Star Wars Jedi: Fallen Order
Sztab VVeteranów
Tytuł: Star Wars Jedi: Fallen Order
Producent: Respawn Entertainment
Dystrybutor: Electronic Arts Polska
Gatunek: TPP
Premiera Pl: 2019-11-15
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Tytuł: Star Wars Jedi: Fallen Order
Producent: Respawn Entertainment
Dystrybutor: Electronic Arts Polska
Gatunek: TPP
Premiera Pl: 2019-11-15
Premiera Świat:
Autor: Klemens
GALERIA SCREENÓW
W trakcie zabawy wcielamy się w osobę niejakiego Cala Kestisa, który miał pecha być padawanem Jedi w okresie trzeciego epizodu kanonicznej serii, a więc miast młodzieńca aspirującego do prestiżowej roli społecznej zepchniętego nawet nie na margines społeczeństwa, co skrywającego przed nim swą tożsamość z uwagi na rozkaz eksterminacyjny wymierzony we wszystkich członków Zakonu. Jak nietrudno się jednak domyślić w pewnym momencie zostaje on zdemaskowany, szybko jednak jego ucieczka przeradza się w epopeję o poszukiwaniu drogi do odrodzenia.
Gra oferuje nam niespecjalnie oszałamiającą liczbę światów (bodaj sześć), które dane nam będzie zwiedzać, przy czym część z nich stanowi swego rodzaju nowość w uniwersum, inne zaś zostały już chyba oklepane do granic niemożliwości, by wskazać na Kashyyyk czy Dathomirę. I jakkolwiek nie będzie nam dane zwiedzić lokacji o iście planetarnych rozmiarach, to każda z nich jest dość obszerna, przynajmniej jak na pojedyncze podejście. Użytkownik również często jest konfrontowany z różnorakimi rozgałęzieniami, przez co odczuwa pokusę powrotu do poprzedniego rozgałęzienia – aczkolwiek nie zawsze jest to możliwe, często bowiem wymaga to uprzedniego (niejednokrotnie fabularnie wymuszonego) odblokowania skrótu.
Gra oferuje nam niespecjalnie oszałamiającą liczbę światów (bodaj sześć), które dane nam będzie zwiedzać, przy czym część z nich stanowi swego rodzaju nowość w uniwersum, inne zaś zostały już chyba oklepane do granic niemożliwości, by wskazać na Kashyyyk czy Dathomirę. I jakkolwiek nie będzie nam dane zwiedzić lokacji o iście planetarnych rozmiarach, to każda z nich jest dość obszerna, przynajmniej jak na pojedyncze podejście. Użytkownik również często jest konfrontowany z różnorakimi rozgałęzieniami, przez co odczuwa pokusę powrotu do poprzedniego rozgałęzienia – aczkolwiek nie zawsze jest to możliwe, często bowiem wymaga to uprzedniego (niejednokrotnie fabularnie wymuszonego) odblokowania skrótu.