Kingdoms and Castles
Sztab VVeteranów
Tytuł: Kingdoms and Castles
Producent: Lion Shield
Dystrybutor:
Gatunek: sim
Premiera Pl: 0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
Tytuł: Kingdoms and Castles
Producent: Lion Shield
Dystrybutor:
Gatunek: sim
Premiera Pl: 0000-00-00
Premiera Świat:
Autor: Klemens
GALERIA SCREENÓW
Wbrew tytułowi produkcji nie uświadczymy w niej liczby mnogiej królestw – przeciwnie, będziemy jedynym takowym na mapie, a i zamek, co się zowie, będzie tylko jeden, choć możemy usiłować w drodze wież stworzyć jego namiastki. Przechodząc jednak do meritum – jesteśmy feudałem z przerostem ego rodem z fantasy osadzonego w średniowiecznych realiach, naszym zaś zadaniem jest rozwijać własną domenę w sposób skłaniający ludzi do osiedlenia się weń, czyli ku własnej chwale.
Jak to jednak z ludźmi bywa, miewają oni różnorakie zachcianki i kaprysy – a to nie wystarczy im czyste i przejrzyste powietrze w okolicy i przyjdzie im na myśl, że dobrze by było jednak od czasu do czasu coś zjeść, a to że spanie pod chmurką niekoniecznie jest dobrym pomysłem, zwłaszcza zimową porą, nie spodoba im się także fakt, że okoliczni rabusie (koniecznie ogrzej proweniencji!) bądź smoki będą skłonni zakłócić ich porządek. Gdy zaś zapewnimy im wikt i opierunek, to i wtedy do głów im przychodzą głupie zachcianki w postaci kultury (który to feblik zaspokoi tak biblioteka, jak i karczma – dla każdego coś miłego!) czy potrzeb duchowych (przy czym warto zaznaczyć, iż autorzy nie są specjalnie „współcześni”, mamy bowiem do wyboru wyłącznie wybitnie chrześcijański kościół, żadne tam meczety, synagogi, z nikogo też nie złożymy ofiary ku chwale Quetzalcoatla).
Jak to jednak z ludźmi bywa, miewają oni różnorakie zachcianki i kaprysy – a to nie wystarczy im czyste i przejrzyste powietrze w okolicy i przyjdzie im na myśl, że dobrze by było jednak od czasu do czasu coś zjeść, a to że spanie pod chmurką niekoniecznie jest dobrym pomysłem, zwłaszcza zimową porą, nie spodoba im się także fakt, że okoliczni rabusie (koniecznie ogrzej proweniencji!) bądź smoki będą skłonni zakłócić ich porządek. Gdy zaś zapewnimy im wikt i opierunek, to i wtedy do głów im przychodzą głupie zachcianki w postaci kultury (który to feblik zaspokoi tak biblioteka, jak i karczma – dla każdego coś miłego!) czy potrzeb duchowych (przy czym warto zaznaczyć, iż autorzy nie są specjalnie „współcześni”, mamy bowiem do wyboru wyłącznie wybitnie chrześcijański kościół, żadne tam meczety, synagogi, z nikogo też nie złożymy ofiary ku chwale Quetzalcoatla).