kienzler-10288-1.jpg 1W książce przedstawiono losy królów i osób najczęściej z ich najbliższego otoczenia – rodziny, członków dworu i najbliższych „doradców”.

Wśród „rodzynków” nie zabrakło Bolesława Śmiałego, który jeszcze za czasów swojego żywota mógłby uchodzić za psychopatę, gdyby taki termin wtedy istniał. Jego rządy zapowiadały się obiecująco, jednak później było już coraz gorzej. Okazał się królem pełnym pychy, zarozumiałości i szaleństwa. Dla przykładu - dezerterów karał odbierając ich żonom noworodki i przystawiając je do karmiących suk. Sam natomiast nie poczuwał się do winy, gdy „utopił” swoje zbrojne wojsko nakazując im przebrnąć rzekę wpław.



Innym „ciekawym” człowiekiem był Bolesław Rogatka, który przez cały okres panowania był uważany za rozbestwione i kapryśne dziecko. W konsekwencji pomysłowych, chociaż często nieudanych i „nieludzkich” działań władca został ujęty i uwięziony przez własnych poddanych. Naiwni ludzi wypuścili go jednakże, gdy złożył przysięgę, że „się w swych sprawach porachuje z sumieniem”. Pierwszą sprawą jaką zajął się po uwolnieniu była…zemsta.

Iwona Kienzler wyjawia również tajemnice Władysława Białego, synów Kazimierza Jagiellończyka, Urszuli Meierin i innych. Nie zabrakło specyficznych szuflade
k, do których przypasowano królów. Dzięki temu Czytelnik ma okazję poznać władców, którzy gustowali w mężczyznach i nieobce im były wszelakie inne dziwactwa czy odstąpienia od normy.

Nie zabrakło nawet magii i wydarzeń paranormalnych. Sławny Stefan Batory lubił radzić się astronomów i kierować ich wróżbami a angielski alchemik John Dee, który zawitał do Polski za jego panowania posiadał cudowny kryształ podarowany od samego anioła Uriela… Jak widać po przykładach, ludzie od dawien dawna potrafili ubarwić życie sobie i innym.

Pomimo, że autorka nie jest z wykształcenia historykiem, książka jest napisana rzeczowo a wręcz naszpikowano ją faktami historycznymi, fragmentami z kronik i cytatami z innych źródeł. Czy są niej nieścisłości historyczne? – trudno stwierdzić, jednak w każdej książce takowe się znajdą. Przyczyną jest chociażby fakt, że każdy miłośnik historii może inaczej interpretować prawdy historyczne. Niezaprzeczalny natomiast jest fakt, że lekturę łatwo się czyta – wszak oprócz faktów nie brakuje w niej ciekawych anegdot a temat dotyczący dziwactw i tajemnic jest interesujący sam w sobie. Język pisania jest zazwyczaj prosty i zrozumiały, chociaż trafiają się stwierdzenia typowo naukowe. Trudno jednak byłoby obejść się bez nich w książce historycznej.

„Ujawniać słabości wielkich ludzi jest obowiązkiem; pokrzepia się przez to tysiące, nie szkodząc nikomu” - stwierdził kiedyś Georg Christoph Lichtenberg. Niemiecki satyryk powinien jeszcze dodać, że nic tak nie interesuje człowiek jak wady innych ludzi, szczególnie jeśli ci znajdują się u szczytu władzy. Dlatego między innymi książka „Dziwactwa i sekrety władców Polski” Iwony Kienzler powinna spotkać się z dużym zainteresowaniem nie tylko u historyków i znawców tematu.

Autor: spiderlo
skomentuj
KOMENTARZE NA TEMAT GRY
więcej komentarzy dodaj komentarz